Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ema1498

koniec.............

Polecane posty

Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Na tej paczce jest rodowod od Maksymiliana Kolbe i szczota matki Faustyny z pilsudskiego - pasuje taka śmierć. No kradnijcie sobie a rodowod Maksymilana Kolbe macie wszędzie. ona go wzięła bo GRAŁA i tak myslała, że pójdzie, a pózniej się rozpiła biedna i zapomniała wiecie że miała odejść rodowodem z pracy, a wszystko przez nią tylko nie wiedzieli czemu i tak dalej. Takie rzeczy. Bo dziadek był bez wartości. On miał pass USA i tyle. I nic mi nikt nie powiedział żebym go ratowała. Bo dosyć taka byłam. No to jego jeszcze uratowałam za Florydę a babci nie. Zero z niej pożytku - chyba w piec poszła ta WIELKA BABCIA i tyle. A dziadek też bo jakoś go tam nie ma w tej Anglii - jest babcia i rodzice. Nie wiem. A Bona? Co mnie to obchodzi? Czy oni sie mną przejmowali? Wszyscy uważają że to jest moja rodzina. CZEMU? Bo mi roślinę ukradli? Idzcie sie leczyć. Bo mnie adoptowali na kasę? Rodowod mi rozwalili? Ksywami we mnie? No tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Mój dziadek grał w orkiestrze i tylko troche pił - tak jak ja. Miał mieć rodowod na picie i ma chyba. Albo inny - moze mieć do pierwszych męczenników za taki durny dom, głupie dziecko. On tylko wiecie miał coś zrobić jak babcię ksiądz zgwałcił. Juz chyba pił przez szwagra. I tak zostałam bez passu USA. Zaś to samo - szwagier się bał szwagra - znaczy Mengele i to samo. Jedna tragedia - tym razem moja. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie wiochę wycięłam w pień - nie ma wiochy. Nie macie poczty. Bo mnie nie chcą w UP. I co ze mną zrobić. Zabójstwo zleca Zachód. Nie potrafia się mnie pozbyć Z WALII. Niech sie nie zesrają. Zostaje im zabójstwo księcia Harrego. Już go nie ma się dowiem - jest rodowod. Gdzie jest? Nie mają Maksymiliana Kolbe i tyle. Jest tu - ja go mam. Jest Auschwitz - Polska jest wrogiem Niemiec i koniec. On nie miał znaleźć się w Auschwitz. Taki patriota nie mieli go dac. Był z łapanki. Nieprawda - wydany za karierę. Bo tylko tego im brakuje, zeby mnie zabić JAK KOLBE znalazł sie w Auschwitz i nawet by go wypuścili, ale księża NIE. Starczy. I tak oddał za życie za rodzinę. Czy to miało sens mnie zapytają i was? Przeciez to bez sensu tyle robił. Ale bawili się jego życiem wiecie. Nie rozumiał tego - po prostu czuł że ma iść i oddać życie za rodzinę. Bo co z niego można mieć? No rodzinę ja uwazam. On może ocalić rodzinę - jakiś skrajny przypadek , żeby sie modlił. Nie ma. Czemu on poszedł do tej komory głodowej? Nie wiem. No też nie był do końca normalny. To było KLA i tyle. Czy bym zrobiła to samo? Nie jestem w KLA i tyle. Stoję sobie o to, ale nie żyje w KLA BO NIE MA WOJNY. On to zrobił w czasie wojny i tyle. I tak przepadają w USA bo mają takie wątpliwości i przez ich głupotę idzie USA całe jedzenie i tyle. także w sumie USA już nie ma Zachod. Przez Maksymiliana Kolbe. Pamiętajmy że była wojna. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
