Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak tylko pytam........

Po jakim czasie po urodzeniu dziecka wrocilyscie do pracy?

Polecane posty

Gość Ja wrocilam po maciezynskim
Dziecko poszlo do zlobka teraz ma 3 latka i chodzi do przedszkola. Nie jestem sobie w stanie wyobrazic tak dlugiego siedzenia w domu. Juz po 6 tygodniach wariowalam a po 36 msc by mnie musieli w Tworkach odwiedzac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddda
Prawie 3 lata, nie uwazam tego za czas stracony. To byl czas poswiecony dziecku, na pielegnacje, zabawy, potem nauke w formie zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddda
Prawie 3 lata, nie uwazam tego za czas stracony. To byl czas poswiecony dziecku, na pielegnacje, zabawy, potem nauke w formie zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn ma 14 miesięcy skończone, jestem z nim nadal w domu. Jeszcze w ciąży zdecydowaliśmy że zostanę na wychowawczym aż skończy rok, ale jak się urodził no to uznałam, że to za mało i teoretycznie miałam być w domu aż skończy 1.5 roku. Teraz nie wiem jak będzie ponieważ firma się zamknęła, więc nie mam gdzie we wracać. W kazdym razie będę szukać pracy teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaheirowa mądrala
zaraz odezwie się jaheira i będzie wam przytaczała przykład idealnej matki, która łazi do roboty i bedzie wam opowiadac jak to ma swoj swiat itede itepe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze dodam, ze mialam gdzie wracac jak synek byl mniejszy ale zarabiałam az 1200 złotych i na syna opieke musialabym wtedy oddac 800 zl plus trasport. A teraz nie mam juz gdzie wracac i co wiecej- nikt mnie w zadnej innej pracy nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja niby wóciłam, ale co z tego jak na miesiąc...Po za tym prace brałam do domu, by mieć więcej czasu dla szkraba więc obsesyjnie tęsknie już za atmosferą pracy, za zobowiązaniami, za kontaktem z ludzmi...A pracy ani widu, ani słychu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2 latka
To ja też coś od siebie:) Ja mogłam wrócić po macierzyńskim, nadal do mnie często dzwonią z pracy żebym wróciła, jestem 14 miesięcy na wychowawczym, łącznie w domu siedzę od 29 miesięcy, bo szybko poszłam na zwolnienie - względy zdrowotne. A dodam, że w pracy poinformowałam o ciąży przed podpisaniem umowy na czas nieokreślony, a to był 5 tydzień, więc spokojnie mogli mi nie przedłużać umowy. Ale przedłużyli, bo stwierdzili, że jestem dobra w tym co robię... I co z tego, że jestem cenionym pracownikiem, i co z tego, ze mam gdzie wrócić? Wolę być z synem w domu, to raz, a dwa, to moja śmieszna pensja ledwo starczy na opiekunkę i opłacenie dojazdu. Zostanie mi jakieś 100zł miesięcznie na waciki. Dlatego wolę być w domu z synkiem. Niestety takie czasy, że nawet jak człowiek ma gdzie wrócić, to czasem się to po prostu nie opłaci - raz ze względów finansowych, a dwa i to chyba najważniejsze, z uwagi na dziecko. Widziałam jego pierwsze kroki, słyszałam pierwsze słowa, widzę codziennie jak się rozwija, jak się uczy czegoś nowego. To jest niezapomniane przeżycie i warto ten czas spędzić z dzieckiem, zwłaszcza, że to moje jedyne dziecko - niestety w wyniku komplikacjo poporodowych miałam usuniętą macicę...Więc chcę mu poświęcić ten czas aż pójdzie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×