Kołtun - codziennie to samo. Jak się tego pozbyc?

Od jakiegoś miesiąca ciągle to samo. :O Codziennie na noc nakładam na włosy olej kokosowy na zmianę z maskami i rano pod prysznic. I codziennie wieczorem to samo - wielki, ogromny, trudny do rozczesania kołtun pod włosami nad karkiem. Szlag mnie trafia, codziennie go rozczesuję około 30 minut wyrywam przy tym ogromne ilości włosów. Dbam o włosy, tak jak mówiłam nakładam na noc maski i olej, po myciu używam odżywki, jak je układam to są gładziutkie i w ogóle, ale przychodzi wieczór i znowu to samo, nie wiem skąd, przecież nic z tymi włosami nie robię takiego, żeby się tak plątały. Nie mam już sił. Co robic, macie jakieś sposoby? Wyłysieję niedługo jak dalej tak będzie. :( :( :(

Tzn?

Urok. Ktos rzucil na Ciebie urok. Mojej kolezanki corka tez to ma juz ok. 4mcy i nic nie pomaga, narazie koltun rosnie razem z wlosami i niby jest coraz lepiej, ale nie da sie go usunac przez rozczesanie

mozna to jakos odczynic, gdzies czytałam, ale nie wolno obcinac pod zadnym pozorem

O matko, aż mnie ciary przeszły. Co zrobic? :P

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4894880 tu był podobny wątek

Skąd jesteś? Jeżeli z Podlasia, to jedz do Orli do szeptuchy.

moze zle wiazesz wlosy przed snem ? w warkocz moze plec, albo rozpuszczone miej. mi tangle teezer pomogl. tyle wlosow juz nie trace przez szarpanie.

Kurde, ale mnie wystraszyłyście. Jak coś zacznę z tym robic to nie ściągnę na siebie jakiś złych rzeczy? :P :P :P Boże, ale kto to mógł byc i dlaczego? :P

podpadłas komus? porzyczałas cos? ktos ci czegos zazdroscil? poszukaj w necie, na pewno cos znajdziesz

Może eks facet złożeczył na Ciebie w akcie wkurrwienia. Czasami urok na kogos może zostać rzucony bezwiednie. Wystarczy szczere wkurrwienie na Twoją osobę i złorzeczenie.

Nie mam pojęcia, wiem, że u męża w domu mnie obgadują.

W domu - w sensie w rodzinie. Co z tym zrobic?

Jeżeli masz blisko do szeptuchy to jedź. Bierze co łaska za wizyte, zazwyczaj nie przyjmie więcej niż 20 zł. A samodzielnie to nie wiem.

Kurcze trochę się boję, nie chcę na siebie jakiś złych rzeczy ściągac. :P

Podnoszę.

I tu na pewno nie chodzi o wiązanie włosów (jak ktoś wyżej napisał), bo rano jest ok, tylko wieczorem masakra. Jak już rozczeszę te włosy i nałożę olej, czy maskę i rano umyję włosy to nie mam problemu z rozczesaniem, później układam włosy a pod wieczór znowu wielki kołtun i znowu to samo.

nakłada na włosy - to tak jest.....

Jakie świństwa?

Teraz wszystko jest świństwo. Rozumiem, że się nie myjesz i włosów też nie? Bo po co świństwa nakładac? Ja włosy rozjaśniam, więc muszę je dobrze nawilżac, skórę to samo, bo mam bardzo suchą, ale oczywiście to świństwo lepiej chodzic ze skórą suchą na wiór i włosy myc jakimś szamponem 'naturalnym' z pokrzywy czy czegoś tam, odżywki nie używac, bo świństwa, a włosy przy rozczesywaniu po takim szamponie i bez odżywki to bym se wszystkie wyrwała.

Moja siostra ma tez problem z koltunem,ktos tu wyzej sugerowal wizyte u poszeptuchy mozna tez sprobowac wylac wosk lub palic len,to zalezy w jakim regionie mieszkasz. Wierzyc nie wierzyc ale mojej siostrze pomaga wosk,chodzi do mojej cioci, potrzebne sa co najmniej 3 wizyty i powoli koltun rozczesuje sie sam a pozniej znika.

W istocie kołtunerii trudno się pozbyć(tudzież wyzbyć) Ale musisz walczyć!!

Poczytaj o szczotce Tangle Teezer - jest genialna, mialam identyczny problem, tez mam wlosy ktore mega sie placza i koltunia.

kolltuneria:))medycyna niekonwencjonala,jak zwal tak zwal wazny jest efekt koncowy czyli pozbycie sie problemu.

Sa dwie tak naprawdę dobra choć na kołtun to polecam Orlę bo to nie jest duży problem a tanio wyjdzie . Zaś na głębsze oczyszczania to tą www.okulta.com.pl

hej dziewczyny - ja przez cale zycie mialam piekne lsniace wlosy , moglam czesac raz na 2 dni, nigdy sie nie platały.i teraz uwaga !!!!!!!!!! zaczelam tapirowac lakierowac i suszyc suszarką i stał sie istny koszmar kołtunowy . nastepnie zeszlam z czarnego na blond - to juz wtedy był szczyt koszmaru . włosy do sciecia tak zniszczone i co .... tapirowanie , nadmiar odzywek i szamponów z silikonem , nadmiar chemicznych, termicznych zabiegów , sprawiaja ze włosy sie kołtunia....., przejscie z ciemnego na blond zwłąszca... - moje dobre rady - jak najmniej chemikaliów -zawieraja silikony które wysuszaja włosy - jak jestes w domu - nałóz od karku w doł nierafinowana oliwe z oliwek - wlosy beda super elastyczne i głądziutkie - jak juz suszysz suszarka to zakoncz zimnym strumieniem to zamknie łuske włosa - uwaga! papierosy tez wysuszaja zwłaszca spanie w zadymionym pokoju, -. generalnie moja rada :skoncz tapirowac i lakierowac drastycznie farbowac !!!

Ja przez kilka lat mialam koltun z tylu glowy .Napewno nie byl on powodem zlego czesania czy wiazania .Zawsze w jednym miejscu Wstydzilam sie isc do fryzjera .Sam zginal.

o kurde wiecie co ja ostatnio mialam koltuna ponad mies.czasu i za skarby nie moglam go rozczesac,codziennie odzywki dawalam i tak ciaglam za wlosy a on troche sie rozczesal a wieczor jakby byl wiekszy,bardziej skoltuniony i wkurzylam sie i obcielam go nozyczkami tera mam spokuj

Dziewczyno! Nie wierz w zabobony!!! Włosów nie należy myć "głową w dół", a na noc zaplataj je w warkocz. Nie wierzę, że w dzisiejszych czasach panuje ty taki ciemnogród!

Też mam z tym problem, ale ja prawie na całych włosach je mam i nie dam rady ich rozczesać