Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meellyrose

Kiedy facet traci szacunek ?

Polecane posty

Gość meellyrose

Hej dziewczyny, mam problem. Tylko zastanawia mnie to czy ten problem znajduję się w mojej głowie czy naprawdę zaczyna coś się dziać w moim związku.. Poczytajcie Jestem z moim ukochanym dość krótko bo 3 miesiące, ale znamy się 9 miesięcy i spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu. Szalał za mną a ja nie widziałam w nim nic co mogłoby pozwolić zbudować mi z nim związek.. ale po czasie zrozumiałam, że szukam miłości tam gdzie nie mam, bo przecież mam ją obok siebie. Kiedy zatwierdziliśmy swoją znajomość związkiem.. on nadal był miły i czuły, daje mi kwiaty itd. (zapomniałam dodać, że w ciągu tych 6 miesięcy kiedy nie byliśmy razem nawet nie trzymaliśmy się za rękę) pierwszy pocałunek nastąpił dopiero pod koniec 6miesiąca znajomości,, ale przejde do sedna. Wiem, że jest to moja pierwsza miłość bo naprawde mi zależy, staram się i próbuję nadrobić te 6 miesięcy, ale kiedy doszło między nami do zbliżenia i zaczęliśmy się kochać to wszystko było w porządku do momentu kiedy spróbowaliśmy czegoś nowego.. On próbując zaspokoić moje potrzeby postarał się języczkiem.. więc chciałam po prostu żeby było sprawiedliwie również się odwdzięczyłam, ale teraz kiedy mu odmawiam 'loda' to się tak jakby obraża.. kiedy zabawię się nim buzią to potrafi wstać z łóżka i nawet mnie nie pocałuje, uznaje, że skoro mu było dobrze to mi już nie musi.. czuje się wtedy jak szmata. dosłownie.. nie wiem co mam robić, czuje, że za bardzo się rozbrykał i wie że i tak wszystko dla niego zrobie.. czuje ze popelnilam blad pokazujac mu jak bardzo mu na mnie zalezy bo nawet sie juz nie stara.. i przestal byc dla mnie mily kiedy kiedys to bylo zupelnie nie do pomyslenia.. nie chce zeby tak bylo, mowi ze teraz ja musze sie starac tak jak on staral sie te 6 miesiecy.. dziewczyny pomozcie mi, doradzcie. Czy uwazacie, ze zle zrobilam? Co mam zrobic zeby to sie zmienilo.. kazdego wieczoru zastanawiam sie czy mnie na drugi dzien nie zostawi.. ale chce zeby mnie szanowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjnwegd
nie rob nic. najlepiej odsun sie od niego- zacznij poswiecac czas sobie, kolezankom-jak poczuje ze cie traci powinien oprzytomniec i traktowac cie lepiej.....powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrob mu loda ale nie do konca
jak mu zacznie jaja rozsadzac to szacunek przyjdzie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meellyrose
Ja już naprawdę nie mam siły.. kocham go, a on się nawet już pierwszy nie odzywa, jak go pytam czy jest szczęśliwy to odpowiada, że gdyby nie był to by go tutaj nie było. Najgorsze jest to, że on pracuje za granicą i zjeżdża do Polski średnio raz na trzy tygodnie.. ja będąc w Polsce chce byc przy nim i czuc ze mam go obok siebie.. jak jest tam to dzwoni, wypytuje co robilam, mowi ze teskni, ze go juz szlag strzela.. chcialabym zeby bylo jak dawniej tylko kiedy probuje z nim o tym porozmawiac to on od razu sie obraza, jak mu mowie, ze tak sie zachowuje dziwinie to on uwaza ze wszystko jest w porzadku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meellyrose
Dla mnie to milczenie z jego strony daje mi tylko powody do zmartwień.. a ciężko mi jest naprawdę ciężko się do niego nie odezwać kiedy on tego nie robi.. ale dzisiaj się postaram. Będę czekała, aż pierwszy zadzwoni albo napisze cokolwiek. Muszę w końcu się wziąć w garść i pokazać, że tak nie można..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa luska
Prawdopodobnie to typ chlopaka ktory walczy zeby zdobyc a pozniej juz mu nie zalezy. Takie zachowanie i problemy moga miec pary w kilkuletnich zwiazkach ale po 3 miesiacach to nie wrozy nic dobrego.. Radze sie odsunac i nie meczyc go pytaniami co jest nie tak kiedys bylo inaczej - jakie kiedys skoro to nowy zwiazek.. odsun sie i zobaczysz czy mu zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12121988
