Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivienna

miałyście kochanka? Jak to sie skończyło ?Doradźcie !!

Polecane posty

i najlepsze truu jest to, ze wy kobiety potraficie te wszystkie klamstwa, oszustwa, nerwy, alkohol podczepic pod definicje MILOSCI :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truuuuuuu
Zawsze szczery Tu nie chodzi o prawdę bo to jest oki, tylko w jaki ochydny sposób to robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truuuuuuu
zawsze szczery często gęsto to jest miłość ale tak zwana nie spełniona. Przestań naprawdę ludzi obrażać bo my tu wsparcia szukamy a nie obelg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
truu moge to robic jezykiem luwru mi chodzi wylacznie o to by dotarlo do odbiorcy, ta niunia zyje tak gleboko w swiecie fantazji, ze nie dociera do niej nic, tylko "ohyda" ale co jest ohydniejsze twoim zdaniem truu - moj jezyk czy dawanie dupy zonatemu facetowi, ktorego zona nie wie, ze jest zdradzana, nie mowiac juz o dzialaniach tego faceta co jest bardziej ohydne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truuuuuuu
zawsze szczery nigdy dupą nie myślałam bo uśmiałbyś sie ile razy się to stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35--latka
Dziewczyny życie to nie jest bajka i ja to wiem , a moje życie to jest jak opowieść i kiedyś nawet moja koleżanka powiedziała mi , że napisze o mnie książke , bo wiele jeszcze się w moim życiu wydarzyło ale to nie jest już ten temat.Zawsze mówiłam , że to co się dzieje w naszym życiu to jest tam gdzieś u góry zapisane ale dlaczego tak się ktoś zemścił i napisał mi taki scenariusz . Odpowiedzi pewno nigdy nie uzyskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tu wsparcia szukamy wsparcia??? ty moze szukasz wsparcia - wtedy polecam psychologa a nie forum z takimi debilkami jak ta 35 ona nie szuka wsparcia tylko - "jak to dobrze, ze nie jestem z tym sama" "niczego nie zaluje i zrobilabym to jeszcze raz" widzialas kiedys grupe wsparcia? jakakolwiek, na przyklad do walki z nalogiem, czy pozwala sie przystapic do grupy komuc kto twierdzi, ze alkohol jest git ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy dupą nie myślałam bo uśmiałbyś sie ile razy się to stało ile razy co sie stalo? seks? to nei wazne, wazne ile czasu trwal/ trwa romans - godzine, dzien, miesiac rok? tyle czasu komus wyrzadzasz krzywde, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że to co się dzieje w naszym życiu to jest tam gdzieś u góry zapisane ta niunia zwyczajnie stracila kontakt z rzeczywistoscia, dyskusja z taka osoba z punktu nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truuuuuuu
zawsze szczery a może sie dowie, mój mąż wie, mówiłam o rozwodzie i co jak grochem o ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35--latka
truuu masz rację , że potrzebujemy wzajemnego wsparcia i szkoda dyskutować z pewnymi osobami . Ty musisz być bardzo silna , żeby zakończyć ten związek, który Cię tak wykańcza . Ja jestem na początku drogi i to bardzo ciężkiej drogi i dobre słowo jest mi bardzo potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb pomarancza
35-latko, jego Ż też nie ukrywa, że nie ma między nimi miłości, ale i tak go pilnuje jak cerber i nawet wyjście na 10 minut do sklepu kończy się 2 telefonami. Ja rozumiem, że mogą nie chcieć się rozstawać, bo wspólny biznes, wiele lat razem itp, ale po co udawać zazdrość i nie dać sobie więcej swobody? Przecież i tak to wszystko fikcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może sie dowie, mój mąż wie, mówiłam o rozwodzie i co jak grochem o ścianę. ok truu powiedz szczerze, przeciez cie nie znam i nie poznam czego tak NAPRAWDE chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na początku drogi i to bardzo ciężkiej drogi hahahahaha a kiedy nastepne spotkanko z "miloscia twojego zycia" ? :-) to pytanie retoryczne oczywiscie, bo przeciez ona nie zaluje, jest szczesliwa :-) kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz truu wsparcia? to idz do psychologa, albo powiedz sobie - bede ze soba szczera, nazwe rzeczy po imieniu, jak w tym poscie o klamstwach i alkoholu i juz nie zawroce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektore z was niestety
stracily kontakt z rzeczywistoscią. swoj los czyli pieprzenie sie i nieszczelsiwe uczucia do zonatego przypisujecie temu,ze ''gdzies to zostalo zapisane''. pojebalo was. same decydujecie w jakim kierunku idziecie, tylko ze trudno wam sie otrzasnac a mzoe tez nie chcecie,bo dostarcza wam to wciaz nowych emocji. w kazdym razie wyrazy wspolczucia. nie wiem gdzie znajduje sie wasz mozg,ale na pewno nie tam gdzie powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35--latka
jnb pomarancza ja też nie rozumiem takich zachowań . Brak miłości , brak szacunku , wiedzą o zdradzie zarówno Jego żona jak i mój mąż a nadal udają że jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb pomarancza
35-latko, czy Ty chcesz zakończyć Waszą znajomość? Będziesz wtedy szczęśliwsza? Ja mimo że go traktowałam bardziej jak przyjaciela niż kochanka nie jestem, jedyne co to lepiej mi, bo nie muszę kłamać i żyć w strachu. A tak poza tym czuję się bardziej samotna niż przed poznaniem go, bo wiem, jak mogłoby być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego żona jak i mój mąż a nadal udają że jest dobrze o matko jakie te niunie sa zenujace w zasadzie wszyscy wszystko wiedza tylko nikt nie potrafi podjac decyzji moze tak robia bo tak samo jak te dwa pierdolce bzykaja sie na boku i mamy status quo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to mi ktoś mądrze kiedyś napisał : nie warto budować szczęścia na nieszczęściu innych bardzo dziękuje i ciesze się ze wzięłam sobie te słowa do serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35--latka
jnb pomarancza nie będę szczęśliwa ale muszę odzyskać spokój , bo tak się nie da. Tak jak Ty piszesz , że gorzej jest niż przed , bo wiem z czego zrezygnowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb pomarancza
Masz syna, masz kogo kochać i powód by przetrwać. Pytanie co będzie, gdy Wasze dzieci dorosną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truuuuuuu
Nie no brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektore z was niestety
wiem to z doswiadczenia, otrzasnelam sie i pomyslalam co ja do cholery robie? nigdy wiecej,moj rozum jest na swoim miejscu i tam pozostanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35--latka
Wiele razy o tym myślałam i wiem co będzie ale nie da się teraz inaczej tego poukładać a ja muszę odzyskać spokój , bo źle to skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35--latka
Właśnie pora się otrząsnąć i cierpieć w milczeniu . Do końca życia będę żałowała i ja to już teraz wiem , ale jest za dużo przeszkód i nie potrafimy ich przeskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×