Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii

witajcie we wtorek...

Polecane posty

Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii

Dziś mamy wtorek, witajcie... szukam mojego wątku z wczoraj 23.38 ale mi go ścięli. W sumie nie mój - rozwaliłam cudzy bo nudny. Chociaż? O sensie życia i tyle. Jaki jest SENS ŻYCIA. Swój wątek zakonczyłam ok. 21.30 ale zapomniałam i nie szukałam. Jak tam żyjecie dziś? Ja dalej czekam na paczkę machając ręką na wszystko. Najbardziej na swoje życie w tej półgłupiej dziurze bez żadnych wartości sensownych oraz na Bonę i Mengelego. Wiecie jakie to jest STRASZNE ŻYCIE jak se żyjesz z ludzmi ogranymi kałem i moczem. Boże jeszcze raz coś takiego i wolę PIEKŁO. Bo czy wolę swoje życie od życia Bony? A CZY JA JESTEM Z AFRYKI? Ja nie jestem zrobiona nad jeziorem Czad przez aktora porno z Rzymu, żeby ludzkość miała wodę. To są wartości pornograficzne i tyle. Najwyższa jak widać. Ta matka Bony chyba sie powiesiła, dziecko porwano i tyle. Takie coś. A to jest moje życie? No z tego, że ona sie dała porwać zamiast z matka nad jeziorem Czad życie spędzić na ojca czekając. Bo wiecie ona coś z tego Rzymu ma, tego ojca - pije - najgorsze co moze być to pije. I oni - Bona i Mengele - teraz na mnie, ze i pili w pracy i wszystko sie działo. PILI NAJGORSZE CO MOZE BYĆ. A czemu? Z OGRANIA KAŁEM I MOCZEM bo by sie zastanowili i by było inaczej. I wiecie dobra - wilki - nic nie robiły. No i 15 lat miałam i zakład nie istniał. A DALEJ? No wiecie wybaczcie ale ten Mengel jest chory na łeb. Po pierwsze nie liceum. Po pierwsze poszłabym do technikum. I te wyzwiska - ty leniu, ty nierobie, na rentę byś szła tylko, a robić ci się nie chce. I ja tak jestem po liceum. Tylko tak. Bo czy ten brat MUSIAŁ być po Goethe. A słuchajcie moja matka pi razy oko wiadomo co robić - stała pracę ma, szkołe a oni? I tyle. Co mnie to obchodzi. A na pewno gdzie jej szukać. A ci? A ten sw. Józef - wiecie co... ja w ogóle nie chcę rozmawiać. Czy wole swoje życie od życia Bony sie dowiem? Wiecie co - idżcie se wszy wyiskać - tyle wam napiszę. Tak wolę swoje życie od życia Bony. Naprawdę. A co sądzić o jej życiu to mnie to nie obchodzi. Nad jeziorem Czad miała je spędzić. Reszta bez sensu i tyle. A gdzie ją kiedyś można znaleźć? Ja jej szukać nie będę na pewno, ale gdzie można ją znaleźć i czy przejmuje sie zniknięciami. W SUMIE jest to dziecko Abrahama. Bo jaką ona ma wiarę - dla mnie jest to dziecko Abrahama i się nie dam i tyle :( Wariatka kompletna - nie obraźcie sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Powiem wam że wielu rzeczy nie napiszę. Np. KK polski MOIM ZDANIEM jest ratowany wyłącznie pewnym 1 człowiekiem. Nie napiszę nazwiska bo to by żle działało na moją paczkę. Choc tyle mogę napisac i połączyć paczkę odcinkiem z moją osobą. To nazwisko to OJCIEC ANDRASZ. I tyle. Tyle mogę napisać. Po prostu OJCIEC ANDRASZ. Jak wyglądał? No tego nie jestem pewna. Ale zostały jego prace. I słuchajcie to dzieło BIBLIOTECZKA ŻYCIA WEWNĘTRZNEGO - co tam było? Może dołączyć do jakiejś gazety i taki cykl zrobić. RELIGIJNY. Żeby ludzie kupowali i po ojcu Andraszu - spowiedniku Faustyny takie coś by mieli. I tyle. Przecież każdy by sobie zbierał. I do 2 lat spowiedzi pasuje. Przecież to był bardzo mądry człowiek. Choć nie był profesorem zwyczajnym ani nadzwyczajnym. Bo co można z nim zrobić? TYle. I na 2 lata spowiedzi już macie lekturki do przemyślenia i to po takim spowiedniku. Naprawdę uważam warto sie nad tym zastanowić. A czemu dał namalować obraz Faustyny brygidkom - obraz Miłosierdzia Bożego. A CO MIAŁ ROBIĆ? 