Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość za wysokieeehhh

CZY LEKARZ MA PRAWO TAK SIE ZACHOWAC WOBEC PACJENTA?OBIEKTYWNIE POWIEDZCIE PLISS

Polecane posty

Gość za wysokieeehhh

moja kolezanka miala robioną BRONCHOSKOPIE (OKROPNE BADANIE ...POBIERAJA Z OSKRZELI WYCINEK OSKRZELI I WKLADAJA DO PLUC RURE I DUSI SIE CZLOWIEK ZYWCEM) najwiekszemu wrogowi nie zycze bronchoskopii:( do tego ma chore serce bardzo i ciezką anemie i zapalenie zolądka i przepukline rozworu przelyku i strasznie sie bala tego badania bo tez nerwice ma.. I LEKARZ PRZED SAMYM BADANIEM WIDZĄC ,ŻE SIĘ CALA TRZĘSIE POWIEDZIAL JEJ WPROST .ŻE CHYBA JEST DoROSLA I SWIADOMA ZE MOZE UMRZEC I ON JEJ NIE GWARANTUJE ,ŻE PRZEŻYJE TO BADANIE !!! dziewczyna nie chciala robic juz tej bronchoskopii przez to ale jakos ją udobruchali inni lekarze ..koszmar czy zachowanie lekarza to norma czy ja tylko to odbieram jako cos negatywnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mial prawo niestetyy
mozna umrzec przy tym badaniu .tesc zmarl bo wywolali mu zawal serca wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teeeeeeż
Lekarz na OBOWIĄZEK poinformować pacjenta o ewentualnych powikłaniach, jakie mogą wystąpić w wyniku zabiegu. Nie tylko ma prawo, ale ma obowiązek. I wtedy pacjent ma prawo sam zadecydować, czy podejmuje to ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DFKOF99GHH
CZYLI ZROBIL DOBRZE ,TAK?ALE MÓGL LAGODIEJ JAKOS I SPOKOJNIE A NIE TAK TYMBARDZIEJ ZE WIDZIAL ZE LASKA NERWY MA I CHORE SERCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teeeeeeż
Ja nie wiem, jak można łagodnie poinformować kogoś, że zabieg może skończyć się śmiercią. My rozwiązaliśmy ten problem. wydrukowaliśmy wszystkie możliwe powikłania zabiegu i pacjent po przeczytaniu (może sobie łagodnie o tej śmierci czytać) podpisuje zgodę. Jak nie podpisze, to jego sprawa. Jest dorosły i ma prawo decydować, czy zaryzykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oryginalna nawe twiecej
DOBRZE ZROBIL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anya ryjbyyyk
bo lekarze to pojebane suki i tyle. opowiem ci kilka przypadkow(rowniez zwiazanych ze mna) jacy to sa zloci ludzie kurwa: -przychodzi kobieta z dzieckiem chorym na zespol downa na badania kontrolne. czeka na lekarke ktora ma je przebadac a ktora w najlepsze dyskutuje sobie na korytarzu ze znajoma. nagle mowi do tej znajomej "zaraz do ciebie przyjde i ci wytlumacze tylko zbadam tego downa!" - facet chory na jakas chorobe(nie pamietam jaka dokladnie) przychodzi do lekarza i z nim rozmawia na temat tej choroby, leczenia itp. Lekarz widzac jego wyniki badan i przeprowadzajac z nim wywiad medyczny(tj jak sie odzywia, gdzie pracuje, czy ma nalogi itp), wpadl w szal i zaczal krzyczec, urzadzac awanture facetowi, az pielegniarka musiala przychodzic i uspakajac tego starego capa. po tym napisal cos facetowi w karcie pacjenta i wywalil na korytarz. Facet czyta a tam : Rozpoznanie- "pacjent dostał opierdol i sie uspokoił" :D:D:D natychmiast zmienil koles lekarza teraz moje przypadki: -ide do dermatologa. stara krowa po 60 . stwierdzila ze mam tradzik tj zaskorniki przez niewchlanianie witaminy A. zaczela mnie dokladnie ogladac(wtedy mialam z 15 lat i chory mozg tj latalam na solarium jak glupia) i zaowazyla pieprzyk na plecach ktory mialam od urodzenia. pieprzyk zaklejalam plastrem przed pojsciem na solarium aby sie nie naswietlal. naokolo pieprzyka byla biala obwodka(moj naturalny, nieopalony kolor skory) i stara wiedzma nie sluchajac moich wyjasnien ze to przez plaster i nieopalenie tamtej okolicy wydala wyrok- RAK skory i dala skierowanie na wyciecie, twierdzac iz "biala obwodka oznacza raka". A gdy zaczela ze mna dyskutowac co robic aby pozbyc sie zaskornikow, rzucila m.in. rada "chodzic na solarium, opalac sie, stosowac lampe kwarcowa!" :D pojebana! a pieprzyk na plecach mam do tej pory i zyje do tej pory haha - ide do chorego na glowe mojego "lekarza" miejscowego. dziad ma chyba cos z mozgiem bo nikt o zdrowych zmyslach sie tak nie zachowuje. widzac ze ja czekam do niego, wychodzi po mnie na korytarz i mnie oblapia (lapie w pasie i wprowadza do siebie). tam siada naprzeciwko mnie, lapie za rece i patrzy w oczy, pierdoli jakies komplementy i sie przystawia a ja sie wtedy odsowam na chama od niego z obrzydzeniem (dziad ma z 50lat!). potrafil takie sceny odpierdalac nawet przy moim ojcu i chorej na raka babci do ktorej przyszedl na wizyte lekarska do domu i widzac mnie, przy moim ojcu zaczal znow odpierdalac a moj ojciec tylko krecil glowa z wscieklosci. - lekarz mojego ojca. dziad po 60. burak jakich kurwa malo. na jakie kolwiek pytanie mojego ojca odpowiada z agresja tj moj ojciec grzecznie sie pyta czy ta choroba jest uleczalna a on mu ni z gruszki ni z pietruszki jak chory jakis na to "DLA MNIE TO PAN MOZE SIE JUZ W OGOLE NIE LECZYC! TO PANA SPRAWA! TO JEST NIEULECZALNE I TRZEBA SIE BADAC I JA PANU GWARANCJI NIE DAJE ZE PAN Z TEGO WYJDZIE!" :-O - albo moja babcia latala po lekarzach bo cos jej dolegalo. i stawiali diagnozy "zapalenie pluc, miazdzyca itp". trafila do szpitala i jedna kumata lekarka zlecila usg. wyrok przerazajacy "rak trzystki" a tamci debile faszerowali ja lekami i stawiali bledne i durne diagnozy...:-O lekarze maja sie za swiete krowy, kurwa drugie Judymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×