Czy to za wczesnie żeby zabrac dziecko do ZOO ?

Chciałam zabrac córke do ZOO. W czerwcu kończy dwa lata. Pytanie czy to nie za wczesnie? Nie jest za mała ? Niewiele mówi a i tak nie bedzie pamietac... A Wy kiedy zabrałyscie swoje pociechy pierwszy raz do ZOO?

pewnie ze nie za wczesnie,moj syn tez wczerwcu konczy 2 lata a juz bylismy dawno

moja była pierwszy raz w zoo jak miała 9 miesięcy i jeździmy co roku :) syn jak był pierwszy raz miał też 9 miesięcy :)

nieeee, to najlepiej zabierz ja, jak skonczy 18 lat :O. Jak twoje dziecko ma sie rozwijac, jesli od malego nie bedziesz pokazywac jej swiata, bo niby jeszcze jest za male. Male dziecko rozumie wiecej, niz ci sie wydaje

To, że niewiele będzie pamiętała to nie powinien być argument. ZOO = sparer. ZOO = poznawanie świata. Ja teraz zobaczy zebrę, albo słonia i wytłumaczysz jej co to jest, to jak bedzie miała 4-5 lat nie narobi ci przy ludziach wstydu, pytając w tym wieku co to ?

My też byliśmy w ZOO jak mały miał 2 lata i dla nas to za wcześnie. Owszem z zaciekawieniem oglądał to co mógł zobaczyć z bliska, rybki, żółwie i tyle. Inne zwierzęta były za daleko, nie wykazywał zainteresowania. Ogólnie było tego dnia jakoś gorąco i średnio się udała wycieczka.

mamy zdjęcia z tej wycieczki i te już za to ogląda z ogromnym zainteresowaniem :D

Ja mieszkam blisko Zoo i moje 14-miesięczne dziecko było tam już z 50 razy :) ale gdybym musiała specjalnie jechać do innego miasta do Zoo to pewnie zaczekałabym aż dziecko będzie miało ze 2 lata :) uważam że jest juz dosyć kumate wtedy żeby cieszyć sie z tego co widzi. Zresztą możesz zrobić zdjęcia, wtedy oglądając pewnie lepiej sobie przypomni :)

Moj maly mial 7 mcy chyba jak pierwszy raz bylismy , w tym roku tez pojdziemy . Lepszy spacerek po zoo niz miedzy blokami;) Tym bardziej ze do zoo mam 15 minut autem

myslę, ze to super wiek na zabranie dziecka do zoo teraz maluchy najbardziej chłonał wszystko i uczą sie, poznają m.in. zwierzęta, do 3 lat mózg dziecka najwięcej przyswaja informacji, wiec jak najbardziej

Mamusiu ja ci odradziam brać dwu letnie dziecko do zoo. Ja też pewniego razu wziąłem swoją dwu letnią córkę Karolinkę do zoo. I już jej nie mam. Przechodziliśmy w zoo koło takiej klatki z szybą w której był lampart. A ta szyba była trochę pęknięta. Lampart zauważył Karolinkę, wyskoczył z klatki i ją złapał kłami. Po czym uciekł i już więcej swojej córki nie zobaczyłem. Szukali tego lamparta przez tydzień. Dniami i nocami. Az wkońcu go znaleźli. A po mojej córce nie było śladu. Do tej pory mam ten przykry widok przed oczami.

Jak daleko masz do tego ZOO??? pojedziesz w tym roku-może faktycznie będzie mało pamiętać,ale jeśli nie masz AŻ tak daleko to przecież możesz za dwa lata znowu pojechać...

Mamusiu ja ci odradziam brać dwu letnie dziecko do zoo. Ja też pewniego razu wziąłem swoją dwu letnią córkę Karolinkę do zoo. I już jej nie mam. Przechodziliśmy w zoo koło takiej klatki z szybą w której był lampart. A ta szyba była trochę pęknięta. Lampart zauważył Karolinkę, wyskoczył z klatki i ją złapał kłami. Po czym uciekł i już więcej swojej córki nie zobaczyłem. Szukali tego lamparta przez tydzień. Dniami i nocami. Az wkońcu go znaleźli. A po mojej córce nie było śladu. Do tej pory mam ten przykry widok przed oczami.

"Smutny tata"...sam to wymyśliłeś??

to chyba jakis żart?

