Założyć konto na FACEBOOKU czy nie?

Nie mam konta na facebooku, na nk też nie miałam. Nie wiem, nigdy nie czulam potrzeby, ani ochoty. Jednak widzę,że przewazająca większosc osób ma(zwlaszcza mlodych) Nasze forum uczelniane przeniosło się na facebooka. Nie mając konta nie biorę udzialu w życiu forum, czuję się jakby na marginesie. Widzę, że wiekszosc osob założyła konto w 2009 i 2010 roku. Czy nie będzie wyglądalo to dziwnie jak teraz dopiero zalożę? Czy postrzegacie osoby bez facebooka jak jakis odludków?

jak CI jest potrzebne do udziału w forum roku to załóż i się nie przejmuj co inni pomyślą, prawda jest taka że nikt nie zauważy

jesteś towarzyska/otwarta? samo posiadanie konta nic nie zmieni jeśli nie będziesz odpowiednio go używać.

i nie będę miał, Ty zrobisz jak zechcesz. data konta nie ma znaczenia

Ja też nie mam i mieć nie zamierzam.

jeśli nie ma ciebie na facebooku, to niestety nie istniejesz, przykro mi....

a czy mógłby mi ktos wytlumaczyć o co w tym wszystkim chodzi. Czy wystarczy dodac 1 zdjęcie profilowe i tylko podstawowe informacje o szkole i studiach i to wszystko? Czy muszę tam jeszcze cos dodawac i robic?Czy to raczej portal dla lansujących się i każdy ma tam mnóstwo zdjęc i innych aplikacji. Aha czy jesli znajde znajomych to czy ja mam ich dodać i są odrazu jako moi znajomi czy muszą wyrazić zgodę?

nasttępnym razem zapytaj Wysrać sie dzisiaj czy nie? to jest twoja decyzja nie kafeterian :/

:o

no to troszkę dziwne nie mieć facebooka w tych czasach

tak, rob to co wszyscy nie to co Ty chcesz....idz slepo za moda

odludkow?? skad ci rpzyszlo tak durne okreslenie do tego glupiego lebka

Tylko baboki i samotniki nie mają konta na facebooku.

przestancie chrzanic jak ktos chce to ma tam konto, a jak nie to nie a nie jakies farmazony o modzie i innych pierdolach

mi konto na fb się bardzo przydaje, kto uważa ze to dążenie za modą niech sobie tak myśli. mam przynajmniej kontakt z ludźmi z którymi spotkać się nie mogę lub nie mam czasu.

JEDZ GUANO* MILIARDY MUCH NIE MOGĄ SIĘ MYLIĆ *dla niedouczonych tzn. g ó w n o, odchody.

Moj przyjaciel, ktory odniosl wielki sukces w zyciu zawodowym i osobistym nie ma tam konta. Do tego jest osoba towarzyska i utrzymuja kontakt z wieloma ludzmi. Jak widac fb do niczego nie jest potrzebny, chyba, ze ktos nie ma pomyslu na zagospodarowanie sobie czasu i "lajkuje" wszystko co popadnie.