Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Omelka.

Wydatki na codzienne zakupy

Polecane posty

Czasem lepiej w markecie kupować ;) A jak na targu to wiedzieć od kogo. Znam takich co kupują jajka z fermy zmywają specjalnymi miksturami pieczątki, przekładają do koszyczka i sprzedają na targu jako "pani to od mojej kurki świeże dziś rano podbierałam" ;) No i oczywiście dopłaca się do interesu bo jak wiejskie to zdrowsze wiec droższe niż marketowe ;) Ja czasem piekę dla małych chleb albo bułki, ale czasem a nie na co dzień. Nie wyobrażam sobie na co dzień. Nie mam mini piekarni w domu. Piekarnik mam nieduży, nie w klasie AA plus ;). Kminek w pieczywie lubię a z samej mąki drożdży i soli to wyjdzie ci deska a nie chleb. Na 2 dzień po upieczeniu możesz tym gwoździe wbijać ;) Dla mnie takie wypieki to żadna oszczędność. Kiedy Ci się ta maszyna do chleba zwróci w różnicy między kupnym a domowym? Po 30 latach wypieków? Można to traktować jako formę zdrowego odżywiania ale na pewno nie oszczędzania. Nie przy dzisiejszych cenach produktów i gazu/ prądu, wody itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslałam zeeeee
wiosnna- to ja nie wiem gdzie Twoi znajomi pracuja ze maja 5 tys zarobków,u nas kazdy jedzie na najmniejszek krajowej,czasem jak na tirach to 3 tys ma facet ale w normalnej pracy 2 tysiące to max.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ij takkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
nie ktorym z was sie poprzewracalo w tylkach od tego "rzekomego dobrobytu":O:O:O:O cieszcie sie ze macie co jesc i gdzie mieszkac i jestescie zdrowi bo tylko same przechwalanki ta ma to ta ma tamto to niech ma co was to obchodzi kto jak zyje i i le ma? nie macie co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjdkofhedjf
ja wydaje na caly tydzien 250zl (od pon-pt 150 weekend 100) w tym mam chemie,czasem jakis ciuch czy zabawka 2os plus dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjdkofhedjf
i tez bym chciala zaoszczedzic bo wydaje mi sie to duza kwota ale sie nieda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Informatycy lekarze prawnicy policjanci z długim stażem pracy (siostra ma krótki wiec ma około 3 tys na rękę) własne firmy w branży gastronomicznej strażacy w PSP Ochrona (tu kasa marna ale można połączyć kilka etatów i 4 tys się wyciągnie) sportowcy plus trenerzy (to rodzina męża i ładna z tego kasa jest :) ) To tak z grubsza po rodzince przeleciałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jeździj codziennie na
Oczywiście że można wszystko znaleźć na bazarze. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w każdej okolicy jest jakiś mega targ albo bazar. Nawet jeśli trzeba do niego z godzinkę jechać to i tak warto. Jeśli jesteś z mojej okolicy to zapraszam na Hale Banacha albo Mirowskie. Co do chleba, to bzdura że się nie opłaca. Może tobie z racji braku odpowiedniego sprzętu. Daj mu jednak kiedyś szansę jak już wymienisz AGD albo zainwestujesz w dobrą maszynę do chleba. Kolejną bzdurą jest to, że ludzie sobie wyobrażają że musieliby nie pracować, żeby samemu piec chleb czy mięso. Chyba się trochę zapomnieliście, bo dziś robią to za ludzi urządzenia AGD. Nikt już przecież nie ma w domu pieca z pułkami szamotowymi, ani nie okręca mięsa na rożnie nad otwartym paleniskiem. Kurcze, może byście najpierw spróbowali zamiast demonizować? Bo ile zajmuje związanie i natarcie mięsa przed pieczeniem? Czy ustawienie robota kuchennego żeby zagniótł ciasto na chleb? Mniej niż kwadrans. Dla niektórych to pewnie straszny kawał czasu. :o No chyba, że ktoś ma spowolnioną motorykę, to można wybaczyć. Jakość i miękkość chleba zależny od przepisu i proporcji składników. Owszem jest twardszy i szybciej się starzeje od sklepowego bo nie ma spulchniaczy spożywczych, ale można przedłużyć jego świeżość odpowiednio go przechowując (zawinięty w ścierkę, lub nią przykryty). Nie trzeba też mieć w domu chłodni, żeby zmieścić większe zapasy. Wystarczy przemyślana lodówka. Najbardziej pojemne są szerokie amerykanki side-by-side. W lodówkach tego typu zamrażarka zajmuje całą jedną stronę. Miejsca jest full. Jak się chce oszczędzać i jednocześnie zdrowo odżywiać to nie ma co oszczędzać na AGD. Jeden wydatek na wiele lat. Małe i z niskimi klasami energetycznymi są tanie, ale to złudna oszczędność. No chyba że ktoś się żywi poza domem, albo je same kupne rzeczy. W sklepach opłaca się kupować rzeczy których nie ma na bazarach. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MMORELKA_