taka jest królowa ANGLII która jest ZWYKŁA KURWĄ HOLENDERSKĄ i tak mnie postanowiła nauczyć rozumu, ze zostaje jej SAMOBÓJSTWO i tyle. Bo ona tyle zrobiła dla Polski. ZNACZY CO? Pobiła Maksymiliana Kolbe? Bo mi będzie udowadniać że Edyta Stein jest POLKĄ. NIe Francuzką - na mnie wilk ale... i tyle. No cóz... jakie zwierzę miało być pod drzewem? A ja wiem? Wychodzi że wilk. I tak na mnie. No ale wiecie ja mam wszystkie zwierzęta i tyle. I jestem wyżej od niej. Tej królowej zostaje samobójstwo za kurestwo CAŁEGO ŻYCIA i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie oddacie mi paczkę, ja was żegnam to ZIDIOCIAŁE KEW i koniec. Nie było mnie tu NIGDY. Tyle. Macie pracę i wszystko gra, a tak? JAK WY CHCECIE MIEĆ PRACĘ W TEJ WSI. Jak wy ją w ogóle macie. Ja miałam za wysoko. A wy? I ja tak nie chcę pracy i tyle. I wiecie - ja nie wiedziałam że żyję w KEW. BONA I WY TO CAŁE ŻYCIE KŁAMSTW!!! JA WAS MAM W DUPIE I WASZE CYGAŃSTWA!!! Bona się ZNĘCAŁA NADE MNĄ CAŁE ŻYCIE. To jest wojna 40 letnia co ja mam w życiu i KONIEC. Nie wiem - przegrałam czy wygrałam mam was gdzieś - spróbujcie mi nie oddać tej paczki. Czemu sobie ubduraliście , ze ja piszę wam wszystko. A w ogóle CO JA WAS OBCHODZĘ? Tylko zgnoić SIEBIE ZGNÓJCIE I WASZE DZIECI. CO WY MNIE W OGÓLE W ŻYCIU OBCHODZILIŚCIE? Zastanówcie się - wy i wasze BEZMÓZGOWIE. Jedynie, że nic z siebie nie rozumiałam. Ale przecież ktoś mi pomagał w życiu przetrwać. tzw. dobre duchy. Chyba nie Bona i Mengele. I nie Polaki. Bo czemu ja jestem TAKA. Bo ja wiem jak sie zajechałam, kto mnie zajechał. SOBIE SWOJE DZIECI ODDAWAJCIE do porno albo takich zebraków na kasę jak Bona i Mengele. A Anglii nienawidzę, ze nawet nie zapytali Otto jakim prawem wyniósł CUDZE DZIECKO. Bo nienawidzę ojca. A NIE MOGĘ? A poza tym CO WAS TO OBCHODZI? I tyle :( Posługiwał,sie mną tak długo aż sie powiesił przez KLZBIETĘ 2. Nie przeze mnie. Ale mnie ta kurwa chora na łeb nie powiesi. I koniec. NIE JESTEM Z JEJ RODZINy. jestem z czerwca!!! i koniec. I całe życie byłam przez to ojciec się powiesił bo z rodziny królewskiej a tu takie zachowanie. Nie - ja jestem OD MATKI i tyle :( I koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie jak ja tu mogłam być? Bo Bona stwierdziłam mi że babcia umarła jak miała 9 lat, a ją pacnęła jak miała 15. I jedno słowo i bym ją też pacnęła. A tak? i tyle. A ona? Tyle lat próbuje mnie pacnąć i co? Zostaje jej po mnie Maksymilian Kolbe. Bo co ja czuję do Bony. To co Maksymilian Kolbe do FENOLU. Jedna chemia sie dowiem. No właśnie - to jest mój 37 letni zastrzyk fenolu do UST. Bona. Nie wiem jak ją lepiej opisać. A Mengele? Ha! To dobre pytanie. Do czego by go porównac. Albo do kogo. Oddał życie za rodzinę - jak Maksymilan Kolbe. Każdy widzi. W KLA on jest bo widać wiecie. A co? Jeść co nie ma? Ale drut kolczasty wszędzie. No cóz... nikt mu tu nie kazał iść. DO KEW. Do KLA - dużo byście chcieli. Bo o co mi chodzi. A RODOWOD to nie łaska. Ja sie go zapytam czy mam pracować. Ale wiecie rodowod i by mógł sobie popierdzieć, a tak? I w ogóle o co jemu chodzi? i tyle. Koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Nic tylko Elzbieta 2 jest była brygidką wiecie. Ta zjawa... no cóz... ta zjawa matki. I tyle. Królowa brygidka - następca tronu słuzba liturgiczna. Po co im ta maskarada? Mam popatrzeć na swojego papieża - jak mu się WYGODNIE KLĘKA. No własnie - ja tak nie potrafię. Jedyna róznica sie dowiem i tyle :( I co dalej? I tak klęka przed Elzbietą 2 się dowiem. No cóz... a powinno być? Odwrotnie i powinna przyjmować ONA u niego komunię. A ja sie dowiem? No ja jestem wilk na to wszystko i tyle. Co - nie boi się wilka? Bo czym w nią walę? Zwierzę. Bo stoję o kościół bo widać. No -stoję. Tak jak należy i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Sorry za wyzwiska ale wiecie czemu mój ojciec nie ożenił sie z matka? BO MU SIĘ NIE CHCIAŁO i tyle. Myślał, ze brygidki mu pomogą. I wykończyła go? BYŁA BRYGIDKA i tyle. królowa Elzbieta 