Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama dziecka zd

nie chce tego dziecka

Polecane posty

W sumie to dobrze, że pracujesz. Przynajmniej przez ten czas możesz się odciąć od choroby dziecka. Może faktycznie, gdybyście mieli drugie dziecko byłoby inaczej. Nie wiem, spróbuj przynajmniej psychicznie przez to przeskoczyć. Traktuj to dziecko (wiem że może głupio zabrzmi) ale spróbuj traktować choć trochę jako normalne, również swoją rodzinę. Jesteście tacy jak wszyscy. Albo nawet nie tacy, jesteście przez te różne doświadczenia mocniejsi. Nie marnuj tego, co razem z mężem stworzyliście. I nie obwiniaj też siebie przede wszystkim. Na uczucia często nie mamy wpływu. Bądź wobec siebie wyrozumiała. Wobec siebie, swojego męża i także synka. I nie rób niczego na siłę. Może czas sam przyniesie to, co najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka zd
wiosenna mamo, masz slicznego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli faktycznie masz pewność ze nie chcesz to moze lepiej odejść i ulozyć sobie życie i pozwolić mezowi i synkowi rownież sobie je ulożyć. Ale musisz mieć 100% pewnosci ze to nie chwilowe zwątpienie i poddanie się , nie depresja itd. Myślę ze nikt nie ma prawa Cię oceniać- matka, siostra itd bo one nie są na twoim miejscu. Jednak przemyśl to jeszcze bo to w końcu twoje dziecko i możesz kiedyś zalować :( Cieża sytuacja. Wiem po czesci jak to jest kiedy się nie akceptuje swojego dziecka, ale nie mam pojecia jak to jest żyć ze swiadomością ze ma się chore dziecko i trzeba mu zapenwnić możliwosc w miarę normlanego zycia i opiekę na dlugi dlugi czas nieraz aż do śmierci. Musi Ci być na prawde ciężko. Czytalam kiedyś "Poczwarkę" Terakowskiej i wtedy latwo ocenialam a teraz już nie oceniam. Wiem, ze każdego może coś takiego spotkac. Jeśli nie czytalas to przeczytaj moze Ci w czymś pomoze choć trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka zd
nie wiedzialam o wadzie dziecka. lekarz nic nie mowil, a ja nie pomyslalam nawet o tym. nie mialam nikogo takiego w blizszej rodzinie, bylam przeciez mloda. bylam jeszcze w lekkim szoku, kiedy sie dowiedzialam, ale rozplakalam sie i caly czas huczalo mi glowie: to niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to dobrze, że pracujesz. Przynajmniej możesz choć na trochę wyjść do ludzi i odciąć się od choroby dziecka. Wiem, że to może banalnie zabrzmi - ale spróbuj się psychicznie odciąć od ciężaru dziecka niepełnosprawnego, wyjdź do ludzi, spotykaj się ze znajomymi. A Michała spróbuj w miarę traktować normalnie, nie jako dziecko z ZD, ale po prostu jako dziecko. I tak traktuj całą swoją rodzinę. Jesteście tacy jak inni. Może lepsi, bo te różne doświadczenia też mają tutaj swoją rolę. I nie obwiniaj siebie. Na uczucia nie mamy przeważnie wpływu. Daj sobie czas i nie podejmuj pochopnych decyzji, kochasz męża i szkoda byłoby to przekreślić. Czasem czas przynosi najlepsze rozwiązania. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha no to nie dziwię się, że t
o był szok dla Ciebie kurde, ale żeby 5 lat temu usg nie wykazało ZD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze jest sliczny :) Dziekuję bardzo... a wlasnie przez jakiś czas uwazalam ze jest paskudny. Mowilam ze go nie kocham i nie chcę :(:(:( Wstawalam w nocy i robilam co trzeba ale bez wielkich uczuć- To maż się nim wiecej zajmowal, tak jak u ciebie... Na szczescie szybko minęlo, psycholog mi pomógl i wygrzebalam się z tego, ale mam okropne wyrzuty sumienia. Nie pojmuje jak moglam miec jakieś klapki na oczach i tego nie widzieć. Jak teraz ogladam jego zdjęcia i widze tego slodkiego maluszka to nie pojmuję dlaczego mi się wydawalo ze jest brzydki, paskudny itd. Nawet rożnych chorób się u niego doszukiwalam... :( Boze ile bym dala zeby cofnąć czas, ale nie cofnę i bede o tym pamietac zawsze jaka bylam do niczego i jak mi pierwszy tygodnie przeciekly przez palce. Wynagradzam mu teraz jak mogę i efekt taki ze jest trochę rozpieszczony i za dużo mu pozwalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka zd
nie wiem jak to sie stalo, dlaczego, niekompetentny lekarz, sprzet, nie wiem. i nie wiem czy bym usunela, czy bym sie na to zdobyla, po urodzeniu Michala byl czas, kiedy myslalam ze wszystko sie ulozy, ze bedzie ok, maz bardzo staral sie mnie wspierac, wygladalo to czasami tak, jakby mial dwojke dzieci w domu. praca jakos mnie jeszcze trzyma, wiem, ze mam gdzie wyjsc, ze mam tam znajomych, moge pogadac, posmiac sie, w poniedzialek wyprowadzam sie, pomieszkam u kuzynki przez jakis czas, potem moze cos wynajme, wiem jak cholernie bede tesknic za mezem, juz to wiem, a za Michalem? nie mam pojecia, w tym momencie mam w sobie duzo zlosci, do siebie, do niego, choc nie jest niczemu winny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziecka zd
dziekuje bardzo za wszystkie rady i zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie zrywaj tego tak całkowicie. Pomieszkaj gdzieś indziej przez jakiś czas. Potem zobaczysz. Z tego co piszesz, mąż raczej Cię zrozumie, wytłumacz mu co i jak. Czasem trzeba zatęsknić, żeby uświadomić sobie jak wiele ktoś dla nas znaczy. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma takich mocy
żeby na usg lekarz nie zobaczył zespołu downa, to widać (przezierność karkowa, kość nosowa). coś kręcisz. pewnie świadomie sie zdecydowałaś urodzic takie dziecko a teraz płacz. trzeba było usunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o sliskim kocyku
jak dla mnie to caly temat prowo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyytytu
a wg mnie to czy kochasz czy nie, to drugorzędna sprawa- jesteś dorosła i powinnaś być odpowiedzialna. dzieciak się sam nie zrobił- zdrowy czy chory jestes za niego odpowiedzialna do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×