Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luzak_kontra_Madzia

Obrót o 180 stopni

Polecane posty

Gość Luzak_kontra_Madzia

Witam, od 7 lat znam się z sąsiadką Magdą. Półtora roku temu spotykaliśmy się po jej zerwanych zaręczynach z facetem. Były to spotkania aranżowane przez nią, pisała na GG o tym, że mnie kocha, wysyłaliśmy setki smsów. Nawet zaproponowała mi, że mi zrobi loda (dla niej nie jest to seksem i nadal na NK dwuznacznie pisze, że lubi lody), ale jak zapronowałem jej pełne współżycie seksualne to mnie objechała. Pewno by się w końcu zgodziła, ale ja ją szanowałem i nie ponawiałem prośby pełny seks. Okazywałem jej wiele cierpliwości, miłości i nie zraziłem się, że leczyła się psychiatrycznie. Nawet jak opowiadała o swoim ex-narzeczonym, o swoim uczuciu do znacznie starszego naszego znajomego - to mi to nie przeszkadzało. Po jakimś czasie oświadczyła, że jej rodzice nie widzą tego związku i wróciła do byłego narzeczonego. Po jakimś czasie odezwała się do mnie, jak dowiedziała się, że wróciłem na stałe na nasze osiedle. Ostatnio widziała jak jechałem za nią i ubzdurała sobie, że ją śledziłem i zablokowała mnie na swoim profilu Skypea. Napisałem jej, że wciąż ją kocham i nie śledzę jej. Na życzenia świąteczne odpowiada mi ''odwal się" i straszy problemami, wcześniej podpieprzyła mnie do swoich kumpeli. Trochę martwię się o nią, bo ostatnio bardzo zeszczuplała, zestarzała się o kilka lat i zadaje się ponownie z byłym narzeczonym, który prawdopodobnie wciąga dragi. Uważacie, że gdzieś zawiniłem? Jak zażegnać ten toksyczny konflikt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padłam ze smiechu
Jak zażegnać? Bardzo prosto - uciekając od tej kobiety jak najdalej, chyba,że jesteś masochistą i frajerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luzak_kontra_Madzia
Chyba tak zrobię, ale na co dzień się widujemy. Boli tylko, że okazała się taką egoistką i nielojalną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padłam ze smiechu
A jeszcze uważaj,żeny jakichś kolesi na ciebie nie naslała,żeby ci manto spuścili, bo wylądujesz na cmentarzu w drewnianiej jesionce. Swoją droga, czys ty kompletny idiota - szalec nad chora psychicznie nimfomanką ( sorry, jesli ona loda nie uważa za seks, to znaczy,że to robi każdemu facetowi i wszędzie, tak jak by oddychała). Naprawdę chciałbyś mieć taka, co to robi każdemu i byc pośmiewiskiem dla innych, którzy ją mieli? Puknij się facet w czoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luzak_kontra_Madzia
Nie wiem, kim jesteś ale jako kobieta ale trudno się z Tobą nie zgodzić. Manto raczej nie, ale żałuję, że jak dzwonił do mnie jej obecny facet to nie podałem mu zapisy ze Skypea, jaka z niej jest nimfomanka i jak go zdradzała. Kiedyś na NK dostałem priva, od kogoś kto ją zna i napisane było w nim, że jest dziwką i flirtuje z dojrzałymi facetami i lubi seks, niekoniecznie z osobą z którą jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucynka1988
Może ona zdradza swojego chłoptasia z innymi facetami, a jej chłoptaś z ją zdradza z amfą. I jest im dobrze w tym związku. Zastanów się chłopie i nawet nie przechodź obok niej, bo jest głupią, puszczalską ..., chyba wiesz kim ona jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucynka1988