2. A jest na mnie. bo by sie z niego śmiała, ale dziecko wychował. Ona ma dobrze wychowane. No a za czyje pieniądze. Nie moja sprawa. To mogła mi moje przysłac i tyle. I wiecie sorry za wyzwiska ale za włosy Indian do pracy w Polsce wam się należą. WYBACZCIE bo czemu tu jest Gdańsk? Bo wszędzie są włosy Indian do pracy i tylko w tym domu nie ma bo to jest system liczbowy i rodowod. Jedno przekleństwo i tyle. TAKI DOM. Jedno przekleństwo. To rozwalić system liczbowy i do roboty. WYKURWIAĆ jak ja to piszę. Ale jak mam rozwalić rodowod od pierwszych męczenników. Nawet jak rozwalę system - zostaje rodowod i z tego nie ma stałej pracy. I tyle. Na paczce był system i wiecie Miszko i i Władysław Jagiełło a teraz maksymilian Kolbe i matka Faustyny z Piłsudskiego bo szkoda Mieszkai Władysława na takie coś. Maksymilian starczy. Znaczy szkoda? No tak - szkoda i tyle. I obrażam Elzbietę 2 - powiesiła mi ojca. A KIM ONA JEST? System liczbowy . Polka i tyle. Jakaś kuzynka. Ale czy to ta sama? Może to jakaś kukła? Co mnie to obchodzi? A może facet za babę przebrany? I tyle :( A jaki ma rodowod ona? Dajcie spokój. To chyba jest SZATAN i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie jak mi tego nie oddadzą to lecą wszystkie rodowody na państwo, figury i banki lecą całe. Bo dobra może miałam bankierki nie wyzywać - ale to sprawa kultury. A ONA JĄ MIAŁA? Przyczepiła sie jak rzep psiego ogona, nie zabiła. Co planowałam TAKĄ MATKĘ ZABIĆ? Co 2 dzieci oddała do porno? Bo za co mi tak świnią? ZA TO ŻE ZABIŁA CÓRKĘ PRZEORA. A miała? Matkę. Bo miała ją w dupie i ma do dziś. Ale jak żyje z matką lecą. A ILE ONA MA LAT? A dzieci gdzie ma? Chyba jak żyje z dziecmi JAKĄ ONA JEST MATKA a ona sobie żyje z matką wiecie. No JA PIERDOLĘ - tyle wam napiszę :( to miała lepsza matką niż jej - po to sie ma dzieci. Bo wiecie WY NAWET NIE WIECIE PO CO DZIECI RODZICIE. Nie obraźcie sie. A ile macie lat? 10!!! BO TAKI MACIE KALENDARZ. A ja mam 26 albo 37 i tyle mnie obchodzicie i wasz kalendarz tez. I koniec. I tyle. I co sobie nie myśleliliście - wy tacy genialni a ja takie zero. No do czasu. WSZYSTKO JEST DO CZASU I TYLE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Jak cenicie wiecie waszych ksiezy to mi to oddawajcie bo ja mam taką relę w dupie że to tylko płacenie i nic więcej. A EWANGELIA SIĘ DOWIEM? GDZIE JA MAM EWANGELIĘ? W DUPIE i tyle. Zalezy którą. No to sie brzydko wyrażam - w następnym wątku sie poprawię. Ale wiecie - co oni sobą dla mnie prezentują - pierdzącą dupe wypięta na mnie, a w tym KEW też bo oni mają włosy Indian dzięki mnie??? a po co im to???? A nie - to raczej nie - z legend - żeby stali o legendy na stała pracę - tyle im zostaje przy rozwalonej poczcie - bo nie mam szans na stała pracę w tym wieku - królowa Elzbieta 2 się mną interesuje - BYŁA SPRZĄTACZKA - ale sie umie zachować? NAPRAWDĘ? Kto tak uważa. I tyle :( Teraz jak ma 100 a kiedyś? I tyle. I co jeszcze? Nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Cdn jutro JA CHCĘ MOJĄ PACZKĘ BO NIE MAM CO ZREĆ. Spróbujcie ją otworzyć złodzieje. Przeklęte pieniądze od chujów polskich, ale co robic. Zycia za nie nie oddam, ale tak mnie wiecie WY NORMALNI co czytacie te listy, ze nie mogę inaczej, po prostu nie mogę. Jeszcze odchamię ten wątek i to wszystko co moge zrobić. Bez przekleństw ANI RUSZ. Bo wiecie inaczej bez tego słownictwa KLĄTWA NA WSZYSTKICH i oby ich szatan opętał a tak trochę przekleństw i jakos to leci. Chociaż... oby się tak nie skończyło a i tak pieniądze moje. Tak walczę jak lew. Patrzcie jaki LEW ze mnie. Nie dacie mi radę. Wykończa mnie Anią Shirley sie dowiem. Jasne -taki rodowod - nie do obalenia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
