Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szok - teściowa pow

SZOK! Teściowa powiedziała do mojego dziecka...

Polecane posty

Gość szok - teściowa pow

Moja teściowa, gdy byliśmy w święta wiecie co powiedziała do mojej córki?????? Córka piła przez słomkę, a ona do niej: "No obciągaj mała!"PRZECIEŻ NÓŻ SIĘ W KIESZENI OTWIERA! DZIECKO UMIE JUŻ SPORO MÓWIĆ I WSZYSTKO POWTARZA - na razie tego nie usłyszałam jeszcze z córki ust i mam nadzieję, że nie usłyszę. I teściowa chce, żebyśmy częściej przyjeżdżali, a tak się zachowuje? Jak gówniara!!! Do niej jeździmy na dzień babki, ale w dzień dziecka to ona tylko smsa wyśle z życzeniami. Chyba przestanę być taka dobra. Od początku były różne spory między nami. Boże, jak to czytam, to nie wiem, CZY MI KTOŚ UWIERZY w to, ale ona naprawdę tak powiedziała!!! To tak się cieszy z wnusi? Poza tym tylko czeka, aż my przyjedziemy, a sami mają trzy samochody i woli jechać do innych dzieci w rodzinie (nawet na imieniny do niektórych dzieci jechała), a do własnej wnuczki to nie. Zapomina o dniu dziecka, o mikołajkach. Nie chodzi mi o prezenty, ale o obecność, żeby pobawiła się z dzieckiem. Jak ktoś mi mówi, że to synowe są złe, to mnie to śmieszy. Ja przynajmniej się starałam, jestem naprawdę miła. Dużo myślę, ale nie wszystko powiem, żeby sporu nie było, bo ona się obraża od razu. Gdy tam jedziemy to mi każe za stołem siedzieć, nawet w ciepły dzień siedziałaby w domu i gdy powiedziałam, że córka iść musi na dwór, to ona na to: "Ale z Justyną, tak?" (z jej córką pełnoletnią. To ja nie mogę z własnym dzieckiem wyjść? NA imprezach rodzinnych nigdy nie mam zdjęcia z moją córką, bo ona ją przechwyca i mnie ma w dupie. Nawet z roczku nie mam zdjęcia z własnym dzieckiem!!! Nie wspomnę już, gdy są poprawiny wesela! Zabrała mi dziecko jeszcze przed drzwiami, żeby nikt nie widział, że ze mną przyjechało, czy co? Dotychczas uważałam, że już niech się pobawią, ale potem byłam na drugi dzień zła na siebie, bo ja nie co dzień jestem na imprezach ze swoim dzieckiem i też chciałam być przy nim choć troszkę. Nie mówcie, że mam dziecko na co dzień, bo to nie to samo. A ona się afiszowała, przed kamerą wywijała i chwaliła się wszystkim, tylko że taka jest super, tak kocha, to niech przyjedzie czasem, a nie raz na 3 miesiące (jak dobrze pójdzie) do wnuczki. Zbliża się kolejne wesele - nie wiem, czy jej pozwolić na takie zachowanie, obrazi się na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok - teściowa pow
Mieszka od nas 15 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_kasienka
jeśli się na to godzisz, to jesteś PIPA a nie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez lubi sie "pokazywac" tylko z ta roznica ze zapyta czy moze. ja tez bylam dla swojej tesciowej taka mila i uprzejma do czasu... jak mnie kiedys podkurwila to powiedzialam co mysle i nie jezdzilam do niej. teraz widze ze jak cos mowi to uwaza na to co mowi nie tak jak wczesniej cos pierdyknela i uwazala ze jest ok a mi przykro bylo ale znosilam dzielnie z usmiechem na twarzy. powiedz co myslisz. w nosie z taka babka co tak sie do dziecka wyaza. to nie ty powinnas sie wstydzic zwrocic jej uwage tylko ona tego co gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_kasienka
jeśli się na to godzisz, to jesteś PIPA a nie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_kasienka
Jesli się na to godzisz, to jesteś PIPA a nie matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krytyyycznie
No, nieszczęśliwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_kasienka
Jesli się na to godzisz, to jesteś PIPA a nie matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro jest jaka jest
to czym się martwisz. Zbyt często pada tu słowo "obrazi się". Przejmujesz sie tym że ktoś kto według ciebie nie postępuje fair obrazi się. Jak tak dalej będziesz się przejmować a teściowa nie poczucie że czujesz prawo do decydowania to będzie robić jak chce i bazować na tym że jesteś miła. Warto pokazać swoje ja, nawet za cenę obrazy bo przecież nie zawsze musi być pięknie i kolorowo a już tym bardziej nie jeżeli tylko jedna ze stron korzysta i jest zadowolona kosztem drugiej. Moja teściowa kiedyś dość mocno zasłużyła sobie na to bym postawiła na swoim i zrobiłam jak uznałam i co zyskałam? Zyskałam dużo, mianowicie pokazałam że czuję się matką, dorosłą kobietą która wie co robi i nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać. Obecnie mam dobre relacje z tesciową i szanujemy "swoje kompetencje" wzajemnie choć to nie było by możliwe gdyby nie wiedziała że tego szacunku wymagam a to że był na początku obrażona, cóż , takie jest życie:D, obrażają się dzieci, dorosłi, matki, synowie....życie nie jest idealne , ważne tylko by wyciągnąć z niego wnioski .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krytyyycznie
No, nieszczęśliwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok - teściowa pow
Gdy dziecko się urodziło, to miałyśmy sprzeczki, bo byliśmy u nich i chciałam uspokoić własne dziecko, które darło się w jej ramionach jak opętane, a ona je bujała coraz mocniej, trzepała jak lalkę i poprosiłam kulturalnie, by mi oddała, to wyszła z płaczem z pokoju - zła synowa, bo dziecka nie daje na ręce brać. Potem udawała miłą przez długi czas, ale ktoś z jej rodziny doniósł mi, ile się nasłuchał na mój temat i że tak to gada na mnie, a do mnie robi sztuczne uśmieszki. Sama szuka dziury w całym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krytyyycznie
No, nieszczęśliwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro jest jaka jest
to czym się martwisz. Zbyt często pada tu słowo "obrazi się". Przejmujesz sie tym że ktoś kto według ciebie nie postępuje fair obrazi się. Jak tak dalej będziesz się przejmować a teściowa nie poczucie że czujesz prawo do decydowania to będzie robić jak chce i bazować na tym że jesteś miła. Warto pokazać swoje ja, nawet za cenę obrazy bo przecież nie zawsze musi być pięknie i kolorowo a już tym bardziej nie jeżeli tylko jedna ze stron korzysta i jest zadowolona kosztem drugiej. Moja teściowa kiedyś dość mocno zasłużyła sobie na to bym postawiła na swoim i zrobiłam jak uznałam i co zyskałam? Zyskałam dużo, mianowicie pokazałam że czuję się matką, dorosłą kobietą która wie co robi i nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać. Obecnie mam dobre relacje z tesciową i szanujemy "swoje kompetencje" wzajemnie choć to nie było by możliwe gdyby nie wiedziała że tego szacunku wymagam a to że był na początku obrażona, cóż , takie jest życie:D, obrażają się dzieci, dorosłi, matki, synowie....życie nie jest idealne , ważne tylko by wyciągnąć z niego wnioski .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_kasienka
Jesli się na to godzisz, to jesteś PIPA a nie matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krytyyycznie
No, nieszczęśliwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro jest taka jaka jest
