Jak zmienic zycie bedac niesmialym facetem po 30 roku zycia

nie mialem dziewczyny, nie mam bliskich znajomych takich na piwo, tylko praca dom jak to zmienic jak nabyc pewnosci siebie

Ruchałeś chociaż?

nie

No to pora nadrobić zaległości. Wykup sobie miesięczny karnet do dobrego burdelu i rżnij towary taśmowo i na ostro. To podniesie twoją samoocenę. Zainwestuj. Poczujesz się jak mężczyzna i zobaczysz,że słońce świeci. Po miesiącu treningu już nic nie będzie takie samo. p.s. ...ruchaj bez trzymanki i jakichkolwiek hamulców. a najlepiej zwierz się dziwce. ona ci pokaże kilka fajnych trików. od tego w końcu jest.

nie pojde do burdelu, jak juz to wolalbym dziewczyne z klubu, po dziewczynie z agencji mialbym kaca moralnego przez cale zycie

Twoja wola zaprowadziła cię niemal do zguby. To co ty wolisz jest w tym momencie mało istotne.

kolega Petard dobrze prawi, ruszaj na dziwki I ruchaj jak wariat bez hamulca

tak - jestem zabim krukiem, ale postaram sie znalezc w miare normalana dziewczyne oststnio bylem w pewnym klubie gdzie byla wiekszosc dziewczyn - mam sznase ;-)

Tak. Od ponad 30 lat masz szanse. Obawiam się, że nie masz większego wyboru i skończysz w burdelu tak jak poradziłem. Z mojej strony: POWODZENIA

bede w warszawie za kilka dni kim jestes? napisz zabikruk@o2.pl

wxwxww

;-)

;-)

;-)

dgvfg

tego co najwazneijsze za kase nie kupie jedna z niezbyt wielu rozsadnych osob na kafe

Jesteś zamknięty na pewne sfery w Twoim życiu. Musisz przekonać sam siebie (podświadomość) że zasługujesz i chcesz tego i owego... szukaj w google: rozwój duchowy, afirmacje, medytacje, huna... powodzenia bracie :)

Jesteś zamknięty na pewne sfery w Twoim życiu. Musisz przekonać sam siebie (podświadomość) że zasługujesz i chcesz tego i owego... szukaj w google: rozwój duchowy, afirmacje, medytacje, huna... powodzenia bracie :)

Jesteś zamknięty na pewne sfery w Twoim życiu. Musisz przekonać sam siebie (podświadomość) że zasługujesz i chcesz tego i owego... szukaj w google: rozwój duchowy, afirmacje, medytacje, huna... powodzenia bracie :)

troche z apozno na zmainy, ejsli do tej pory ci sie to nie udalo to amba fatima, ja tez juz stara ejstem w dodatku niemsiala, wprawdzie kochaalm sie, mialam chlopakow ale stresuije sie wszystkim

englishman in new yorkkkkk - czy aby napewno to dobra droga, musze sie tylko przelmac, problem tkwi w psychice

To co Ci napisałem to realna możliwość zmian, sam jestem żywym chodzącym przykładem i wiele mi znajomych osób które angażują się w swój rozwój duchowy czynią realne kroki ku lepszemu :) Raz na jakiś czas wchodzę na kafeterię, kiedyś bywałem tu często, tracąć czas na żalenie się i pielęgnowanie w ten sposób tego z czego zadowolony nie byłem. Nie będę Cię przekonywać, chęć zmiany wypływa ze środka i jest poparta chęcią do działania... pisać o zmianach można do końca życia, ale co to realnie zmienia:)? Działanie, działanie, działanie... a słowa klucze już znasz:) Pozdrawiam.

Twój problem to w całości bariery i ograniczenia które sam sobie narzuciłeś, jeśli wczytasz się w szczegółowe artykuły to dowiesz się skąd te bariery, jak działa kreacja w ludzkim życiu, jak pozbyć się pewnych wzorców i wypracować nowe, zdrowe zachowania i intecje wobec siebie samego poprzez afirmacje np. ... napisane na zachęte. Uciekam z kafeterii, wolę poczytać książkę :P Trzymam kciuki i życze wszystkim uśmiechu i wiary :)

na ktorych rzeczowo jest to wyjasnione

xcvb cvb

???

Zapisz się na jakiś kurs, albo szkolenie np tutaj http://www.homocreatore.pl. Dzięki temu poznasz wielu ludzi i powiekszysz grono znajomych.

;-)