1 telefon do brygidek i został telefon do nieba i wszyscy się śmiali, że w Polsce był odcinek wiecie a teraz po Faustynie są 2 odcinki - Gdańsk - Giewont - jeszcze krzyż Andrzeja był, a pózniej już nie było odcinka do nieba - z telefonu do brygidek tylko drugi obraz był. I wszyscy mieli pierwszy obraz - Eugeniusza, a tego drugiego nie za bardzo chociaż? Ale to już nie i tyle. A pierwszy był analizowany i odpadł też. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Oto co znalazłam na temat BIBLIOTEKI ŻYCIA WEWNETRZNEGO ojca Andrasza. Może warto coś odnaleźć. Przynajmniej część. Wszystkiego nie trzeba czytać. Do 2 lat spowiedzi. Czemu nie? =============================================== Biblioteka Życia Wewnętrznego - seria publikacji Wydawnictwa Apostolstwa Modlitwy obejmująca przekłady dzieł ascetycznych i mistycznych. Redaktorem serii był Józef Andrasz. Przed II wojną światową nakłady dzieł wydawanych w Krakowie wynosiły co najmniej 5000 egz. W latach 1939-50 serię kontynuowano Warszawie (t. 42-44). W serii ukazały się m.in. następujące tomy: 2 MAUMIGNY, RENE DE, SI, Modlitwa myślna (1922) 3 MAUMIGNY, RENE DE, SI, Modlitwa mistyczna (1922) 5 ROSTWOROWSKI, JAN, SI, Obrazki z życia Zbawiciela (1947-5 wyd.) 7 PESCH, TILMANN, SI, Chrześcijańska filozofia życia. 1 (1924, 1930) 8 PESCH, TILMANN, SI, Chrześcijańska filozofia życia. 2 (1924, 1931) 9 KLEMENS, KAROL, CSSR, O miłości ukrzyżowanego Zbawiciela, t. 1 (1925) 10 KLEMENS, KAROL, CSSR, O miłości ukrzyżowanego Zbawiciela, t. 2 (1925) 11 BROISE, RENE MARIA DE LA, SI, Najświętsza Maria Panna (1925, 1934) 12 MEYNCKENS, CONSTANTINUS, SI, Zarys doskonałości zakonnej (1925, 1948-4) 13 SCHRYVERS, JOSEPH, CSsR, Zasady życia duchowego (1939-3) 17 MESCHLER, MORITZ, SI, Trzy podstawy życia duchownego (1927) 18 TONQUEREY, ADOLPHE-ALFRED, ks., Zarys teologii ascetycznej i mistycznej. T. 1. (1949-2) 19 TONQUEREY, ADOLPHE-ALFRED, ks., Zarys teologii ascetycznej i mistycznej. T. 2. (1949-2) 20 FRANCISZEK SALEZY, św., Filotea czyli wstęp do życia pobożnego, (1931) 26 MEYER, RUPERT, SI, Człowiek w całej swej prawdzie (1929) 28 MEYER, RUPERT, SI, Świat, w którym żyjemy (1929) 34 PLUS, RAOUL, SI, W Chrystusie Jezusie (1932) 35 PLUS, RAOUL, SI, Chrystus w braciach naszych (1932) 37 HURTER, HUGO, SI, Szkice rekolekcyjne dla kapłanów i świeckich (1934) 38 BIERBAUM, ATHANASIUS, OFM, Z Bogiem (1934) 39 FABER, FREDERICK WILLIAM, COr, Postęp duszy, czyli wzrost świętości (1935) 40 BAINVEL, J.V., SI, Kult Serca Bożego (1934) 42 SCHILGEN, HARDY, SJ, W szkole św. Ignacego. Bieg myśli Ćwiczeń Duchownych (1939) 44 CHARLES, PIERRE, SI, Modlitwa wszystkich rzeczy. Pierwsza seria (1950)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Może coś wam tutaj zacytuję jak znajdę - ojciec Andrasz jest wasz i tyle. No niektóre rzeczy po 2 tomy i koniec :( I wiecie paczka nie jest za żadne imie a szkoła jest imienia - była HUGO KOŁĄTAJA. Ciekawe czemu? Z POWiESZONEGO PSYCHIATRYKA sie dowiem. Ze ZNIKNIĘTEGO. I tyle :( 😡😡😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Zacznę od dzieła ŚWIAT W KTORYM ZYJEMY - to na kafe mozna napisac, nie? SWIAT w ktorym zyjemy - bardzo dobry tytul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytalska teodozjia