to czym się martwisz. Zbyt często pada tu słowo "obrazi się". Przejmujesz sie tym że ktoś kto według ciebie nie postępuje fair obrazi się. Jak tak dalej będziesz się przejmować a teściowa nie poczucie że czujesz prawo do decydowania to będzie robić jak chce i bazować na tym że jesteś miła. Warto pokazać swoje ja, nawet za cenę obrazy bo przecież nie zawsze musi być pięknie i kolorowo a już tym bardziej nie jeżeli tylko jedna ze stron korzysta i jest zadowolona kosztem drugiej. Moja teściowa kiedyś dość mocno zasłużyła sobie na to bym postawiła na swoim i zrobiłam jak uznałam i co zyskałam? Zyskałam dużo, mianowicie pokazałam że czuję się matką, dorosłą kobietą która wie co robi i nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać. Obecnie mam dobre relacje z tesciową i szanujemy "swoje kompetencje" wzajemnie choć to nie było by możliwe gdyby nie wiedziała że tego szacunku wymagam a to że był na początku obrażona, cóż , takie jest życie:D, obrażają się dzieci, dorosłi, matki, synowie....życie nie jest idealne , ważne tylko by wyciągnąć z niego wnioski .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok - teściowa pow
Mąż jest człowiekiem, który nie ma własnego zdania, niestety :(. Boję się, że ona go przekręci i nastawi przeciwko mnie. A zresztą co mi będzie po takim mężu? Ona mu powie: "przyjedźcie wtedy i wtedy" i on jak piesek. Choć ja z dzieckiem nie zawsze jadę i on nie może nic na to poradzić, więc liczy się też i z moim zdaniem. Nigdy nie widzi problemu, tylko mówi, że ja nie lubię jego mamy, bo np/ nie podobało mi się co powiedziała lub coś tam głupiego zrobiła. Święta u nich to już OBOWIĄZEK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok - teściowa pow
I tylko: "No jedz, nic nie zjadłaś", a oni lubią dobrze zjeść i dużo, ja nie lubię i nie mogą tego uszanować. Siedzenie za stołem to dla mnie męczarnia, dlatego zawsze wychodzę. Oni całe święta siedzieliby i żarli, bleeeee... Niech jedzą, tylko mi niech nie każą. Tyle razy im mówię, a oni nie zrozumieją, że ktoś nie lubi dużo jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok - teściowa pow
Ona tylko zawsze obiecuje: miała kupić wózek po moim porodzie, nie kupiła. Ja tego nie oczekiwałam od niej, ale sama z tym wyskoczyła. Powiedziała, że kupi, ale jakoś wózka widać nie było. Potem miała pomóc przy chrzcinach, ale zadzwoniła, że nie pomoże, bo się obraziła za ten numer, co chciała uspokoić dziecko, a ja je wzięłam. Powiedziała, że nie przyjdzie, ale przyszła i panią rżnęła. Nie odpowiedziała nawet "dzień dobry", nie powiedziała "do widzenia", a na drugi dzień gadała, że ja nawet nie podeszłam, co było kłamstwem i mówiła: "JAK ONA SIĘ ZACHOWUJE????" do mojego męża. Niby szczegóły, ale ustawić to sobie może swojego męża, a nie mnie. Nie jestem taka pipa, umiem się odezwać, ale od dawna był ok, a teraz wyjechała z tym tekstem i dało mi to do myślenia, że ona nie za bardzo jest szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok - teściowa pow
na razie uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mam wrażenie
że te wszystkie topiki pt. tesciowa mnie wkurzyła... teść mnie obraził... teściowa dała dziecku grochówki... ect ect... pisze jedna a ta sama osoba. Wiecznie ten sam problem, czyli problem do kogoś ma, dodając zawsze "czy miałam rację, albo kto ma rację " sposób pisania identyczny jak kiedyś niejaka Bella...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok - teściowa pow