A oto jak z wami żegnam w tym wątku POKOLENIE wiersz z roku 1939. Bo w którym roku ja żyje? Wojna ale który rok. 1939 i tyle. I w ogole o czym moglabym rozmawiać z Elzbietą 2. Taka seniorka - godna i w ogóle. O jej mlodości. Co robila w młodosci. I czy miala cięzką i przetłumaczyłabym jej na angielski ten wiersz i powiedziała na pamięc i tyle. Bo tego w szkole W KEW mnie nie uczyli a ten wiesz powinnam znac od dziecka i mogę być. Taki dom wyobrażcie sobie no ale ANIOŁ Jana Brzechwy tu wszędzie był AGONIA i coś tam jeszcze - dziś pisałam po południu. A może by posłuchała Baczyńskiego po angielsku. Dlaczego nie? i tyle, nie? Koniec. Pokolenie Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała. Kłosy brzuch ciężki w gorę unoszą i tylko chmury - palcom czy włosom podobne - suną drapieżnie w mrok. Ziemia owoców pełna po brzegi kipi sytością jak wielka misa. Tylko ze świerków na polu zwisa głowa obcięta strasząc jak krzyk. Kwiaty to krople miodu - tryskają ściśnięte ziemią, co tak nabrzmiała, pod tym jak korzeń skręcone ciała, żywcem wtłoczone pod ciemny strop. Ogromne nieba suną z warkotem. Ludzie w snach ciężkich jak w klatkach krzyczą. Usta ściśnięte mamy, twarz wilczą, czuwając w dzień, słuchając w noc. Pod ziemią drżą strumyki - słychać - Krew tak nabiera w żyłach milczenia, ciągną korzenie krew, z liści pada rosa czerwona. I przestrzeń wzdycha. Nas nauczono. Nie ma litości. Po nocach śni się brat, który zginął, któremu oczy żywcem wykłuto, Któremu kości kijem złamano, i drąży ciężko bolesne dłuto, nadyma oczy jak bąble - krew. Nas nauczono. Nie ma sumienia. W jamach żyjemy strachem zaryci, w grozie drążymy mroczne miłości, własne posągi - źli troglodyci. Nas nauczono. Nie ma miłości. Jakże nam jeszcze uciekać w mrok przed żaglem nozdrzy węszących nas, przed siecią wzdętą kijów i rąk, kiedy nie wrócą matki ni dzieci w pustego serca rozpruty strąk. Nas nauczono. Trzeba zapomnieć, żeby nie umrzeć rojąc to wszystko. Wstajemy nocą. Ciemno jest, ślisko. Szukamy serca - bierzemy w rękę, nasłuchujemy: wygaśnie męka, ale zostanie kamień - tak - głaz. I tak staniemy na wozach, czołgach, na samolotach, na rumowisku, gdzie po nas wąż się ciszy przeczołga, gdzie zimny potop omyje nas, nie wiedząc: stoi czy płynie czas. Jak obce miasta z głębin kopane, popielejące ludzkie pokłady na wznak leżące, stojące wzwyż, nie wiedząc, czy my karty iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam postawią, z litości chociaż, nad grobem krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Pokolenie Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała. Kłosy brzuch ciężki w gorę unoszą i tylko chmury - palcom czy włosom podobne - suną drapieżnie w mrok. Ziemia owoców pełna po brzegi kipi sytością jak wielka misa. Tylko ze świerków na polu zwisa głowa obcięta strasząc jak krzyk. Kwiaty to krople miodu - tryskają ściśnięte ziemią, co tak nabrzmiała, pod tym jak korzeń skręcone ciała, żywcem wtłoczone pod ciemny strop. Ogromne nieba suną z warkotem. Ludzie w snach ciężkich jak w klatkach krzyczą. Usta ściśnięte mamy, twarz wilczą, czuwając w dzień, słuchając w noc. Pod ziemią drżą strumyki - słychać - Krew tak nabiera w żyłach milczenia, ciągną korzenie krew, z liści pada rosa czerwona. I przestrzeń wzdycha. Nas nauczono. Nie ma litości. Po nocach śni się brat, który