Kredyt na 30lat- 1,800zł najtaniej!!!

pare dni temu zakładałam temat na temat kredytu- kto z tego korzysta i ile sie placi itp... miałam rozmowe z doradcą i wyliczył nam najtansza rate na 30 lat 1,800zł!!! w głowie sie nie miesci! jaka my mlodzi mamy przyszłosc skoro biorąc 290tys kredytu spłacamy bankowi 648 tys!!! czyli 358 tys zł!!!! chore! najnizsze oprocentowanie 5,95% i teraz do konca zycia mieszkac na wynajmowanym!

ja dostałam mieszkanie z urzędu miata, fakt, czekałam kilka lat, ale mam. Bez kredytu. Myslalas o tym?

Twoje pytanie ostatnio, bo raczej powinno brzmieć : "kto nie zdecydował się na kredyt na 30 lat i jakim cudem żyje normalnie bez kredytu, ma mieszkanie itp?":D my też mamy taki kredyt ( na 230 tys. zł) i płacimy po 1600zł miesięcznie całe szczęście, że nam go udzielono, bo nie mielibyśmy nigdy szansy na własne mieszkanie nie wiem kogo stać teraz na kupno mieszkania bez kredytu i pomocy kogokolwiek:O śmieszą mnie te głupie gadki, że najpierw trzeba mieć stabilna pracę (kto dziś taką ma???), własne mieszkanie itp. żeby mieć dziecko:O nie każdy ma hojnych rodziców i nie każdy mieszka w małej miejscowości gdzie mieszkania są nieporównywalnie tańsze niż w dużych miastach normalnych ludzi nie stać na mieszkania w takich cenach jakie są obecnie i bez kredytu nie ma najmniejszych szans na takowe, a mało tego - teraz mało kogo stać na tak duże kredyty:O

kompletnie się nie opłaca, chyba że macie po 1o tys. Ja bym zrezygnowała. wynajmowane to nie tragedia, za jakiś czas moze będa lepsze warunki kredytowe, a mieszkanie pewnie jeszcze stanieja

to weź kredyt z opcją wczesniej spłaty (nadpłacania) i spłacaj więcej niż musisz, wtedy będzie to ściagane z kapitalu a nie z odsetek. A dwa, nie bierz równych rat tylko malejące, będziesz mieć mniejsze odsetki. Wszystko trzeba przemyślec i wybrac NAJLEPSZA opcję, ale jeśli masz problem z tymi 1800zł to nie bierz go w ogole, bo to nie ma sensu. Albo kup mieszkanie na jakie cię stać.

Mieszkanie z urzędu miasta? to ja też chce, wynajmuję od 5 lat bo łatwiej płacić do końca życia 2tys za duże mieszkanie niż kupić je za 800tysięcy przy tych odsetkach

wcześniejszej miało być

przeciez ci, co sie chwala ze maja wlasne mieszkanie bez kredytu kupili je co najmniej 10 lat temu, wtedy co mieszkania byly po 30-40 tys i teraz sie smieja jakkby teraz mieli wziac wlasnie taki kredyt nigdy by sie nie zdecydowali

ccsc masz rację, ja swoje kupiłam w 2005 i już pół roku później cena skoczyła dwa razy

w moim mieście można złożyc wniosek o przydział mieszkania. Ja czekałam 8 lat- bardzo, bardzo, bardzo długo, ale w koncu dostałam. Nie jest moje wlasnosciowe, nioe moge go sprzedac, ale moge mieszkac. Nikt mnie z niego nie wyrzuci, no chyba, że nie bede placic czynszu. I mam za darmo.

moja znajoma czeka juz 15 lat na mieszkanie z miasta i nic..ale czeka bo uwaza e sie jej nalzey, mimo ze ciagle chodzi i ich nawiedza i tez nic... ja dziekuje wole wziasc kredyt.ale....nie nie nie mieszkanie! w zyciu!wole wziasc wiecej i domek i nie placic nie dosc to kredytu to jeszcze czynsz i to nie maly! poza tym maly domek, z wlasnym ogródkiem, nie wiem co robie, dzis zagram w lotto :P

swoj domek z ogródkiem...... szczyt marzeń........... autorko, masz rację, straszne czasy nastały......... Zyczę powodzenia w lotto :-)

a ja mam kredyt na 30 lat i rate 860 zł.......200 tys wzielam, mam RnS

w lotto :P W kaskadę, bo zawsze tam coś wygram, a główna nagroda jest tak niska (250 000) bo pada najczęściej spośród innych gier :P A poważnie, jeśli się przekalkuluje wszystko, to dużo taniej jest kupić działkę i zbudować dom jednorodzinnym, najlepiej systemem gospodarczym i jak się w czasie rozłoży, to w 5 lat można wchodzić pomału. Uważam, że takie rozwiązanie jest lepsze i z mężem właśnie się za to bierzemy. Na razie dokumentacja, a zanim to załatwimy i wszystkie pozwolenia, to akurat odłożymy na fundamenty, potem najłatwiejszy i najtańszy moment, mury, a potem z nów gorzej, bo instalacje i to wszystko, co najdroższe, ale jak już pudło stanie, to wiadomo, ze trzeba je kończyć. I kredyt nei musi być tak ogromny. Ja uważam, że tak jest lepiej.

