Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość much@

przeszlosc a ja

Polecane posty

Gość much@

jestesmy ze soba 2 lata, obydwoje mamy za sobą dluzsze związki, planujemy przyszlosc i chcemy byc razem jednak ostatnio sie kłocimy, a w tych klotniach czesto wracamy do przeszlosci porownujemy nasze związki. on rozstal sie z dziewczyna przez zdrade minelo od tego czasu 4 lata strasznie ją kochal gdy sie rozstali chcial popelnić sam... załamal sie, jestesmy razem ale czuje ze nigdy nie bede na tym samym miejscu nie kocha mnie tak jak jej dla niej mogl zrobic wszystko mnie traktuje bardziej na dystans, nie moge sie z tym pogodzic co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet raz
Zdradzony nie zaufa juz tak bardzo żadnej. Nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
mysle ze mi ufa i wie ze nie zrobilabym mu czegos takiego ale pytanie czy umie jeszcze tak mocno pokochać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet raz
Jako facet pisze nie. Drugi raz to nie możliwe. Każda osobę zreszta kocha sie troche inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
nie umiem byc na drugim miejscu albo kocham albo nie nic po srodku ehhh trudne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspołecznyodludek
much@ - ciebie to tylko paćka trzepnąć!! :P facet ma trudną przeszłość i nigdy nie będzie czuł do Ciebie tego co do tamtej i nikt już nie wzbudzi w nim takich emocji zapewne, ale weź pod uwagę, że nie tylko dotyczy to Ciebie, ale i każdej innej kobiety, która ewentualnie pozna... musisz sama sobie odpowiedzieć na pewne pytania, a przede wszystkim szczerze z nim pogadać... tak byś wiedziała na czym stoisz i nie żałowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
no rozmawiałam jestem za wyjaśnianiem sobie problemow jak cos mnie gryzie;/ ale coraz czesciej denerwuje mnie to ze to ja ciągne ten związek zero inicjatywy jestesmy razem ale jestem cholernie samotna musze prosic i dopominac sie wszystkiego ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
aspolecznyodludek- czasem by pasowalo tą paćką bo az sie boje swoich mysli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
Moj chlopak zachowuje sie podobnie:/ zero inicjatywy i niby jest za mna, ale nie mam pewnosci i nie czuje Jego zaangazowania tak do konca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
Bardzo podobna sytaucja jak u Ciebie i sama nie wiem co z tym poczac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
Teraz nie ma go i nic nie pisze, niby mowi, ze Mu zalezy i chce ze mna byc. Troche jakby bylo sie zastepcza partnerka o ktora nie trzeba sie starac:/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
a dlugo jestescie razem od początku tak bylo?? ...ja czuje ze stoimy w miejscu nic sie nie dzieje w naszym zwiazku tak z dnia na dzien coś w stylu "jesteś bo jesteś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
2 lata, na poczatku bylo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
Mieszkamy krotko razem, wyszlo troche przypadkow.Tak poza tym nie mamy planow nawet na wakacje, choc byc moze uda sie gdzies wybyc 1 raz razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
Mam identyko odczucia:/ wydaje mi sie, ze przy wczesniejszej dziewczynie byl bardziej zaangazowany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
juz chcialam odejść kilka razy ale zawsze sie godzimy, łapie sie na te chwilowe czułe słowka a pozniej wszystko i tak wraca do normy juz mam czasem wszystkiego dość jak po conajmniej 20 latach małżeństwa a to kurcze początek drogi przecież czy to ma sens wogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
my tez nigdzie nie bylismy razem prosilam go wielokrotnie wie ze lubie jak cos sie dzieje wyjazdy jakis meczyk siatkowki kino czy cos ale zawsze jest wymowka albo mu sie nie chce praktycznie nic chcialabym cos robic wspolnie no takie zwykle rzeczy to mowi ze wymyslam beznadzieja totalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
moj cos tak nawet ostatnio powiedzial, ze jestesmy jak stare malzenstwo:/ wdl mnie jest glowny problem, ze On jest zaangazowany tak nie do konca. Nie wiem czy nie jest w stanie bardziej sie zaangazowac czy poprostu ja Mu nie pasuje do konca, mniej niz tamta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
moj by nawet gdzies wyszedl, ale to ja musze wymyslic, sam z siebie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
nie wiem co zrobic, zalezy mi na Nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
no mi tez ale szukam jakiegos rozwiązania jakis kompromisow zeby nam razem bylo lepiej a on nic wiem ze tak na dluzsza mete nie damy rady bo ile mozna wczoraj mowil ze jest juz starym kawalerem dlatego ma takie przyzwyczajenia a ja na to ze moze nim byc jak chce ja go do niczego nie zmuszam a on: obojętne życie jest trudne. I wez tu zrozum bez powodu wyjeżdża z takimi tekstami raz mowi ze bede mu dzieci rodzic raz obojetny na wszystko nie nadążam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie zle sforumolowane
Moj cos powidzial, ze plany to robi sie po 30r.z.:/, a wiem, ze tej wczesnejszej dziewczynie mowil zupelnie co innego.. w ogole za duzo nie mowi, chociaz zapewnia mnie o uczuciach, takie rozdowjenie jazni troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość much@
znów się pokłocilismy ma urlop w maju wiec nabąknełam ze tez sobie wezme bo mamy wykorzystać to gdzies moze uda sie wyskoczyc a on ze to i tak nicnie zmieni, kurcze czuje jak sie powoli męczymy czarno to juz widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×