Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młoda żonaaa...

Pokłóciłam się zmężem..tak mnie wk.. że aż mnie nosi!!

Polecane posty

Gość Młoda żonaaa...

I to jeszcze o jaką głupotę! Pisałam sobie smsy z mamą i przez pomyłkę wysłałam jemu, więc jako, że to nie bylo do niego wykasowałam z jego telefonu a On o czym pisałaś, że skasowałaś, no to mu mówię, a On nie, pewnie mnie obgadywałaś albo coś bo dziwne, tak to byś nie kasowała, mówię mu nie byłdo Ciebie więc skasowałam, nie musisz wiedzieć o czym ja piszę z ludźmi, tak samo jak ja nie wiem co Ty z kim wypisujesz, nie nienormalne to jest dla niego jakieś tajemnice, obgadywanie pewnie itd. Tak się wkur.. , zaczęłam go wyzywać, żeby lepiej ze sobą zrobił porządek, bo jest alkoholikiem i niszczy naszą rodzinę itd. Zabrał mi kartę i powiedział, że jedzie spać do pracy, ciekawe czy nie przyjdzie zaraz nachlany.. Padło tyle przykrych słów, że ryczeć mi się chce, powiedziałam, że jest pustakiem, myśli tylko o chlaniu, a On mi, że ja jestem pustakiem, ledwo co skończyłam szkołę, co zresztą nie jest prawdą.. jak On może w ogóle? Kochany mężuś prawda? Już od dawna zastanawiam się czy jest sens tkwić w tym związku, ale widzę, że jednak chyba nie, bo nie zostało z niego nic kompletnie, żadnych uczuć..Jestem kłębkiem nerwów przez niego.. To chyba Początek końca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
Świetny komentarz, z pewnością nawiązuje do tematu.. Nie wypowie się nikt co myśli na temat takiego zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejeeeeeeee
oj babo, babo czemus za niego wyszla?:( co lepszy byl przed slubem? nie, Ty bylas zaslepiona i liczylas ze sie zmieni prawda?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj foto cycków
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zbyt ostro
sobie pojechaliście. Wasza reakcja była nieadekwatna do sytuacji. Ciekawe co będzie , jak naprawdę coś poważnego wydarzy się w Waszym związku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z twoich wypowiedzi mniemam ze masz meza alkoholika wiec opcje sa dwie... Albo odejdziesz albo bedziesz walczyc z waszym nalogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
Był lepszy, a raczej świetnie się kamuflował,naprawdę, szkoda, że wiem to dopiero teraz.. Przed ślubem, że się tak wyrażę, "mało mi w dupę nie wszedł".. Później, kiedy zaczęło się życie codzienne, zaczęło wychodzić na jaw różne rzeczy, o których pojęcia nie miałam.. Ale jak On tak możę? być taki wredny, złośliwy dla kobiety z którą tworzy rodzinę, ma dziecko? Jak pytam? Alkohol wyżarł mu mózg czy i bez tego jest taką świnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetny komentarz, z pewnością nawiązuje do tematu.. Nie wypowie się nikt co myśli na temat takiego zachowania? twojego zachowania ? bo o tym to moge napisac. a wiec nie musialas go wyzywac od '' alkoholikow i pustakow ' jezeli maz cie nie uwierzyl, zaczal mowic ze go 'obgadujesz' to moglas powiedziec 'skoro mi nie ufasz to po co jestes ze mna '' ja tak zawsze mowie do mojego :D i pomaga ;] przychodzi przytula i mowi ze mam racje ;] nie potrzebnie zaczelas go tak wyzywac,przeciez to twoj maz. Pogorszylas tylko ta klotnie, z malej sprzeczki stala sie afera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
Ostro sobie pojchaliśmy, mówiąc szczerze nie pierwszy raz.. "A coś poważnego" już się wydarzyło, raz się nawet wyprowadziłam, ale wróciłam.. Tak, niestety jest alkoholikiem i doskonale o tym wie, chodził na terapię, przestał, obecnie mimo moich próśb i gróźb, nie robi nic w tym kierunku, tylko się pogrąża, a ja już tracę siły. Reakcja dziś była przesadna bo ja w końcu eybuchłam, trzymałam w sobie tyle rzeczy, tyle żalu, że pomyslałam, jak On śmie robić mi jazdy o taką głupotę, kiedy sam ma tyle na sumieniu a ja to znoszę jak głupia.. I w końcu wybuchłam, waliłam w tapczan z nerwów, zrobiło mi się gorąco, tak mnie wkur.. jeszcze do tego chyba mnie popchnął, już z nerwów to nic nie wiem, kiedy wyszedł to się dopiero uspokajam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgggggggew
dupa, lacha, pipa, cyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
Miax3, nie powiedziałam dosłownie, że jest alkoholikiem, tylko żeby zaczął coś robić ze swoim piciem bo nas niszczy i jest coraz gorzej, a alkoholikiem jest i wie o tym doskonale.. Że jest pustlaczego tak powiedziałam, bo już tak mnie wkurzył, że nie wyrobiłam, poza tym jakbyś wiedziala dlaczego tak powiedziałam, to może byś zrozumiała, nie znasz mojej sytuacji.. wybuchłam bo miałam już dość, bo ja to wszystko znoszę, a On z byle gówna robi awanturę.. O zaufaniu już kiedyś rozmawialiśmy, ale to temat rzeka. Ty, z tego co napisałaś masz normalnego męża.. mój i tak by nie zrozumiał gdybym tak powiedziała, już to kiedyś przerabiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
