moje życie jest bez sensu

zrobię wyliczenie: - od dwóch lat mieszkam w mieście, prawie, że wymarzonym, znam drogę do sklepów, biblioteki, parku- nic więcej, nie znam miasta- nie mam czasu pochodzić po nim - jestem totalnym leniem, pracuję na umowę o dzieło, zamiast pracować regularnie to pracuję wtedy kiedy zaczyna mi brakować pieniędy- na ratę, na czynsz, na rachunki, - nie potarfię nic odłożyć, dlatego, że nie pracuję regularnie - zapuściłam się z tego lenistwa, chodzę w starych ciucach, brak makijażu, 7 kg za dużo - nie dbam o mieszkanie i teraz zostałam sama, facet wyjechał na kilak dni, jutro co prawda muszę być na uczelni od 10 do 17-tej, ale dziś mogłabym: - posprzątać mieszkanie - zająć się sobą -przygotować na uczelnię -ogarnąć pracę - przeorganizować wszystko, by było tak jak jeszcze 3 lata temu a mnie się nie chce, przydałby się jakiś bodziec do działania

sam z siebie się nie znajdzie!

brakuje mi zapąłu, popadłam w jakiś marazm, na pewno nei jest to depresja, bo zcasem mam zrywy do działania

teraz tak myślę, że wstałabym od kompa, poczytała pół godziny, jakąś przyjemność tzreba mieć i do północy wszystko bym porobiła, najchętniej bym jutro odpuściła uczelnię, bo łatwiej by mi było zacząć od jutra, ale nie mogę, więc muszę dziś...

nie wiem co zrobić żeby się zmobilizować

macie jakieś sposoby na mobilizację?

taka juz jestes, ja jestem podobna. Z tym ze troche starsza juz, mam dzieci, wiec musze byc mobilna. u mnie w zyciu tez wszystko przebiegalo zrywami. mialam fazy dzialalnosci, potem wiekszego lenistwa i tak w kolo to samo...

kiedyś taka nie byłam, zawsze zadbana, pracowita, pełna zapału, skończyło się jakies 3 lata temu, męczy mnie taka sytuacja

zmień - wg mnie wcale cię nie męczy - tylko odpowiada ci taki marazm i narzekanie. Każdy ma chwile, że działa i że odpoczywa. To normalne - że raz się chce, a raz nie. Ale jeśli mam jakieś obowiązki, zobowiązania - nawet tylko wobec samej siebie i przez siebie ustanowione - to działam. W końcu trzeba być odpowiedzialnym za to, co się robi. A konkretnie - chcesz coś zrobić dla siebie? W tej chwili? Wyłącz komputer i zajmij się czymś innym. Co w tym trudnego????

i dalej siedzę i nic nie robię...

popieram, rzeczywiscie twoje zycie jest bez sensu

zwal se konia - twoje zycie dalej bedzie bez sensu ale przynajmniej bedziesz mial frajde hehe

wiesz prawie wszyscy tak maja widocznie potrzebujesz pobyc troche na dnie zeby miec energie sie od niego odbic. To jest cecha ludzi kreatywnych, artystow poetow itd. Nagle dostajesz kopa i zabierasz sie do roboty. Nieraz pomaga napic sie mocnej kawy.

kofeiny brakuje mi bardzo w organizmie, kawa daje kopa, na dwie-trzy godziny, potem jestem wypompowana, obecnie kupiłam magnez w tabletkach, podobno też dodaje energii

dalej czekam na jakieś rady