Dzieki za odpowiedzi. Moja wyprawa do ZOO to jakas godzina drogi wiec nie daleko. No to juz mam plan na 1 maja :)

No dajcie spokój. Dziecko zabieram wszędzie. Miała miesiąc i nad jezioro jeździliśmy. Nie ważne czy będzie pamiętała coś czy nie przecież nie o to chodzi. Teraz ma za 2 miesiące 2 lata i w zoo już ze sto razy była, na wakacjach z nami za granicą, nad jeziorem nieustannie, no wszędzie z nią jeździmy. Do głowy by mi nie przyszło, żeby się zatanawiać czy jest sens. Dla mnie to oczywiste.

A ja nie chce marnowac czasu na marne wyprawy - w tym czasie mogłabym robic tez inne rzeczy - a skoro jest malutka to sie zastanawiam czy bedzie miala z tego jakąs radoche - bo jak nie to zmarnowany czas.

E tam, dla mnie współnie spędzony czas z rodziną nigdy nie jest zmarnowany.

A ty autorko nie lubisz zwierzat ze tak sie wzbraniasz przed tym Zoo? Moja tez miala 2 lata. Miala frajde karmiac galazkami zwierzeta, widzac miniaturowe swinki,glaszczac konia a najwieksza furora dla niej byl slon robiacy kupe :D Mam duzo zdjec i filmikow. I czesto sobie przegladamy :)

moj byl pierwszy raz jak mial 4 mies. wiadomo ze nie dla niego bo umowilam sie z kuzynka i kolezanka ale maly tez skorzystal z kilkugodzinnego spaceru na swiezym powietrzu. potem drugi raz jak mial 6 mies ze znajomymi i ich dwuletnia wtedy corka. kolejny raz jak mial ponad rok i byl zachwycony, zwlaszcza w czesci zoo gdzie mozna bylo glaskac zwierzeta (owce, kozy itd. ). jezdzimy co roku przynajmniej raz ale fakt ze mamy dosc blisko i nie jest to jakas wielka wyprawa. mysle ze dwa latka to jak najbardziej odpowiedni czas i rodzina milo spedzi dzien

Mój był w zoo tydzień temu ma 16 mies mimo że ja i starszy syn nie lubimy za bardzo wędrówek po zoo to pojechaliśmy ,a mały jak widzi w tv jakiegoś zwierza to strasznie się cieszy i faktycznie przejawiał spore zainteresowanie w zoo ,jest bardzo ciekawy więc myślę że spokojnie możesz jechać z 2 -latką

Na pewno wycieczka z dzieckiem do zoo będzie wspaniałym przeżyciem. Warto dzieciom od małego pokazywać takie miejsca jak ogrody zoologiczne. To dla dziecka wielka atrakcja. Jeśli nie mówi i nie rozumie to chociaż sobie popatrzy na żywe maskotki. Piękne są zwierzęta w zoo Safari w Borysewie koło Łodzi. Możecie tam spotkać białe lwy http://www.bialelwy.pl/. One są wspaniałe, piękne.

Nie brać w ogóle! Nie finansować barbarzyństwa! Kobieto najpierw poczytaj sobie troche o warunkach życia zwierząt w zoo i czy faktycznie są tam szczęśliwe i zastanów się czy warto finansowac tortury i znecanie sie.

A jak ci się wydaje - skoro znasz ludzi - jeśli ZOO popadnie w tarapaty finansowe to będzie to z korzyścią dla zwierząt, czy też na przykład będą je zabijać, hę?

Autorko zależy co masz na myśli pisząc "za wcześnie". Jeśli wizytę w zoo będziesz traktować na zasadzie: spacer jak każdy inny, to nie jest za wcześnie. Ale jeśli wizytę w zoo będziesz traktować na zasadzie że dziecko będzie chodzić i oglądać te zwierzęta jak wszyscy no na to owszem jest za wcześnie. Nie spodziewaj się cudów. Ja wzięłam dziecko 2-letnie do Zoo. Patrzył na zwierzęta może przez 15 minut, potem bardziej dla niego było zajmujące bieganie po samym chodniku.

" Ja teraz zobaczy zebrę, albo słonia i wytłumaczysz jej co to jest, to jak bedzie miała 4-5 lat nie narobi ci przy ludziach wstydu, pytając w tym wieku co to ?" Ja p*****le ale argument. Tak bo ci ludzie stoją tłumnie obok ciebie i nasłuchują co ty i twój bachor mówicie. Tak bo jest istotne w ogóle "co ludzie". A najlepsze jest to że ty wierzysz że w dobie telewizji i książek jest możliwe takie pytanie u dziecka 4-5 letniego które od maleńkości interesuje się wszystkim i zadaje pytania. No bo nie pójść do zoo przez 4-5 lat to tak jakby na bezludnej wyspie żyć bez książek, prądu i kultury która nas bombarduje