w lasnie wczoraj Cie pytałam o eutanazje ale nie wiem gdzie ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Zobaczcie co znalazłam o autorze książki ŚWIAT W KTÓRYM ŻYJEMY: Rupert Mayer urodził się w niedzielę 23 stycznia 1876 roku w Stuttgarcie, stolicy Księstwa Wirtembergii. Był drugim z sześciorga dzieci kupca Ruperta Mayera (1849-1927) i Emilii z d. Wehrle (1855-1947), którzy po ślubie w 1873 roku osiedlili się w Stuttgarcie i z powodzeniem prowadzili sklep z artykułami gospodarstwa domowego. Starszy od Ruperta brat Egon (1874- 1937) kontynuował rodzinne tradycje kupieckie w Stuttgarcie; Hermana (1877-1955) obrała życie zakonne w zgromadzeniu Najświętszego Serca Jezusa (Sacr Coeur), w 1908 roku wyjechała do Japonii i przez wiele lat kierowała żeńską szkołą średnią w Tokio; Inez (1879-1961) poślubiła lekarza Heinricha Schulera w Ravensburgu; Hildegarda (1888-1958) wyszła za mąż za kupca Franza Sperla w Stuttgarcie i tamże prowadziła z nim dom towarowy. Z kolei najmłodsza z rodzeństwa, Valeria (1897-1941), została żoną historyka i profesora uniwersytetu w Monachium Heinricha Gntera. Mimo zaangażowania w prowadzenie działalności handlowej pracowici i głęboko religijni rodzice dali dzieciom szczęśliwe dzieciństwo. Mówili im: „Pozwalamy wam nauczyć się wszystkiego, czego chcecie, ale musicie stanąć na własnych nogach. Musicie nosić wasze bogactwo w sobie, ponieważ łatwo możecie stracić pieniądze i wszystko inne. Dzieci wzrastały w katolickiej atmosferze oraz otrzymały głęboko chrześcijańskie wychowanie, a także wielostronne wykształcenie. Obok nauki, którą zaczynały pod okiem nauczyciela domowego, uprawiały sport oraz rozwijały zdolności muzyczne. Rupert nauczył się nie tylko tańczyć, ale także gry na skrzypcach, pływania, szermowania szablą i fl oretem oraz jazdy konnej. Ta ostatnia umiejętność okazała się później przydatna w życiu, natomiast w 1937 roku wyznał, że nie grał na skrzypcach od 38 lat. Dnia 28 lutego 1876 roku przyszły jezuita otrzymał na chrzcie imię Rupert Emil. Sakrament bierzmowania przyjął w 1888 roku w kościele parafi alnym pw. św. Eberharda, który do 1879 roku był jedyną katolicką świątynią w zdominowanym przez protestantów Stuttgarcie. Dwa lata później, 13 kwietnia 1890 roku, wraz z siostrą Hermaną, przystąpił do pierwszej Komunii św. i był ministrantem w kościele parafi alnym pw. św. Eberharda. Odznaczał się otwartością umysłu, prawością charakteru i gotowością do pomocy zarówno wobec pobożnych i pracowitych rodziców, rodzeństwa, jak służących i biednych. Wiele lat później z wdzięcznością wspominał dom rodzinny, który był dla niego jak oaza, oraz wychowanie katolickie, jakie otrzymał od rodziców cieszących się w Stuttgarcie powszechnym szacunkiem. Kościelne święta obchodzono w rodzinie rzeczywiście jako święta. W domu rodzinnym Rupert mógł rozmawiać z nauczycielką po francusku i angielsku. Pewne trudności sprawiały mu język niemiecki i matematyka. Czasami był zbyt sumienny i uczył się już wczesnym rankiem. Zdarzało się, że na lekcjach historii słyszał rzeczy trudne do uwierzenia na temat Kościoła i religii. W tej sytuacji, w środowisku zdominowanym przez protestantów oraz w klimacie, który odbierał jako indyferentny religijnie i zarazem antykatolicki, w sposób szczególny interesował się zagadnieniami religijnymi i problematyką apologetyczną. Od samego początku przywiązywał duże znaczenie do wiary i czuł się ściśle związany z Kościołem katolickim. Poźniej pojawiły się