Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-N-E-O-

Gdy żona miała romans....

Polecane posty

Witam was wszystkich. Jestem 5 lat po ślubie. Mamy dwójkę wspaniałych synów. Niestety ponad rok temu wszystko się popsuło. Nie dostrzegałem żony. Wkradła się rutyna. Przyznaję też, że sam nie zachowywałem się wobec niej za dobrze...i nagle stało się. Żona chyba kogoś poznała. Po miesiącu spakowała się i wyprowadziła z domu. Ponad rok nie mieszkaliśmy razem. Wiem, że miała romans. Po pół roku od jej wyprowadzki niby doszliśmy do porozumienia, że spróbujemy dla dzieci itd. ale dalej mieszkaliśmy osobno i tak naprawdę gdy tylko wyjeżdżałem w delegację to od razu znowu spotykała się z kochankiem i nie potrafiła się z nim rozstać. W końcu poszła po rozum po głowy i próbujemy wszystko naprawić, jednakże wiem też, że przez cały zeszły rok okłamywała mnie i moją rodzinę. Zrzuciła całą winę na mnie, ja walczyłem, a ona tak naprawdę po prostu miała kogoś na boku i cały czas mnie zdradzała, a na dodatek mówiła, że już mnie nie kocha. Z początku wydawało mi się, że bardzo się zakochała i gdybyśmy nie mieli dzieci to jestem przekonany, że już by do mnie nie wróciła. Czasami jednak wydaję mi się, że miała po prostu ochotę przeżyć przygodę życia i za daleko w tym zabrnęła. Czy takie małżeństwo waszym zdaniem ma jeszcze sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyoiyu
pewnie niczego nie wiesz na pewno ! nie masz dowodów nie fantazjuj ! czy ma sens ? zawsze ma sens gdy chca tego oboje i oboje zapominaja o złej przeszłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Pytasz czy to ma sens.hmmmm nie wiem.To zalezy od ciebie i od zony. Jedni sie zejda dla dobra dzieci,inni z milosci.Jedni zapomna o zdarzeniu i schowaja w kat szafy inni beda prac brudy latami i wypominac sobie kochankow przy kazdej sprzeczce.Takie zejscie sie dla dzieci nie bedzie dobre.Czasem lepiej gdy rodzice sie rozwiada wlasnie dla dobra dzieci. Zastanow sie jak jest w twojej sytuacji.sam musisz podjac decyzje. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jednaaaaaaa
Wkurzacie mnie ludzie, bo najpierw doprowadzacie do jakiejś sytuacji, a później biadolicie. "Nie zachowywałem się w porządku" - to trzeba było. Nikt nie jest z kamienia i nie ma obowiązku trwać przy drugiej osobie tylko dlatego, że są dzieci. Każdy ma prawo do miłości i szacunku i jeśli jej nie znajduje w domu, to szuka gdzieś indziej - normalne. Powszechne tłumaczenie mężczyzn (bo żona mnie nie kochała, bo nie chciała ze mną sypiać), jak widać, może znaleźć zastosowanie także do kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kochanka Franka
pozostanie w małżeństwie po zdradzie ma sens dla zdradzonego tylko dla dzieci TYLKO DLA DZIECI MA SENS I nie myślcie że dzieciom jest lepiej w rozbitej rodzinie Zawsze lepiej jest i dostatniej w pełnej rodzinie, jeśli nie ma innej patologii i jest dobrym rodzicem Więc zdradzony, jest sens pozostać dla dzieci mimo zdrady, tylko nie kochaj zdradzającej, nie kochaj...bo kochanie zdrajcy jest bolesne Warto zostać dla dzieci, i tworzyć instytucję rodzinną opartą na uprzejmości i miłości do dzieci zimna uprzejmośc dla zdrajcy i miłość do dzieci da się pogodzić I żyć bez złudzeń, bo zdrajca dalej zdradzać będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YYYYYYYYYYesss
