ja, mój narzeczony i jego rodzina

to jest tesciowa - w znaczacej wiekszosci przypadkow ten uklad (synowa-tesciowa) nie jest latwy, zwlaszcza na poczatku

ah, i kolejna sprawa. ona sobie wymyśliła, że będziemy z nimi mieszkać. od razu odmówiłam i zagroziłam rozstaniem, jeśli M. choćby weźmie pod rozwagę ten pomysł. ona jest wściekła, bo twierdzi, że taki duży dom się marnuje... no paranoja...

od razu odmówiłam i zagroziłam rozstaniem, jeśli M. choćby weźmie pod rozwagę ten pomysł. Taaa :D I tutaj prowokacja się posypała :D

prowokacje zawsze sie sypia, predzej czy pozniej

jak to prowokacja?? A już sie wciągnełam :P po czym poznaliście bo nie jestem tak przebiegła po za tym coś mi chyba umkneło.

no właśnie, też jestem ciekawa w czym moja "prowokacja" się posypała :)