myśli o kapłaństwie. Początkowo Rupert chodził do Gimnazjum Eberhard-Ludwig w rodzinnym Stuttgarcie. Kiedy miał 16 lat, z powodu osłabienia zdrowia zalecono mu zmianę powietrza. Ojciec przeniósł go do Ravensburgu, gdzie Rupert uczył się w szesnastoosobowej klasie tamtejszego gimnazjum i dał się poznać m.in. jako dobry gimnastyk. Kiedy po raz pierwszy przyjechał do rodziców na ferie, zaskoczył ich wyznaniem: „Zostanę jezuitą. Ojciec kategorycznie odmówił zgody. Sądził, że do tej decyzji nakłonili go uczniowie gimnazjum jezuickiego Stella Matutina z Feldkirch. Rupert zaprzeczył temu energicznie i podał trzy powody: 1. Zakon jezuitów jest wszędzie prześladowany, 2. jezuici dobrze kształcą swoją młodzież, 3. chcę być dobrze przygotowany do walki. W końcu ojciec i syn doszli do porozumienia: rok po święceniach kapłańskich syn powinien podjąć wolną decyzję. Później przyszły jezuita wypowiadał się z wdzięcznością o roztropnym załatwieniu sprawy przez ojca. Kiedy Rupert przenosił się ze Sztuttgartu do Ravensburga, należał do uczniów ze średnimi ocenami. Natomiast na maturze, zdanej w 1894 roku w Ravensburgu, był jednym z pięciu najlepszych uczniów, którzy bardzo dobrze napisali egzaminy pisemne i przez to zostali zwolnieni z egzaminów ustnych. Po egzaminie dojrzałości na czas ferii pojechał z kilkoma maturzystami do Feldkirch i tam odprawił Ćwiczenia duchowne, czyli rekolekcje według metody założyciela Towarzystwa Jezusowego, św. Ignacego Loyoli. Zgodnie z umową z ojcem i z myślą o kapłaństwie, jako człowiek świecki, podjął studia teologiczne, które odbył na trzech prestiżowych uczelniach: katolickim uniwersytecie we Fryburgu Szwajcarskim (1894/1895), gdzie poznał dominikanów, następnie w Monachium (1895/1896) i na koniec w Tybindze (1896/1898). W tym czasie zetknął się w Beuron z benedyktynami, którzy mieli nadzieję, że do nich wstąpi. Na studiach Rupert uczestniczył w życiu kilku organizacji. W Monachium był członkiem „Teutonii i „Aenanii, a w Tybindze „Guestfalii. Program tych organizacji odpowiadał mu, albowiem głosiły one bliskie mu ideały: „religia, nauka, przyjaźń, miłość ojczyzny, moralność, które usiłował urzeczywistniać w swoim życiu. Zdarzało się, że budził kolegów uniwersyteckich w niedzielę, aby mogli pójść z nim na Mszę św. W Tybindze zetknął się z policją. Z powodu zakłócania ciszy nocnej studenci zostali przyprowadzeni na posterunek policji. Każdy miał zapłacić trzy marki. Rupert nie spowodował żadnego hałasu i odmawiał zapłacenia kary. Argumentował, że nie chodzi mu o trzy marki, chętnie je podaruje, ale nie zapłaci żadnej kary, ponieważ nic nie zawinił. Pozostał przy swoim i zwyciężył, a u kolegów zyskał przydomek „Hannibal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytalska teodozjia
nie wróc reinkarnacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytalska teodozjia
na razka do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Zobaczcie - ja tak mogę olać Niemcow - CO ONI SOBIE NIE MYŚLĄ? Zobaczcie jaki ten Rubert był - nie spowodował hałasu, a na policji 3 marki miał zapłacić. Coś strasznego - tacy są Niemcy. No to ja też 3 marki za głupią Jagier. I też go docenili koledzy i nazwali Hannibal. To żle zrobilil, ale cóz... jednak ktoś tam jeszcze rozum miał. ZA CO? i koniec. A teraz? I tyle :( ============================================ W Tybindze zetknął się z policją. Z powodu zakłócania ciszy nocnej studenci zostali przyprowadzeni