Zgadzam się. Po zdradzie dzieci zawsze już maja gorszą sytuację i nic tego nie zmieni. Mówicie że dla dzieci jest lepiej rozwieźć się, ja tak nie uważam. Dla dzieci rozwód nie jest niczym dobrym i zawsze krzywdzxący. Pozostanie w okaleczonym małżeństwie też nie jest niczym dobrym dla dzieci. Czyli nie ma dobrego wyjścia , bo oba są złe dla dzieci. Więc może wybierając z dwojga złego, wybrać mniejsze zło dla dzieci, i zachować pełną rodzinę dla dzieci, mimo wszystko to jest mniejsze zło. Ale po zdradzie i rozwaleniu więzi małżeńskiej , już NIC tego nie naprawi, są ruiny zawsze i dzieci lądują na tych ruinach. Więc niech mają dwoje rodziców chociaż, nie jest to dobry wzorzec dla dzieci, ale te dzieci już NIGDY nie zaznają należnego im wzorca bo STAŁO SIĘ. Te dzieci już są skazane na życie na ruinie, można mieć o to żal do zdrajcy, ale nawet zdrajca nie jest w stanie naprawic tego co uczynił dzieciom, może jedynie nie powiększać zła czynionego dzieciom, czyli może zostać dla dzieci i zadośćuczynić im o ile to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jegoo
żony szukają u kochanka tego z czym nie radzi sobie ich mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jegoo
żony szukają u kochanka tego z czym nie radzi sobie ich mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski ;)
Jak mąż nie radzi sobie z powieszeniem obrazka - żona idzie do kochanka. Jak mąż nie radzi sobie z zarabianiem pieniędzy - żona idzie do kochanka. .......................................................... Jak mąż nie radzi sobie z rżnięciem z rana i z wieczora - żona idzie do kochanka. Ty to nazywasz żoną? Tego nawet qrwą nazwać nie można! To jakiś pojebany wybryk natury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
co jest mniejszym zlem dla dzieci,domowe awantury czy rozowd rodzicow i cisza w domu? Osobiscie wolala bym nie miec meza i nazywac dom oaza spokoju,niz byc oficjalnie mezata i dostawac apopleksji na mysl ze zaraz bedzie w domu.Co jest lepsze dla dzieci,zestresowani rodzice zajeci ciagla wojna,nawet ta cicha czy swiety spokoj bez jednego z rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do frankowej
a kto ci powiedział że musza byc awantury czy cicha wojna i walka podjazdowa może byc święty spokój i uprzejmość to oczywiste że zachowuje sie kulturalne BYCIE OBOK SIEBIE dloa dzieci, jest to jakies poświęcenie dla dzieci, ale jednak mimo wszystko to jest NAJWIĘCEJ co można dac dzieciom po zdradzie Nic dla siebie ale wszystko co możliwe dla dzieci Nie jest to złe rozwiązanie dla dzieci, zawsze TO lepiej dla dzieci niż NIC porozwodowe, warunkiem jest brak patologii (nie pije , nie bije, nie pasożytuje, stara się wobec dzieci i zachowuje kulturę wobec zdradzonego małżonka..jednym słowem ciągnie wózek mimo okaleczenia zdradą Co lepsze....pelona choć okaleczona rodzina dla dzieci...cxzy niepełna okaleczona rodzina dla dzieci (bez ojca czy matki i tego co wnosi do dobrobytu rodziny?).>????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Rodzina. To wartość podstawowa. Rodzina to nie ja , nie ty ...to my. Przecież jak mnie palec boli to nie utnę całej ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Rodzina. To wartość podstawowa. Rodzina to nie ja , nie ty ...to my. Przecież jak mnie palec boli to nie utnę całej ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Jesli jeno z malzonkow ma zal do drugiego o zdrade i nie potrafi sie z tym pogodzic w domu nigdy nie bedzie spokoju.Rodzne,znajomych da sie oszukac dzieci jenak nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam wszystkim za wpisy. Ja bardzo kocham żonę ale uraz mam straszny. Wypieram to wszystko i staram sobie sam wmówić, że nie jest tak źle. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że prawda jest okrutna:-( Najbardziej boli mnie to, że gdy już dochodziliśmy do porozumienia, godziliśmy się itd. ona gdy tylko wyjeżdżałem do pracy dalej umawiała się z kochankiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×