zginął, któremu oczy żywcem wykłuto, Któremu kości kijem złamano, i drąży ciężko bolesne dłuto, nadyma oczy jak bąble - krew. Nas nauczono. Nie ma sumienia. W jamach żyjemy strachem zaryci, w grozie drążymy mroczne miłości, własne posągi - źli troglodyci. Nas nauczono. Nie ma miłości. Jakże nam jeszcze uciekać w mrok przed żaglem nozdrzy węszących nas, przed siecią wzdętą kijów i rąk, kiedy nie wrócą matki ni dzieci w pustego serca rozpruty strąk. Nas nauczono. Trzeba zapomnieć, żeby nie umrzeć rojąc to wszystko. Wstajemy nocą. Ciemno jest, ślisko. Szukamy serca - bierzemy w rękę, nasłuchujemy: wygaśnie męka, ale zostanie kamień - tak - głaz. I tak staniemy na wozach, czołgach, na samolotach, na rumowisku, gdzie po nas wąż się ciszy przeczołga, gdzie zimny potop omyje nas, nie wiedząc: stoi czy płynie czas. Jak obce miasta z głębin kopane, popielejące ludzkie pokłady na wznak leżące, stojące wzwyż, nie wiedząc, czy my karty iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam postawią, z litości chociaż, nad grobem krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Pokolenie Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała. Kłosy brzuch ciężki w gorę unoszą i tylko chmury - palcom czy włosom podobne - suną drapieżnie w mrok. Ziemia owoców pełna po brzegi kipi sytością jak wielka misa. Tylko ze świerków na polu zwisa głowa obcięta strasząc jak krzyk. Kwiaty to krople miodu - tryskają ściśnięte ziemią, co tak nabrzmiała, pod tym jak korzeń skręcone ciała, żywcem wtłoczone pod ciemny strop. Ogromne nieba suną z warkotem. Ludzie w snach ciężkich jak w klatkach krzyczą. Usta ściśnięte mamy, twarz wilczą, czuwając w dzień, słuchając w noc. Pod ziemią drżą strumyki - słychać - Krew tak nabiera w żyłach milczenia, ciągną korzenie krew, z liści pada rosa czerwona. I przestrzeń wzdycha. Nas nauczono. Nie ma litości. Po nocach śni się brat, który zginął, któremu oczy żywcem wykłuto, Któremu kości kijem złamano, i drąży ciężko bolesne dłuto, nadyma oczy jak bąble - krew. Nas nauczono. Nie ma sumienia. W jamach żyjemy strachem zaryci, w grozie drążymy mroczne miłości, własne posągi - źli troglodyci. Nas nauczono. Nie ma miłości. Jakże nam jeszcze uciekać w mrok przed żaglem nozdrzy węszących nas, przed siecią wzdętą kijów i rąk, kiedy nie wrócą matki ni dzieci w pustego serca rozpruty strąk. Nas nauczono. Trzeba zapomnieć, żeby nie umrzeć rojąc to wszystko. Wstajemy nocą. Ciemno jest, ślisko. Szukamy serca - bierzemy w rękę, nasłuchujemy: wygaśnie męka, ale zostanie kamień - tak - głaz. I tak staniemy na wozach, czołgach, na samolotach, na rumowisku, gdzie po nas wąż się ciszy przeczołga, gdzie zimny potop omyje nas, nie wiedząc: stoi czy płynie czas. Jak obce miasta z głębin kopane, popielejące ludzkie pokłady na wznak leżące, stojące wzwyż, nie wiedząc, czy my karty iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam postawią, z litości chociaż, nad grobem krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Pokolenie Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrzała. Kłosy brzuch ciężki w gorę unoszą i tylko chmury - palcom czy włosom podobne - suną drapieżnie w mrok. Ziemia owoców pełna po brzegi kipi sytością jak wielka misa. Tylko ze świerków na polu zwisa głowa obcięta strasząc jak krzyk. Kwiaty to krople miodu - tryskają ściśnięte ziemią, co tak nabrzmiała, pod tym jak korzeń skręcone ciała, żywcem wtłoczone pod ciemny strop. Ogromne nieba suną z warkotem. Ludzie w snach ciężkich jak w klatkach krzyczą. Usta