u nas podobnie wyglądają wydatki. W weekend między 200 a 300 zł. w ciągu tygodnia 30-40 co drugi dzien. Rodzina 2+1 - syn 2 latka. Nie chodze po bazarkach czy innych takich miejscach bo nie mam na to czasu, pracuje do 17-18. Codzinne zzakupy robię w pobliskiej piekarni i sklepie mięsnym, nabiał i warzywa czesto w biedronce bo mam obok. Sobotnie duze zakupy w realu albo auchanie. Nie piekę mięsa na kanapki bo nikt tego nie je, z chlebem nie chce mi sie bawic - nie mam czasu stac cały wieczor przy garach. Zyjemy normalnie ani skromnie ani rozrzutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jeździj codziennie na
Czytaj ze zrozumieniem. Nikt normalny nie pracuje 7 dni tygodniowo, a na zakupy nie chodzi się codziennie. Jak umiesz dobrze piec to ludzie jedzą to co zrobiłaś bo im zwyczajnie smakuje. I nie trzeba stać cały wieczór przy garach, bo to już 2012 i prace wykonują urządzenia. Można żyć normalnie, mieć czas na różne rzeczy i zdrowe jedzenie w domu, a nie z dyskontu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MMORELKA_
a dlaczego na zakupy nie chodzi sie codziennie? a ja lubie i chodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhkuilolol
wiosenna-wlasnie zalezy o jakich znajomych sie pisze i jakich sie ma :-) ja mieszkam na wsi i wsród znajomych mam sprzedawców,przedszkolanke,fryzjerke ,policjantów (2,5 tys),pracowników biurowych (1500) wiece gdzie te 5 tysięcy?chyba własnie tylko wsrod lekarzy i prawników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Nie jeździj codziennie na, weź pod uwagę, że zazwyczaj ludzie, którzy muszą oszczędzac nie mają samochodów. Ja np. nie mam. Pracuję codziennie do 16.00, dodatkowo dojazdy do pracy komunikacją zajmują mi jakieś 40 min. w jedną stronę. Najbliższy bazar mam pół godziny spacerem od domu - komunikacja tam nie jeździ. Poza tym też średnio mi się uśmiecha latać z siatami taki kawał, a na bazarze wiadomo, że kupuje się warzywa czy owoce na kilogramy. Rzeźnika koło mnie nie ma - musiałabym jechać poza miasto, żeby kupić kawał mięsa do upieczenia. Tak samo odpadają w moim przypadku hurtowe opakowania. Poza tym czas. Zanim dojadę do domu jest już 17.00. Zakupy robię w osiedlowych sklepach - niestety drogich, ew. w biedronce, ale tam nigdy nie ma wszystkiego, poza tym też mam do niej kawałek i wiecznie są kolejki. na robienie domowych przetworów czy wędlin zwyczajnie nie ma czasu, bo też chciałabym w domu odpocząć, a nie grzęznąć w kuchni na kilka godzin. Rozwiązania, które proponujesz są dobre dla niepracujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jeździj codziennie na
Dlaczego? Bo się nie opłaca. Strata czasu i kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
I jakie znowu "związanie i natarcie mięsa przed pieczeniem"?? Trzeba to mięso przeciez jeszcze doglądać, co oznacza udupienie w domu na cały czas jego pieczenia. Ani się zdrzemnąć ani wyjść ani nic. To samo z chlebem, przecież nie zostawię w piekarniku i nie wyjdę z domu, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jeździj codziennie na
Malinowa, auto to potrzebna dziś rzecz. Nawet jak nie jeździ się na co dzień, bo taniej wychodzi komunikacja miejska, to raz na jakiś czas się przydaje - chociażby właśnie na zakupy i w różnych nagłych wypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MMORELKA_
dla mnie to zadna strata czasu. Mięsny i piekarnie mam obok pracy doslownie 3 kroki, przechodze tylko przez ulice. Sklep osiedlowy mam na dole w bloku, biedronke 2 ulice dalej w ramach spaceru z synem zachodze nie ma problemu. strata kasy? nie sadze. U mnie nie sprawdzil sie system robienia zakupow raz na tydzien bo mase rzeczy wyrzucalismy a tak kupuje tyle ile zjemy i nic nie wyrzucam. Dla mnie same plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Co ty nie powiesz...:o Tylko nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że za auto trzeba zapłacić. Plus paliwo. Nie stać mnie na taki wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jeździj codziennie na
