Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lea76

ciaza w wieku 35 lat

Polecane posty

może być chwilowe nawet osłabienie, infekcja i bach coś nie zadziała, układ białokrwinkowy się rozrasta i rozrasta niekontrolowany, wypycha inne układy ze szpiku czerownokrwinkowy i megakariocytowy, ale na tym etapie tego jeszcze nie widać i tak leci dopiero złe samopoczucie, , osłabienie, przedłużająca sie infekcja z gorączką lub zachorowanie zaraz po pierwszej infekcji na kolejną moga nasuwac jakąś diagnozę, ale zwykle jest już późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja urodziłam
jak powiedział profesor- genetyk... wady , to wygrana na niewłaściwej loterii....pomijam czynniki wadliwych genów, o których wiadomo ( a to jest niezależne od wieku, bo albo się go ma, albo nie)...a zespół Downa..podobno jego ryzyko wzrasta wraz z wiekiem matki...podobno...ja osobiście znam 2 takie przypadki, pozostałe..to dzieci rodziców młodych ,bardzo młodych....a pracuję z osobami niepełnosprawnymi..a znam bardzo dużo kobiet , które urodziły dzieci po 35 roku życia...w rodzinie, w pracy itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boze to musialo byc straszne. Mam na mysli slowa tej matki 15 miesiecznego chlopca. Strasznie to smutne. Boje sie tez, ze ten wadliwy gen krazy w rodzine meza. Ta dziewczynka co trafila do szpitala tez miala niewinne podejrzenie rotawirusa. Jedyne co niepokoilo to to, ze bolala ja nozna i kulala i w zwiazku z tym pobrali szpik i wyszlo. Ja dowiedzialam sie juz po wyjsciu ze szpitala z ogloszenia na przedszkolu na ktorym przeczytalam, ze 4 latnia Zuzia zbiera pieniadze na leczenie. scielo mnie z nog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g=mi stuknie 38
mi stuknie 38 w kwietniu i mysle o dziecku ,, moz e nam sie uda tak jakos m sie zachcialo, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to było straszne, nie wyobrazałam sobie, zeby moje dziecie miałoby to miec, ale po pobraniu szpiku wyłam cały czas, aż lekarz wcześniej przejrzał szpik i przyleciał do nas, ze nic tam niepokojacego nie ma, pozostałe wyniki były z 2 dni, a inne za 2 tygodnie i mieli dzwonić jakby było coś nie halo nigdy nie zadzwonili... w tej sprawie a ten maluszek nawet mówic nie umiał i płakał calutki czas, w nocy w dzień, kłuty non stop, jak ja stamtąd chciałam wiać, ale noc po pobraniu szpiku i dobrych wieściach powietrze ze mnie zeszło wyszliśmy nazajutrz i wtedy ja sie wreszcie zasłuzenie rozchorowałam, ale już rodzice i teście na nas czekali i kurowali mnie, a maluszkiem moja mama się zajmowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyslam sie co musialas przezyc. Ja tes sie ciagle boje o synka. w jednych artukulach na temat tego rodzaju bialaczki co mial jego wujek jest napisane, ze nie jest dziedziczna a w innych ze jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie myślę, ze nic synkowi nie grozi, jeśli wujo nabył białaczke, a uszkodzenie genu jest jednak możliwe to nie powinno się powtórzyć boże o czym my rozmawiamy? temat cudowny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie. Myslmy pozytywnie. Mi te wszystkie tragedie w glowie siedza i nie moge ich wyrzucic. Musze leciec po malego do przedszkola. Trzymaj sie i powodzenia. Duzo drowka dla synka i dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i powodzenia w starankach dla Was też zdróweczka i dużo siły!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja urodziłam
autorko...problemem tkwiącym w Tobie,,nie jest Twój wiek, tylko strach przed powtórką koszmaru...doskonale Cię rozumiem i pewnie na Twoim miejscu też bym miała tysiące wątpliwości...ale to czy zachorujemy czy nie to też loteria...znam wiele osób żyjących bardzo " zdrowo', dbających o siebie i... porozmawiam z lekarzem..ale takim ,który zna temat...i zastanów się...nie sugeruj się tym, co zdarzyło się u kogoś tam..ile ludzi , tyle przypadków...śmierć dziecka czy młodego człowieka to straszne przeżycie...ale trzeba mieć nadzieję,że wyczerpaliście już z mężem pulę złych zdarzeń..teraz kolej na dobre wiadomości..:) Musisz zacząć myśleć pozytywnie, bo inaczej siądzie Ci psychika..a z tego , co piszesz masz już małe dziecko w przedszkolu , które potrzebuje matki..zdrowej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje. Chyba za bardzo sugeruje sie tym co przezylam. Do tego wszystkiego mam taki durny charakter, ze lubie byc wczesniej przygotowana na kazda ewentualnosc. Wole byc mile zaskoczona niz rozczarowana. Bede probowac ale nic na sile jak sie dlugo nie bedzie udawac to odpuszcze bo tak widocznie jest mi pisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz..........
ja miesiac temu skonczylam 35 lat i rowniez niedawno zaszlam w ciaze, termin mam na grudzien. Dodam, ze jest to moja pierwsza ciaza ;-). Planujemy z partnerem jeszcze drugie dziecko, ale o tym, czy na pewno zdecyduje sie na drugie dziecko, zalezy od tego, jak bede sie czula po pierwszej ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy pani zyje na wsi w XIX w?