ściśnięte mamy, twarz wilczą, czuwając w dzień, słuchając w noc. Pod ziemią drżą strumyki - słychać - Krew tak nabiera w żyłach milczenia, ciągną korzenie krew, z liści pada rosa czerwona. I przestrzeń wzdycha. Nas nauczono. Nie ma litości. Po nocach śni się brat, który zginął, któremu oczy żywcem wykłuto, Któremu kości kijem złamano, i drąży ciężko bolesne dłuto, nadyma oczy jak bąble - krew. Nas nauczono. Nie ma sumienia. W jamach żyjemy strachem zaryci, w grozie drążymy mroczne miłości, własne posągi - źli troglodyci. Nas nauczono. Nie ma miłości. Jakże nam jeszcze uciekać w mrok przed żaglem nozdrzy węszących nas, przed siecią wzdętą kijów i rąk, kiedy nie wrócą matki ni dzieci w pustego serca rozpruty strąk. Nas nauczono. Trzeba zapomnieć, żeby nie umrzeć rojąc to wszystko. Wstajemy nocą. Ciemno jest, ślisko. Szukamy serca - bierzemy w rękę, nasłuchujemy: wygaśnie męka, ale zostanie kamień - tak - głaz. I tak staniemy na wozach, czołgach, na samolotach, na rumowisku, gdzie po nas wąż się ciszy przeczołga, gdzie zimny potop omyje nas, nie wiedząc: stoi czy płynie czas. Jak obce miasta z głębin kopane, popielejące ludzkie pokłady na wznak leżące, stojące wzwyż, nie wiedząc, czy my karty iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam postawią, z litości chociaż, nad grobem krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Mazowsze 1 Mazowsze. Piasek, Wisła i las. Mazowsze moje. Płasko, daleko - pod potokami szumiących gwiazd, pod sosen rzeką. Jeszcze tu wczoraj słyszałem trzask: salwa jak poklask wielkiej dłoni. Był las. Pochłonął znowu las kaski wysokie, kości i konie. 2 Zda mi się, stoi tu jeszcze szereg, mur granatowy. Strzały jak baty. Czwartego pułku czapy i gwery i jak obłoki - dymią armaty. 3 Znowu odetchniesz, grzywo zieleni, piasek przesypie się w misach pól i usta znowu przylgną do ziemi, będą całować długi świst kul. Wisło, pamiętasz? Lesie, w twych kartach widzę ich, stoją - synowie powstań w rozdartych bluzach - ziemio uparta - - jak drzewa prości. 4 W sercach rozwianych, z hukiem dwururek rok sześćdziesiąty trzeci. Wiatr czas zawiewa. Miłość to? Życie? Płatki ich oczu? Płatki zamieci? 5 Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz? Rzemień od broni ramię przecinał, twarze, mundury jak popiół święty. wnuków pamiętasz? Światła godzinę? 6 I byłeś wolny, grobie pokoleń. Las się zabliźnił i piach przywalił. pługi szły, drogi w wielkim mozole zapominały. 7 A potem kraju runęło niebo. Tłumy obdarte z serca i ciała, i dymi ogniem każdy kęs chleba, i śmierć się stała. Piasku, pamiętasz? Krew czarna w supły związana - ciekła w wielkie mogiły, jak złe gałęzie wiły się trupy dzieci - i batów skręcone żyły. Piasku, po tobie szeptali leżąc, wracając w ciebie krwi nicią wąską, dzieci, kobiety, chłopi, żołnierze: "Polsko, odezwij się, Polsko". Piasku, pamiętasz? Wisło, przepłyniesz szorstkim swym suknem, po płaszczu plemion. Gdy w boju padnę - o, daj mi imię, moja ty twarda, żołnierska ziemio. 24.07.1943