Kumpel kiedyś się załamał jak dowiedział się o zdradzie jego ukochanej, szukała przez forach i czaterii znajdowała facetów i szła z nimi w tan. Znalazł takie maile, że nawet nie mógł je zacytować, co jego niedoszła żona wysyłała. Chyba masz szczęście, że pokazała ci w Święta kim ona jest i obudź się. Coraz więcej jest młodych kobiet, co mają facetów, narzeczonych i się na potęgę puszczają z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie warto tak osądzać tej dziewczyny. Ile ona ma lat, ile lat jest z byłym narzeczonym i na co się leczyła psychiatrycznie? Czasami bywa, że jak ktoś nie doświadczył miłości to tak się zachowuje, może ona broni się nie tyle przed Tobą co przed miłością, bo nie wie co to jest. A jak facet bierze narkotyki to taki związek nie ma sensu i ona szuka faceta, czasami puszczając się. Jestem lekarką, ale jej zachowanie też zachowuje na zrozumienie, jak i na ostrą krytykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucynka1988
Dla mnie Madzia to zwykła lodziara i współczuję jej facetowi, niezależnie od tego kim jest w związku. Znam parę 22-24, która się puszcza jako swingersi i w seksie grupowym za kasę, dla mnie to patologia, ale może się mylę. Madzia i jej facet może robią to samo, a ty dziadu litujesz się nad nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba mieć zasady
facet uciekaj od tej cichodajki i lachociągu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luzak_kontra_Madzia
Leczyła się na depresję, natręctwa i z powodu guza tarczycy przyjmuje hormony. Nie sądzę, aby miało to wpływ na jej skandaliczne zachowanie. Okres Świąt jest tym okresem, że powinniśmy okazywać sobie dobroć. Odeszła ode mnie w listopadzie 2010, wcześniej dając mi do zrozumienia, że mnie kocha. Nie wiem jak 22 letnia kobieta słucha swoich starszych co do wyboru partnera i zadaje się z nafukanym chłoptasiem, co jej od 4 lat obiecuje ślub. Drugi raz już tak mnie potraktował pisząc tylko smsa ''odwal się'', dzień wcześniej razem klękaliśmy w kościele i na pożegnanie powiedziała ''pa''. Jednak teraz to przegięła i nie chcę być jej znajomym mówiąc jej ''cześć''. Chciałem jej tylko złożyć życzenia. Kiedyś nawet myślałem się z nią zaręczyć w tajemnicy przed jej starszymi i wspólnie zamieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z perspektywy trzech tygodni doszło do mnie, że ja też popełniłem błędy, m.in. wyznając jej, że ją wciąż kocham, byłem trochę w tym nachalny. Mam w sobie uraz, po tym jak potraktowała odchodząc ode mnie bez słowa do byłego faceta. Bolało mnie jak chowała się w aucie, aby jej ojciec i były facet ją nie zobaczył. Jak mówi, że jej rodzice mnie nie zaakceptują jakbyśmy planowali małżeństwo, jak plotkuje o mnie do naszych znajomych. Natomiast porywcza natura i napady wściekłości z wulgarnymi smsami mnie nie ruszają. Jak na razie to mijamy się bez słów. Lodziarą i puszczalską nie była jak była ze mną. Bardzo wiele mnie nauczyła i była bardzo tolerancyjna. Kochałem ją właśnie za to, że wyznała mi miłość. Później dawała dowody swojego oddania. Choć z drugiej strony nasi znajomi zawsze podkreślają, że niezła para będzie z nas. Nawet znajomy ksiądz dał nam zniżkę na ślub, choć to było rok temu :D Drogie Kafetarianki jak zażegnać ten konflikt, abyśmy znowu byli znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejdzie wam gniew, i sobie sporo musicie wyjaśnić. skoro ty ją kochałeś to może ona boi się rozpadu swojego związku i ciebie unika. najważniejsza jest miłość i w jej obecny związku raczej jest przyzwyczajenie i fatalne zauroczenie *jeśli on bierze narkotyki), jeśli nie mają dzieci to szybko ich związek się rozleci. zaproponuj jej wspólne zamieszkanie i ślub. na wesele nie czeka się teraz kilka lat i może być skromny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×