Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ruda22

Do posiadaczy aneksu kuchennego

Polecane posty

Za kilka miesięcy będę robić remont. Muszę zdecydować gdzie chcę mieć kuchnię, a gdzie łazienkę. Nie idzie mi to najlepiej :( Mam do dyspozycji 2 pomieszczenia- jedno o powierzchni 17,5 mkw, długie, wąskie, z jednym oknem na krótszej ścianie. Drugie pomieszczenie jest przechodnie :( i dużo mniejsze- ma 6 mkw i również jedno okno. Nie można ich razem połączyć w żaden sposób. Oprócz tego mam do dyspozycji dużą spiżarnię-składzik pod schodami, duży jasny przedpokój z dwoma oknami. I tak: 1. Kuchnia w mniejszym przechodnim pomieszczeniu-jasna, ze składanym stolikiem i taboretami. Łazienkę wydzielam wówczas z pom. pierwszego i ma 4 mkw, jest wygodna, mieści prysznic, umywalkę, pralkę, kibelek, ale za to nie ma okna. Na pokój zostaje 13,5 mkw. Z przedpokoju wydzielam garderobę. Przestrzeń podzielona jest na małe pomieszczonka, co najwyżej mogę zamontować przesuwne drzwi. Ale jest całkiem wygodnie. 2. Kuchnia urządzona w większym pomieszczeniu wzdłuż ściany oddalonej od okna o 6,25 m. Ma sie rozumieć otwarta. Na pokój zostaje 12 mkw, łazienka urządzona w przedpokoju jest wąska i nie ma miejsca na pralkę, która wyląduje w garderobie w pomieszczeniu przechodnim - pomniejszonym z konieczności. Łazienka i garderoba miałyby wówczas okna, fajnie, ale nie jest to mój priorytet. Tu bardzo boję się, że będzie w tej kuchni za ciemno. Nie mam ochoty wiecznie pichcić przy sztucznym świetle :( Ale mam większą otwartą przestrzeń- może warto? Ma ktoś kuchnie urządzoną tak w głębi mieszkania? Lubię gotować, będe robić przetwory (mam gdzie je chować hehe :) ) i po naszym pokoju będącym z konieczności również sypialnią będzie krążyć zapach przecieru pomidorowego......Wytrzymamy? Warto? Doradźcie proszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataryynnka
współczuje, że musisz się gnieździć w takiej klitce, ale zawsze to lepsze niż np. mieszkanie z teściami;) ja bym wybrała opcje nr 2. większa przesteń zawsze lepiej się prezentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysunekq
bez rysunku przynajmniej schematycznego przedstawiającego rozmieszczenie pomieszczeń, okien i orientacyjne wymiary ciężko cokolwiek powiedziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kataryynnka za kilka lat będzie rozbudowane- jest gdzie :) Jedną i drugą opcję sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rysunekq- mam zrobionych rysunków aż za dużo, jak sie ktoś zlituje i napisze łopatologicznie jak go wstawić to to zrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assi
A nie myślałaś o kuchni w przedpokoju? Ja mam kuchnie w głębi miszkania i zapachy doprowadzają mnie do szewskiej pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra obrbiam rysunki by były czytelne dla osoby, ktora nie siedzi w tym od paru tygodni :) W przedpokoju nie da rady :( W ogóle przedpokój MUSI zostać całkowicie wydzielony z mieszkania- inaczej będzie zimno, mniejsza już o to, dlaczego, dużo tłumaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga opcja lepsza
Pralka w garderobie fajnie. Łazienka z oknem i bez pralki tez fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, próbuję- to mój pierwszy raz [wstydzi sie] http://www.sendspace.pl/file/06660fcbbf47c062bc3691e Jest to fragment większego budynku. Z kuchni jest wyjście do gospodarczego korytarza- kierunek przyszłej rozbudowy - zyskamy 35 mkw, kuchnia zamieni się w wiatrołap. Ale nie wiadomo kiedy to będzie więc, żeby prowizorka nie wyszła nam bokiem chcemy zrobić teraz w miarę porządnie. Wejście do mieszkania jest tam gdzie strzałka- schodzi sie schodami z półpiętra. Pokój w przyszłości będzie naszą sypialnią, mielibyśmy prywatną łazienkę tylko dla nas. http://www.sendspace.pl/file/53668a6a8e8b24336aadab4 Tu jest problemem kuchnia- ciemna :( w przyszłosci zostanie przeznaczona na pom. gospodarcze lub garderobę, a garderoba- na wiatrołap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataryynnka