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Mazowsze 1 Mazowsze. Piasek, Wisła i las. Mazowsze moje. Płasko, daleko - pod potokami szumiących gwiazd, pod sosen rzeką. Jeszcze tu wczoraj słyszałem trzask: salwa jak poklask wielkiej dłoni. Był las. Pochłonął znowu las kaski wysokie, kości i konie. 2 Zda mi się, stoi tu jeszcze szereg, mur granatowy. Strzały jak baty. Czwartego pułku czapy i gwery i jak obłoki - dymią armaty. 3 Znowu odetchniesz, grzywo zieleni, piasek przesypie się w misach pól i usta znowu przylgną do ziemi, będą całować długi świst kul. Wisło, pamiętasz? Lesie, w twych kartach widzę ich, stoją - synowie powstań w rozdartych bluzach - ziemio uparta - - jak drzewa prości. 4 W sercach rozwianych, z hukiem dwururek rok sześćdziesiąty trzeci. Wiatr czas zawiewa. Miłość to? Życie? Płatki ich oczu? Płatki zamieci? 5 Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz? Rzemień od broni ramię przecinał, twarze, mundury jak popiół święty. wnuków pamiętasz? Światła godzinę? 6 I byłeś wolny, grobie pokoleń. Las się zabliźnił i piach przywalił. pługi szły, drogi w wielkim mozole zapominały. 7 A potem kraju runęło niebo. Tłumy obdarte z serca i ciała, i dymi ogniem każdy kęs chleba, i śmierć się stała. Piasku, pamiętasz? Krew czarna w supły związana - ciekła w wielkie mogiły, jak złe gałęzie wiły się trupy dzieci - i batów skręcone żyły. Piasku, po tobie szeptali leżąc, wracając w ciebie krwi nicią wąską, dzieci, kobiety, chłopi, żołnierze: "Polsko, odezwij się, Polsko". Piasku, pamiętasz? Wisło, przepłyniesz szorstkim swym suknem, po płaszczu plemion. Gdy w boju padnę - o, daj mi imię, moja ty twarda, żołnierska ziemio. 24.07.1943

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Mazowsze 1 Mazowsze. Piasek, Wisła i las. Mazowsze moje. Płasko, daleko - pod potokami szumiących gwiazd, pod sosen rzeką. Jeszcze tu wczoraj słyszałem trzask: salwa jak poklask wielkiej dłoni. Był las. Pochłonął znowu las kaski wysokie, kości i konie. 2 Zda mi się, stoi tu jeszcze szereg, mur granatowy. Strzały jak baty. Czwartego pułku czapy i gwery i jak obłoki - dymią armaty. 3 Znowu odetchniesz, grzywo zieleni, piasek przesypie się w misach pól i usta znowu przylgną do ziemi, będą całować długi świst kul. Wisło, pamiętasz? Lesie, w twych kartach widzę ich, stoją - synowie powstań w rozdartych bluzach - ziemio uparta - - jak drzewa prości. 4 W sercach rozwianych, z hukiem dwururek rok sześćdziesiąty trzeci. Wiatr czas zawiewa. Miłość to? Życie? Płatki ich oczu? Płatki zamieci? 5 Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz? Rzemień od broni ramię przecinał, twarze, mundury jak popiół święty. wnuków pamiętasz? Światła godzinę? 6 I byłeś wolny, grobie pokoleń. Las się zabliźnił i piach przywalił. pługi szły, drogi w wielkim mozole zapominały. 7 A potem kraju runęło niebo. Tłumy obdarte z serca i ciała, i dymi ogniem każdy kęs chleba, i śmierć się stała. Piasku, pamiętasz? Krew czarna w supły związana - ciekła w wielkie mogiły, jak złe gałęzie wiły się trupy dzieci - i batów skręcone żyły. Piasku, po tobie szeptali leżąc, wracając w ciebie krwi nicią wąską, dzieci, kobiety, chłopi, żołnierze: "Polsko, odezwij się, Polsko". Piasku, pamiętasz? Wisło, przepłyniesz szorstkim swym suknem, po płaszczu plemion. Gdy w boju padnę - o, daj mi imię, moja ty twarda, żołnierska ziemio. 24.07.1943

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Mazowsze 1 Mazowsze. Piasek, Wisła i las. Mazowsze moje. Płasko, daleko - pod potokami szumiących gwiazd, pod sosen rzeką. Jeszcze tu wczoraj słyszałem trzask: salwa jak poklask wielkiej dłoni. Był las. Pochłonął znowu las kaski wysokie, kości i konie. 2 Zda mi się, stoi tu jeszcze szereg, mur granatowy. Strzały jak baty. Czwartego pułku czapy i gwery i jak obłoki - dymią armaty. 3 Znowu odetchniesz, grzywo zieleni, piasek przesypie się w misach pól i usta znowu przylgną do ziemi, będą całować długi świst kul. Wisło, pamiętasz? Lesie, w twych kartach widzę ich, stoją - synowie powstań w rozdartych bluzach - ziemio uparta - - jak drzewa prości. 