Nie wiem już sama co ja mam zrobić,bo już naprawdę nie wyrabiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfdhhhhhh
pochwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Przypomnij sobie czsy gdy sie poznaliście, dlaczego zaczeliście być razem, dlaczego sie pobraliście. przypomnij sobie te dobre czasy gdy byliście szczęśliwi:) a teraz przypomnij jemu to samo. Spróbuj jeszcze raz póki jeszcze możesz. Jeśli jest w Tobie jeszcze miłość to może Wam sie udać. Powtarzaj mężowi za wszystko co dobrego zrobi że jest wspaniały, że w niego wierzysz chocbyś kłamała a może zdaży sie cud i naprawde wszystko się ułoży...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senny lot kaczki po jaja
On na pewno siedzi teraz na kafe i wypisuje jaką ma pierdolniętą żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
Głos z nieba, nasze początki były cudne, chciałabym wrócić bardzo do tamtych czasów, czasami jak wspominam, to aż wierzyć mi się nie chce, że to ten sam człowiek.. Bardzo bym chciała- zwłaszcza, że mamy małe dziecko, nasze oczko w głowie, nie chcę mu rozwalać rodziny- ale nie wiem, czy jeszcze potrafię, po tych kłamstwach, przykrościach, po tym wszystkim.. Oczywiście, warto spróbować, tylko co wtedy gdy ja będę się starać, a On nie zmieni zwojego zachowania? nie doceni tego? albo zmieni się, jak już to bywało "na chwilę" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
On na pewno siedzi teraz na kafe i wypisuje jaką ma pie**olniętą żonę. Ty nie masz człowieku pojęcia jaka jest sytuacja więc się nie wypowiadaj.. Kiedy ma się tyle nerwów to się wybucha, a te nerwy są przez alkohol rozumiesz? Nie życzę Ci żebyś był z osobą uzależnioną, więc skoro gów.. wiesz to lepiej się nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senny lot kaczki po jaja
Nic się nie stanie. Dalej będziesz wypisywać bzdury na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
gdy spróbujesz a sie nie uda to powiesz kiedyś dziecku, że przykro Ci że jest jak jest ale że zrobilaś wszystko co w Twojej mocy żeby pomóc jej ojcu i swojemu mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Mężczyzna potrzebuje wsparcia bo tak naprawde to jest słaby tak sam bez kobiety, potrzebuje by ktoś w niego wierzył a wtedy dostaje skrzydeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
Jakie bzdury? Powiedziałam, gów.. wiesz o moim życiu, więc po co te głupie komentarze. Nie mam niestety z kim pogadać, więc jestem tu, w przeciwieństwie do Ciebie, są tu jeszcze normalni ludzie, którzy mają coś mądrego do powiedzenia.. A Ty skoro nie masz to lepiej nie pisz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
głos z nieba, dzięki za rady:) mądrze mówisz, każdy facet lubi czuć się doceniany, potrzebny.. Jest o co walczyć, w koecu jesteśmy rodziną, tylko czy znajdziemy siłę? Czy On potrafi zerwać z nałogiem? na pewno będzie ciężko, ale chodzi o to żeby chcieć.. Czy On chce? to się okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Spróbuj wybaczyć i zapomnieć to co złe, zacznijcie od nowa. Wymagacie jako małżeństwo bardzo delikatnego postępowania by Wam się udało ale ja wierze że dacie radę:) Każdy ma prawo do błędów, bo jesteśmy tylko ludzmi. Ty też napewno wiele rzeczy sknoociłaś, ale to nie znaczy że nie zasługujesz na szczęście. Najważniejsze to ze sobą rozmawiać by nie było nieporozumień. i pamiętaj że każdy ma prawo do własnego zdania nawet jeśli Tobie się wydaje że jest głupie. Że ktoś myśli i robi inaczej to nie znaczy że jest to złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Myślę że jeśli znajdziesz dla niego sens w życiu, uświadomisz mu że Ty i Wasza córka potrzebujecie go, to on szybciutko zostawi alkohol bo będzie widział dla siebie rolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
hm napisałaś dziecko... nie wiem czy to córka ale sens ten sam, wybacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda żonaaa...
Wiem, dzięki, podniosłeś mnie na duchu, że może jeszcze będzie dobrze.. Czas pokaże, ale musimy dać sobie szansę, zacząć od nowa, innego wyjścia w celu poprawy sytuacji nie widzę. Nasz synek kocha nas oboje i też nie wyobrażam sobie jakby to było gdybyśmy się rozstali.. Musiałby jakoś dawać radę, ale na pewno by tęsknił. A teraz idę spać bo rano muszę wstać. Dziękuje za rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
Powodzenia i dobranoc:) Będę trzymała za Was kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×