To masz złe wrażenie, bo ja nigdy nie zakładałam żadnego tematu tutaj. Najwyżej czytałam czasem jakieś tematy. Widocznie wiele kobiet ma podobne problemy z teściowymi, zresztą po urodzeniu dziecka często się to wszystko zaczyna, gdy to teściowe chcą po swojemu wychowywać swoje wnuki. Miały już szansę nacieszyć się macierzyństwem, a chcą odebrać tę przyjemność synowym. Wnuki to wnuki, a dzieci to dzieci. Tesciowe nie dają rad, one się przemądrzają. Moja nawet nie powie: "A ja myślę, że tak powinnaś zrobić", tylko od razu nakazuje: "PÓŹNIEJ POJDZIEMY NA SPACER, A TERAZ BĘDZIEMY ROBIĆ TO.", "ZAŁOŻĘ DZIECKU TO", "TY TERAZ MASZ POBAW TROCHĘ DZIECKO" - np. do cioci X to mówi. wydziela kto i kiedy bierze nie jej dziecko. "A TERAZ JUSTYNKA WEZ JĄ I IDŹCIE TAM DO DUŻEGO POKOJU", "PRZECIEŻ MOŻE JUŻ JEŚĆ SMAŻONE" (gdy ja mówiłam, że nie daje smażonego). I masa innych przykładów. Te nie są aż takie najgorsze w sumie. Moją stać na więcej. Napisałam tu, by się z kimś podzielić, czasem takie wygadnie pomaga człowiekowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok - teściowa pow
Jak widzę temat, którego nie lubię, który mnie nie obchodzi i nie dotyczy to nie wchodzę, nie czytam i się nie udzielam, bo na pewno nie pomagam założycielowi tematu. Ale widocznie niektórzy są uzależni od złośliwego komentowania. Na tym forum - kiedyś gdzieś zauważyłam, panuje chamstwo, sporo osób wrzuca innym. Sporo musiałeś osobniku przeczytać tych tematów, skoro wszystkie o tesciowych znasz i wnioskujesz, że jedna osoba to pisze. To tak jak np. czytać o alkoholikach, bo to bardzo podobne tematy i bardzo wiele zainteresowanych osób ma wrażenie, że czyta swoje historie. Tak może być również w relacji tesciowa - synowa - dziecko. Jak nie masz teściowej to się nie udzielaj, a jak masz i to wspaniałą to się cieszę, lecz problemów moich i innych synowych wtedy nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko czytając twój
post wnioskuję że teściowa jako osoba w całości działa ci na nerwy a tych powodów za które ją nie znosisz jest trochę i więcej . Podejrzewam że mając taką osobę w rodzinie będzie ci ciężko się odseparować całkowicie ale możesz nie zgadzać się na wiele rzeczy . Jesteś dorosła , jesteś matką i masz prawo nie tolerować wszystkiego co denerwuje cię w rodzinie w którą weszłaś. Teściów sobie niestety nie wybieramy , dlatego tez nie musimy tolerowac wszystkiego co nan nas spadło . Najważniejszy jest spokój we własnym domu, mąż i dziecko i to jest całość i rodzina, teściowie to już rodzice męża (w tym przypadku) więc to on z takiego a nie innego domu wyszedł a potem stworzył sój własny więc ty nie musisz kochać wszystkich zasad i tradycji praktycznie obcego dla ciebie domu (ponieważ w nim nie wyrosłaś) za to tworzycie teraz z mężem własny dom i własne zasady i to jest święte i jego rodzice muszą się dopstosować ale też nie warto robić wielkiej wojny bo choć szybko na tym zyskasz to jednak atmosfera dymu pozostanie. Radzę ci być asertywną i reagować kiedy wyraźnie ktoś przekracza granicę natomiast rób to kulturalnie i grzecznie (to ma większą moc bo kiedy ktoś widzi czyjąś kamienną twarz to nie wie na ile może sobie pozwolić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no juz sie tak nie tlumacz
ze to nie ty zakladasz ciagle tematy o tesciowej, bo naprawde zaczniemy myslec, ze tak jest - zgodnie z regula "winny sie tlumaczy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×