4 W sercach rozwianych, z hukiem dwururek rok sześćdziesiąty trzeci. Wiatr czas zawiewa. Miłość to? Życie? Płatki ich oczu? Płatki zamieci? 5 Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz? Rzemień od broni ramię przecinał, twarze, mundury jak popiół święty. wnuków pamiętasz? Światła godzinę? 6 I byłeś wolny, grobie pokoleń. Las się zabliźnił i piach przywalił. pługi szły, drogi w wielkim mozole zapominały. 7 A potem kraju runęło niebo. Tłumy obdarte z serca i ciała, i dymi ogniem każdy kęs chleba, i śmierć się stała. Piasku, pamiętasz? Krew czarna w supły związana - ciekła w wielkie mogiły, jak złe gałęzie wiły się trupy dzieci - i batów skręcone żyły. Piasku, po tobie szeptali leżąc, wracając w ciebie krwi nicią wąską, dzieci, kobiety, chłopi, żołnierze: "Polsko, odezwij się, Polsko". Piasku, pamiętasz? Wisło, przepłyniesz szorstkim swym suknem, po płaszczu plemion. Gdy w boju padnę - o, daj mi imię, moja ty twarda, żołnierska ziemio. 24.07.1943

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
Oto się odchamiłam i znowu jestem WIELKIM FILOLOGIEM Z MATMY, a jak sie grzecznie wyśpię to wam rano dam inne wiersze - zupełnie inne - a te wam daję bo tak wróciłam do Piłsudskiego po wakacjach - tymi wierszami. No nie do końca. Młodymi powstańcami z Powstania Warszawskiego. Co to wszystko warte? A to się wrócę. Bo wiecie - nie wiedziałam co robić. No coś bym tam wymyśliła, że nie? Ale poszłam OBADAC co to wszystko warte. Bo ja tam poszłam po kasę i zwariowałam po wakacjach. NO JAK? A na wakacje dostałam? I czy mi ktoś da radę? Wyżej od Baczyńskiego musicie być. Nie walczył w powstaniu - no ale młody byl jak wielu powstańców i tyle. No wiecie to nawet nie chodziło o niego. O COŚ MI TAM CHODZIŁO i tyle. Do końca nie pamietam juz bo ogladałam 1 sierpnia 2000 dokument. Takie coś to jest. I tak wróciłam do tego Piłsudskiego. PO PROSTU WROCIŁAM - równie dobrze moglam być GDZIEKOLWIEK INDZIEJ. Co to wszystko warte? i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaibezrobotnaiiiiiiiii
A na koniec tego wątku napiszę co przygotowałam na jutrzejszy dzień jeśli tylko zdołam wkleić wiecie tutaj to co chcę napisać. I tyle. Początek teraz - bo jaka ja jestem naprawdę? TAKA!!! Ale po co to w Polsce komu. Niemniej żeby COKOLWIEK ZOSTAŁO z mojej spowiedzi tu PAMIĘCI DOSTOJNEGO choć i tak nie skorzystał z tej TOALETY SIE DOWIEM. Raczej bym powiedziała KĄPIELI. Czemu zaraz toaleta. No ale dobrze... niech będzie. I taki wątek jutro rozpocznę - ciągle myśląc o mojej paczce od Maksymiliana Kolbe. Bardzo go podziwiałam i tyle. Tyle , no i koniec. ----------------------------------------------------------------------------------- Przekleństwa dam na inne topiki, a w tym postanowiłam opisywac jak ktoś odzyskiwał SWOJĄ NALEZNOŚĆ W WALCE WIECIE I TYLE. Może cos tu jeszcze napisze na rózne tematy, ale na razie koniec. Ale nie napiszę wam dlaczego bo to wątek kulturalny bardzo. Może - zalezy jak mi tu pójdzie - otworzę następny taki watek, który nazwę KULTURALNY KĄCIK FORUM KAFE - gdzie będą same osoby BARDZO KULTURALNE i tyle. Czy musi być paszport USA w tym kąciku? No ja NIESTETY nie mam bo już by mnie w Polsce nie było, a wy... no cóz... skoro ja nie mam to nie mogę wymagac tego od innych i tyle. No ale kafe W ZASADZIE każdy powinien mieć pass USA. I wiecie CO TO JEST WARTE ten pass USA. No dużo i tyle. Włosy Indian. To cos jest warte. Dzisiaj? W dzisiejszych czasach? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×