A jak wygram, to oczywiście wszystko w rok sobie postawię :P

ja nie wyobrazam sobie budowac sie przez 5 lat....i kazdy grosz wkładac w budowe....zadnych wakacji,przyjemnosci....to nie dla mnie. wole zapalcic 860 zl kredytu i miec wakacje i przyjemnosci

Hej ja tez gram Dokładnie.Lepiej wziąć się za budowę domu systemem gospodarczym. Wyjdzie najtaniej.Wiele prac można zrobić samemu, przy pomocy rodziny, znajomych .

grajcie dziewczyny, dzis 6 mln do wygrania :) kto nie gra nie wygrywa:) ja tez gram w kaskade i raz wygralam 12 zł a dwa razy 2zł hehh raz udało m isie wygrac DVD moze mam troche szczescia, choc w to watpie ale próbowac trzeba. No własnie, mamy zarezerwowaną działkę za 71,500tys dobra cena, blisko centrum mojego miasta, droga asfaltowa, media przy działce i to na pewno wezmiemy chocby miałao sie palić, kredyt w tej sytuacji 450zł na 30 lat ale trzeba jeszcze przemyslec inne opcje, tata prowadzi firme i on bedzie kombinował,kochany tatus :) bardzo chce nam pomóc. ale, co z domem, dzialka bedzie dlatego bedzie sie pomału coś robic, trudno, innej rady nie ma.

rty3q5yq - jakie kryteria musialas spelnic zeby dostac to mieszkanie?

Musialam we wniosku napisac, ze mam trudną sytuacje mieszkaniową. Ze mieszkam z tesciami, jest konflikt. a w tym czasie mieszkalam w wynajetym mieszkaniu. Nie moglam sie do tego przyznac, bo jakby sie dowiedzieli, to powiedzieliby, że dajemy sobie rade i mieszkanie nie jest dla nas takie pilne. Tylko dlugo czekalam.....

Dokładnie tak - wzięliśmy kredyt z opcją wczesniej spłaty (nadpłacania) i spłacalismy zawsze więcej niż musielismy - było ściagane z kapitalu, a nie z odsetek. Oczywiście raty tylko malejące, mielismy niższe odsetki. Dało się przeżyć, chociaż 600 zł miesięcznie lata temu to było duże obciążenie.

przeciez ci, co sie chwala ze maja wlasne mieszkanie bez kredytu kupili je co najmniej 10 lat temu, wtedy co mieszkania byly po 30-40 tys i teraz sie smieja A po 80 tys nie łaska? Zauważ, że pensje też były inne. Bez kombinowania i przeliczania na wszystkie strony sie nie da.

rty3q5yq - dokladnie ile czasu czekałaś? Rozumiem te myki, wiem że trzeba nieźle nawymyślać żeby w ogóle zainteresowali się twoim wnioskiem.

rty3q5yq- Aha i jeszcze może napisz ilu metrażowe Wam przyznali? U mnie jest 15m na osobę. I do remontu rozumiem?

Piszesz, jakby 10 lat temu rozdawali za darmo. Też trzeba bylo zapłacić, oszczędzać, wziąc kredyt.

Fakcjatka - oj było taniej kilka lat temu, wiem po ile znajomi pokupowali sobie mieszkania, a teraz o połowe mniejsze kosztuja 3 razy tyle.

czekałam 8 lat, mieszkanie 42 mk na 3 osoby, wyremontowane, czysciutkie.

Piszesz, jakby 10 lat temu rozdawali za darmo. Też trzeba bylo zapłacić, oszczędzać, wziąc kredyt. ale nie tyle oszczedzac co teraz! i nie takie kredyty brac!

w takich momentach, czytajac takie zatrwazajace topiki, dziekuje Bogu za decyzje ktora podjelismy pare lat temu... po studiach wyjechalismy za granice, praca najpierw nie w zawodzie, potem b dobra w zawodzie, wysokie zarobki. w 4 lata odlozylismy na mieszkanie na peryferiach duzego miasta w PL, ok 250 tys zlotych plus wykonczenie. mamy czyste konto, mieszkanie nasze, zaliczone podroze, jezyk znamy perfekt. emigracja czasowa rules :)

o rany! 8 lat to cała wieczność, ale gratuluję że się doczekaliście!