Mój partner był prawiczkiem kiedy go poznałam. Na początku seks był na prawdę fajny mimo braku doświadczenia. Dbał o mnie jak należy. Jak nikt. Teraz od bardzo długiego czasu jest tak, że mi pieszczenie go sprawia przyjemność i robię to. Ale on się nie odwdzięcza. Dwa razy pytałam. Raz powiedział, że bał się że mam miesiączkę. Drugi raz odpowiedział to samo tylko, że ja od dwóch miesięcy już byłam w ciąży. Wiem, że nie chce tego robić tylko nie mówi mi prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy będzie słonecznie
Może za szybko dostał to czego chciał. Za często to wy się chyba nie widzicie. Jesteś pewna, że cię kocha i nie traktuje tego jako taki luźny związek z korzyściami? W jakim jest wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meellyrose
Właśnie dzisiaj pojechał do Niemiec przyjedzie 27 kwietnia.. jak przyjezdza do Polski to caly czas spedzamy razem. Jestem pewna, ze nie traktuje tego jak luzny zwiazek, bo za bardzo sie o mnie staral.. Tylko wiecie co jeszcze mnie martwi.. On zna moja cala rodzine, byla na weselu mojego brata ze mna, spedza w moim domu bardzo duzo czasu i w ogole. Ale ja jego rodziny nie znam.. Ani matki ani ojca, raz mialam tylko "okazje" poznac jego starsza siostre, ktora nie zrobila na mnie najlepszego wrazenia, mozna powiedziec, ze jako matka i zona w moich oczach zablysla kompletnie inaczej.. jak dziewczyna ktora wpadla i mysli ze sie nie wybawila predzej to moze teraz.. rzucala do mnie takimi slowami.. ze nie wiedzialam co robic. Byla pijana. I moj ukochany mowi, ze po prostu sie zrazil i dlatego narazie nie chce zebym poznala jego rodzine..tylko w ten sposob ja sie czuje tak jakby to wszystko co nas laczy nie bylo na powaznie, a ja, ja sie naprawde zakochalam. Ma 21 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malediwy
Kurcze. Typowy samiec. Jeśli nie dostanie czego chce to się obraża. Walcz z tym teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mudźyn
"odmawiam 'loda' to się tak jakby obraża.. kiedy zabawię się nim buzią to potrafi wstać z łóżka i nawet mnie nie pocałuje" - nie rozumiem tego fragmentu. Nie robisz mu loda - źle, robisz mu loda - to się nie odwzajemnia? Nie wiem jak można nie lubić robić minetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pierdolki ale sa
Odpusć dziewczyno bo to Cie do niczego dobrego nie zaprowadzi, tak się nie zachowuje mężczyzna który kocha. Miłość ZAWSZE idzie w parze z szacunkiem, inaczej byłoby to nielogiczne, tak jak z dobra nigdy nie wypłynie zło. Zdystansuj się i patrz co się będzie działo... Po tych jego tekstach które wypisałaś to można jednoznacznie stwierdzić że to jakiś niedojrzały osobnik który nie jest gotowy na związek :/ Przykro mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meellyrose
Do mudźyn A może to jest spowodowane tym, że zdarza sie to u mnie w domu.. i boi sie ze ktos wejdzie. Nie wiem kurcze. Niby taki temat ktory mowi nam od razu ze mam odpuscic, ale tak w cztery oczy to nie ma z kim porozmawiac na takie tematy wiec pisze tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meellyrose
Jak można zostawić kogoś kogo się kocha, tak czasmi sobie myśle, że może ja wyolbrzymiam troche, bo nie jest tak jak ja bym zrobila na jego miejscu, a przeciez kazdy z nas ma inne podejscie do pewnych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pierdolki ale sa
Szacunek to coś takiego co mamy w sobie, wiele osób tego nie rozumie. Nie możesz wymagać od kogoś żeby Cie szanował :) JEŚLI SZANUJESZ SAMA SIEBIE TO INNI TEŻ CIE SZANUJĄ... to poprostu coś co emanuje i wychodzi od Ciebie i na pewne rzeczy sobie nie pozwolisz i nigdy nie będziesz czuła że ktoś zachował się nie po Twojej myśli, bo zrobisz instynktownie coś co Twój szacunek do samej siebiie potwierdzi. Moja rada: popracuj nad samooceną szacunkiem do siebie i intecjami jakie masz do własnego życia. To co napisałam rozwiązuje zawsze wiele problemów i tyczy się wielu kategorii życia, związków bardzo często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgosc
Wiesz co moim zdaniem jest normalny a ty nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×