Doglądać? Po co? Ustawiasz odpowiedni program dobrany pod określony gatunek mięsa, ustawiasz czas, temperaturę i idziesz przed kompa, albo pobiegać, czy na co tam masz ochotę. Też filozofia? Piekarnik sam się wyłącza po określonym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka z Polski B
ludzie! jak macie taki problem z doglądnięciem piekarnika, zrobieniem czegokolwiek samemu czy zakupami na targu to po kij zakładacie takie wątki :O wiadomo że wszystkie pomysły jest dla CHCĄCYCH oszczędzać. Coś za coś. Więc albo róbcie co nieco samemu w tym kierunku (vide: powyższe pomysły) albo wydawajcie więcej - wasz wybór. I tak wiadomo że wszyscy ponosimy coraz większe koszty utrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MMORELKA_
Nie jeździj codziennie na nie narzucaj natarczywie swojego zdania jak mniemasz jedynie slusznego bo kazdy ma inny styl zycia, tempo zycia, w innym miejscu mieszka. Jak mieszkasz na zadupiu gdzie wszedzie daleko to moze i nie oplaca ci sie codziennie robic zakupow ja mam wszystko pod nosem. Takze kazdemu co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Wiesz co, mam wrażenie, że jesteś totalnie oderwana od rzeczywistości. W tym wątku udzielają się głównie osoby, które mają PROBLEMY FINANSOWE. Cieszy mnie, ze masz nowoczesną kuchenkę z regulacją czasu pieczenia. ja niestety nie i nie mam teraz 1000zł, żeby sobie taką kupic. Nie wyjdę z domu pobiegać zostawiając włączony piekarnik w nie najnowszej już kuchence, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MMORELKA_
Nie jeździj codziennie na a jak nie masz takiego piekarnika? to masz cała kuchnie wymienic? no pomysl troche i nie pitol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jeździj codziennie na
Paliwa lejesz tyle ile jeździsz. Jak nie jeździsz często, nie kosztuje cię ono fortuny. Inna sprawa to obowiązkowe przeglądy, ubezpieczanie itp. ale da się przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MMORELKA_
malinowa_i_porzeczkowa no wlasnie zaraz wyjdzie na to ze wlasnie musisz zmienic wszystko na nowe, kupic mase urzadzeń np do pieczenia chleba no i koniecznie wlasna krowe trzymac na balkonie to i po nabial nie bedzie chodzic do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Taaa, da się przeżyć, nie rośmieszaj mnie. mam na życie tyle, ze ledwo starcza do wypłaty, a ty proponujesz mi kupno samochodu za 3000zł plus 1000zł OC? A i jeszcze nowa kuchenka za 1000zł:) Chyba skorzystam z porad, pojdę jutro i kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jeździj codziennie na
Nie chcę się powtarzać, ale przeczytaj kilka postów wyżej, bo pisałam o AGD. Kupisz tanio, to potem nic z tego nie masz tak na dobrą sprawę. Są w życiu rzeczy na których po prostu nie ma sensu oszczędzać, bo niewiele z nich wykrzeszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Ok, a skąd mam wziąc na to kasę? ukrasć czy może mi dasz? Spłacam już raty za pralke i nie stać mnie na kolejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MMORELKA_
ale ty dalej nic nie kumasz i jak zdarta plyta. ZROZUM A MOZE KTOS NIE CHCE KUPOWAC NOWEGO SPRZĘTU LEPSZEGO, MOŻE NIE CHCE PIEC CHLEBA BO NIE LUBI, NIE CHCE PIEC MIĘS BO NIE LUBI. Dotarło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_i_porzeczkowa
Poza tym ewidentnie biedy nie klepiesz i wbij sobie w końcu do głowy, że niektórym ledwo starcza na życie. Jeżeli ty mogłas wydać kilka tysięcy na nowe agd i samochód, a dodatkowo stać cię na paliwo, to znaczy, że żyjesz na całkiem przyzwoitym poziomie. A ja nie mam najmniejszej możliwości wyskoczenia nagle chocby z 1000zł, bo zwyczajnie nie mam. Na raty czy kredyt też już w moim budżecie miejsca brak. Takie życie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jeździj codziennie na
Róbcie jak uważacie, ale nie użalajcie się potem, że wam źle. Są w życiu priorytety. Lepiej czasem wydać więcej, poprawić jakość życia i zapanować nad wydatkami, niż regularnie zostawiać wypłatę w sklepach typu Biedronka i wypracowywać sobie chorobę. Zdrowie macie jedno. Leczenie kosztuje więcej niż ten marny 1000, którego dziś tak strasznie żałujecie. Rozsądek się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×