zdradzaja chyba wszyscy.

bo trzeba umieć włączyć se hamulec :D

ot masz babo placek, wiec po co zaczynac?

uwielbiam sex,wariuję, gdy go brak

od flirtu do łóżka? Szybcy jesteście...równie dobrze można się poślizgnąć na skórce od banana i wylądować na penisie sąsiada...przecież takie rzeczy się zdarzają ;)

Moorland - to ci dopiero perwersja! :D

n wlasnie ja tez tak mysle,ze najpier sie flirtuje apotem jak sie tych hamulcow nie wlaczy to ludzie o seksie zaczynają myslec... i juz poooooleci.

Ty weź lepiej sobie coś ciężkiego do kostki przywiąż, strasznie łatwo odlatujesz ;)

ach ta kafeteria..jak sie tu przebywa to faktycznie można sie nabawić obsesji na punkcie zdrady bo co drugi temat jest o niej...wy chyba macie jakiegoś pecha do ludzi po prostu. Nie wszyscy zdradzają. Ale jak wolicie sobie wklepywać do głowy takie schematy i widzieć świat tylko w czarnych barwach...to będziecie dostrzegać tylko zdrady.

z doswiadczenia wiem,ze tak jest - kolego.

a ja z doświadczenia wiem, że tak nie jest - jak zawsze punkt widzenia zależy od doświadczeń :)

no wlasnie..doswiadczasz tego swiata nie tylko ty,twoje otoczenie to nie wszyscy ludzie tylko jakis ulamek spoleczenstwa

Nie uważam że wszyscy zdradzaja,ja akurat nie-jestem zdania ze jesli ma sie ochote na kogos innego to znak ze pora zakonczyc zwiazek...i dopiero wtedy szukac wrazen.Co za przyjemnosc robic krzywde komus kogo sie kocha... ...ale moze tylko ja jestem taka "nienormalna",a do nie atrakcyjnych nie naleze.Chociaz nie tylko ja,moja przyjaciółka ma 32 lata od 18lat jest z jednym facetem,facetom sie szyje wykrecaja na ulicach...ale ona ma takie samo podejscie jak ja,nie kochasz to odejdz , zdrada jest najwiekszym swinstwem jakie mozna zrobic ukochanej osobie.Nie wiaze sie z facetemi ktorzy nie maja wszystkiego co na stale moze mnie nimi zainteresowac-przyjaciel,partner,kochanek.

dziwnie myślicie.. ja wlaśnie nIGDY nie pomyślałam o kim innym, niż facet, z któym jestem. jestesmy arzem 3 lata, nie twierdzę, że zawsze jest kolorowo, ale i ja i on myślimy wyłącznie o sobie. ale wlasnie zdrady sie zdarzaja, jak ktos jest ze soba dla seksu, a nie jest sie przyjacielem, partnerem, kochankiem... my jestesmy dla siebie tym wszystkim, a seks jest dodatkiem - milym dodatkiem - do wspolnego zycia, wspierania sie, ktory nas zbliza, nie jest zadna fizyczną czynnością - gdyby był, to nie byłby to ZADEN zwiazek.

no ja jakoś ani nie zdradzam, ani an to ochoty nie mam, podobnie zresztą, jak mój facet. jesteśmy razem 3 lata, niekiedy nie jest kolorowo. =) kłócimy się, sprzeczamy... ale zdrady sa wlasnie wtedy, jak sie jest ze soba tylko dla seksu, a nie jest się przyjacielem, partnerem, kochankiem... dla nas seks jest tylko milym dodatkiem - wylacznie ze soba - ktory nas dociera, zbliża emocjonalnie, który jest dowodem uczuc, a nie czysto fizyczna przyjemnoscia, stanowczno lezy na innym biegunie. i oboje myslimy wylacznie o sobie - nie mamy zadnych mysli o kimkolwiek innym, to dla nas nie istnieje. jzeli tak by bylo, to to zaden zwiazek. takze wspolczuje wam, jak jestescie z tego typu osobami, jakie tu prezentujecie.

2x napisalam, bo myslalam, ze pierwsze się nie wkleilo . =)

tez uwazam ze nie wszyscy zdradzaja...

patrycja888 tak wiekszosc zdradza, trzeba tylko umiec go odpowiednio skusic. Jest takie powiedzenie ze penis podczas wzwodu nie ma sumienia.

tak naprawdę - zdradzają tylko ludzie upośledzeni , mający skłonności lub zaburzenia dysocjacyjne tożsamości lub schizofrenię ...

rev - tak to sobie tłumacz... ;P

rev ma rację podobnie mysle że jak ktoś prowadzi podwójne życie,w którym przy rodzinie jest tym wiernym i kochanym a poza nią sie kurwi ale uznaje to za dobrą zabawe jeszcze w dodatku uwaza ze i kocha i zdradza to musi miec zaburzenia i rozdwojenie jaźni

;D----- a zkad wiesz,ze twoj partner cie nie zdradzil nigdy inie mysli o innej kobiecie?? przeciez prawdopodobnie nie przyznalby sie do tego przed toba.... tego wlasnie niewiesz....

jesteście ograniczeni, naprawdę... bo sobie UFAMY- ciężkie, nie .? i wiemy, że oboje myślimy WYŁĄCZNIE o sobie. jezu, jak można tak podstawowych rzeczy nie ogarniać .?

to kurwa. na zawsze juz jest szmata niemoralna. brzydze sie takimi. nie chcialbym takiej co ma zdrade na sumieniu

ja tak samą. to o kompletnym braku kręgosłupa moralnego świadczy. dla mnie np. również myślenie o kimś innym w taki sposób, jak o swoim partnerze, jest zdradą .

;D----no to ufaj..ufaj.... ;)