to wybieram opcje z kuchnią połączoną z pokojem. łazienka wprawdzie malutka, ale zmieści się wszystko co potrzeba (wc, prysznic, umywalka). na pralkę masz miejsce w garderobie, więc wszystko ok, zresztą mnie się nie podoba pralka w łazience i sama też tak nie mam. po drugie wejście do łazienki z pokoju (skoro macie 1 to rozumiem, że to pokój gościnny z sofą, którą będziecie rozkłądac do spania?) to nie najlepszy pomysł, tym bardziej, że wc tam będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataryynnka
a link działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja zdecydowałam się na aneks mimo, że mam duże mieszkanie. To pozwala zaoszczędzić miejsce- teraz w sprzedaży jest mnóstwo mebli specjalnie dostosowanych pod aneksy. U mnie też sprawdza się oddzielenie przestrzeni kuchni od pokoju barkiem, na którym stoją świeże zioła, no i mam dodatkowy blat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie przy otwieraniu wyskoczył błąd krytyczny, moze to jakis chochlik :) Na drzwi z pokoju do łazienki mamy patent, będzie widoczna tylko klamka, dla niewtajemniczonych będzie to zwykły pokój. Najbardziej mnie w opcji z aneksem martwi odległość 6,25 od okna :( jak tam będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będzie za ciemno- ja też mam podobną odległość do okna. A i mogłabyś pomalować ściany na jasny, słoneczny kolor. U mnie dobrym wyjściem były też takie małe halogeny na szafkach kuchennych. Nawet wieczorem dają podobne światło do dziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruda, ja nie robiłabym łazienki przy salonie, będzie niekomfortowo. Kuchnia w tym miejscu jest o wiele lepszym rozwiązaniem. Mi zapachy z kuchni nie przeszkadzają, myślę, że domownikom też nie będą. Zresztą zawsze można uchylić okno lub zamontować dobry okap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Wam za odpowiedzi, ja już od tych dylematów z rudej robie się siwa :( Kuchenne zapachy- no właśnie, gotuję wątróbke dla kota (każdy wie jak pachnie), syf przy robieniu przetworów (no nie tak często, ale jak już to porządny), jak wstanę wcześniej to przy robieniu głupiej kawy będę stukać i przeszkadzać mężowi...A tak zamknę się w sąsiednim pomieszczeniu i nikt nie ucierpi :P W zyciu nie mieszkałam w mieszkaniu z połączoną kuchnią, widzieć widziałam nie raz, ale jak to sie sprawdza w praktyce? W wielofunkcyjnym pokoju, nie salonie? (Ma sie rozumieć, ze piekę też ciasto ze sliwkami, rumienię kurczaczka i tym podobne. To akurat miło poczuć :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wlałabyś być odizolowana od reszty domowników w drugim końcu domu? Ja obecnie mam kuchnię otwartą i jest mi z tym dobrze. Wiadomo,że jak się coś gotuje to w kuchni jest lekki rozgardiasz. Ale lekki nieład to nie brud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kromka chleba ze smalcem......
Ja marze o kuchni polaczonej z salonem. Bedziesz miala wieksza przestrzen zyciowa gdy wybierzez opcje numer 2, ja zamiast stolika zamontowalabym barek i do tego stolki, bedzie mozna sobie kawke wypic i posiedziec a do tego zyskujesz ekstra powierznie robocza. Przetworow codziennie nie robisz a raz na jakis czas to wytrzymasz, a maz tez sie przyzwyczai . A czemu nie zrobisz lazienki tam gdzie w opcji 2 masz garderobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kromka chleba ze smalcem......Pomieszczonko na garderobę w opcji 2 jest malutkie- zmieści sie jedynie wc+umywalka. Barek przy kuchni też sie nie zmieści- ale jako dodatkowy blat roboczy na pewno bede wykorzystywac stół. kajka123 tych domowników będzię tylko 1 sztuka, o ktorej nerwy chciałabym zadbać ;) Polly84 kolor będzie na pewno biały+jasne drewno+jakiś ożywiajacy, nie wiadomo jeszcze jaki. A ile bedzie tam światła to chyba dopiero przy rozwalaniu scian sie okaze... kataryynnka też nie przepadam za pralka w łazience, ale mam duże pom. gosp pod schodami i mnóstwo łazienkowych bebechów tam schowam, także ten biały prostopadłoscian jakoś wytrzymam,mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×