ja mam 34 lata i dopiero zaczynam się starać o pierwsze dziecko. zrobiłam wszystkie badania, owulacja co miesiąc wzorowa, hormony w normie, mój mąż ma 35 , różnież zrobił badania i nasienie jest dobrej jakości. Czuję, że dopiero teraz dojrzałam do roli matki. Moja babcia urodziła w swoim życiu 5 - ro dzieci, drugie w wieku 38, a ostatnie w wieku 46. Wszyscy w znakomitej formie. Uważam, że chore dziecko moze urodzić się zarówno bardzo młodej matce jak i straszej. Jest to raczej kwestia indywidualna... Z pewnymi predyspozycjami po prostu przychodzimy na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podchodzilam na luzie do pierwszej ciazy jednak przez te wszystkie wydarzenia tak sie negatywnie nastroilam. Wiem, ze traz coraz pozniej sie rodzi dzieci. Jednak jakbym mogla cofnac czas to na pewno w wieku 25-27 lat mialabym temat zamkniety. Im czlowiek mlodszy tym lepiej. Tak sadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhkjkkhjkjhkjhkjhkj
a wiesz ze wlasnie az 70% dzieci z wada genetyczna rodza mlode kobiety przed 30-tym rokiem zycia?nie znam zadnej starszej ktora ma chore dziecko, wszystkie maja zdrowe,nie czytaj glupot, jak chcesz byc spokojniejsza to zawsze sa badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy pani zyje na wsi w XIX w?
a ja uważam, że najlepiej się starać jak ma się zabezpieczenie materialne i dobrą kondycję psycho - fizyczną. czasami 28 latka jest w gorszej formie niż 38 latka... powtórzę... to kwestia indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze jak widze rodzine z chorym dzieckiem w tym przypadku mam na mysli ZD to zazwyczaj sa to starsi ludzie z nastoletnimi dziecmi i te chore dziecko wyglada na wpadke w pozniejszej ciazy. Wiem, ze sa badania ale co z tego jak juz bede w ciazy to klapa. Chyba nie zdobylabym sie na usuniecie dziecka a i tez nie wiem czy potrafilabym sie zajac chorym dzieckiem. Nie chodzi mi o prace fizyczna tylko o moja psychike. Wpadalbym w depresje jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitikibalabala
ja znam dwojke dzieci z ZD, oboje urodzone przez mlode matki (24 i 27 lat). Ja mam 36 i jestem w ciazy z pierwszym, dopiero teraz czuje sie odpowiedzialna finansowo za siebie i dziecko, stac nas bedzie na studia, mamy dom, stabilna prace, wiemy czego chcemy od zycia! Zaraz po pierwszym bedzie 2 dziecko. Badania zrobione byly i wszystko jest dobrze z malym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja urodziłam
Lea....jak już pisałam wcześniej, pracuję z osobami niepełnosprawnymi...wierz mi i innym ,którzy tu piszą....dzieci z zd to głównie dzieci matek młodych....nawet do 25 lat....!nawet w mojej okolicy jak tak sobie przeleciałam....dzieci chore .mają młodych rodziców ...a sporo kobiet po 40 urodziło dzieciątka...Może widziałaś te dzieci z dziadkami?? Zajrzyj na topik ciąża po 40-stce...przez kilka lat przewinęło się tam wiele kobiet w " późnym wieku"...prawie wszystkie urodziły zdrowe dzieci...a według statystyk przynajmniej połowa powinna być z zd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Francoise
aja skończyłąm w styczniu 38 i jestem 7 tygodni w ciaży;)udało sie za 1-wszym razem,więc do dzieła kobiety,nie jest za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djnjj
35 lat to wg mnie ostatni dzwonek, ale jeszcze nie po tym dzwonku. Gdybyś miała 38-39 lat to doradzałabym odpuścić, choć są rodzące i po 40-stce. Ale 35 to jeszcze próbuj. Ja mam jeszcze 29, mam dwójkę. Drugie dziecko urodziłam pół roku temu i marzy mi się trzecie tak gdzieś za 3 lata, tak, że też będzie dość późno. A TY MASZ KOBIETO COŚ Z GŁOWĄ JEŚLI 35 TO DLA CIEBIE OSATNI DZWONEK.ZALOZE SIE ZE PIERWSZE URODZILAS W WIEKu 16, DLATEGO JESTES TAKA ZACOFANA,AZ ZAL TO CZYTAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kik
Wg mnie od ok 35 lat trudniej zajsc bo nie zachodzi sie przy pierwszej probie i to jest jedyna roznica. Mam 35 lat jestem w pierwszej ciazy. Zero mdlosci, zero wrazliwosci na zapachy, zero opuchnietych nog, zero bolow kregoslupa (z tym ze jestem szczupla). Przytylam w ciazy 10,5kg. Badan prenatalnych w ogole nie chcialam ale lekarz powiedzial ze usg genetyczne to standard i zawsze sie je wykonuje. Innych takich nie proponowal i dobrze bo i tak urodzilabym. Usg genetyczne wykluczylo pare rzeczy i wystarczy. Dzidzius rosnie zdrowo (9miesiac trwa), ja czuje sie dobrze, zadnej cukrzycy ciazowej, łożysko tez ok. Teraz tylko porod zostal a to roznie, czy mlodsza mama czy starsza jest roznie trudniej albo lajcikowo... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kik
Aha... po roku od narodzin jak bedzie wszystko dobrze zaczniemy starania o kolejne dziecko. Bede miec wtedy 37 lat. Ja uwazam ze najlepiej todzic do 40 lat ale jak organizm zdrowy to i po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×