na posterunek policji. Każdy miał zapłacić trzy marki. Rupert nie spowodował żadnego hałasu i odmawiał zapłacenia kary. Argumentował, że nie chodzi mu o trzy marki, chętnie je podaruje, ale nie zapłaci żadnej kary, ponieważ nic nie zawinił. Pozostał przy swoim i zwyciężył, a u kolegów zyskał przydomek „Hannibal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Powiem wam chciałam coś poszukać o świecie , w którym żyjemy, ale jakoś nic nie ma w necie. Może wy coś znajdziecie? ŚWIAT W KTORYM ŻYJEMY Ruperta Mayera z NIEMIEC. Z RFN. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
prawdopodobnie wiecie jako gimnazstyk miał Adolfa wspierać a on poszedł do kościoła i marnie skonczył. No w pewien sposób. Może był taki dobry w sporcie bo - no właśnie - NA ADOLFA? Nie wiemy. Beatyfikowany na stadionie, a kiedyś w USA chyba. Po niemiecku mówić nie umiał, dziwne, nie? Skąd on był i tyle. Tak uważam... pozdrawiam... cdn.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
A tu taka biografia Ruperta Mayera - co o nim sądzicie? Na Kolbego taki, nie? I tyle. Aresztowany, wypuszczony. CIEKAWE CZEMU? Żeby nie było, że drugi Kolbe bo to se Polaki sami zabili. I tyle. =============================================== Urodził się 23 stycznia 1876 roku w Stuttgarcie w zamożnej rodzinie kupieckiej jako drugi syn Ruperta Mayera i Emilii z domu Wrle. Po ukończeniu liceum powiedział ojcu, że chce zostać jezuitą. Ten jednak polecił mu najpierw przyjąć święcenia kapłańskie. Rupert postąpił zgodnie z wolą ojca. Studiował teologię i filozofię w aż trzech miastach: Fryburgu, Monachium i Tybindze. Do seminarium wstąpił w Rottenburgu, a kapłanem został 2 maja 1899 roku. Pracował jako wikariusz w parafii. Zakonnikiem został dopiero rok po święceniach kapłańskich - w 1900 roku wstąpił do jezuitów w Austrii. Nie mógł tego zrobić w swojej ojczyźnie, ponieważ zakon miał tam zakaz działania. W 1912 roku osiedlił się w Monachium i mieszkańcom tego miasta poświęcił resztę swojego życia. Był duszpasterzem i opiekunem ludzi, którzy przybywali tam licznie w poszukiwaniu pracy i stawali się łatwym łupem wyzyskiwaczy. Założył wraz z dwoma kapłanami Zgromadzenie Sióstr Świętej Rodziny wspierające najuboższych, a w szczególności kobiety pracujące. Jego posługę w tym mieście przerwała I wojna światowa. Po jej wybuchu Rupert Mayer został kapelanem wojskowym i starał się być aniołem stróżem żołnierzom walczącym na froncie Polski, Francji i Rumunii. Został odznaczony najwyższym medalem niemieckiej wojskowości: Krzyżem Żelaznym pierwszego stopnia. Znany był z odwagi pozostawania wraz z żołnierzami na pierwszej linii frontu w czasie bitew. W wyniku wybuchu granatu stracił lewą nogę. Po wojnie powrócił do Monachium i pracował tam w parafii św. Michała. Szczególną posługę pełnił, jak przed wojną, wśród najuboższych - a po wojnie znacznie ich przybyło. W tym okresie swojej posługi kapłańskiej głosił 70 kazań i konferencji miesięcznie. Wprowadził w życie nowatorski pomysł odprawiania niedzielnych Mszy Świętych na dworcu głównym w Monachium - dla wygody pasażerów. W 1919 roku poznał osobiście Hitlera i ocenił go jako "wyjątkowego mówcę i podżegacza, który nie przywiązuje zbytniej wagi do prawdy". Niemalże natychmiast też zaangażował się w walkę z ideologią narodowo socjalistyczną. W 1923 roku w Brgerbraukeller witany był entuzjastycznymi brawami przez tłumy oczarowane przez Hitlera. Był już wówczas znanym i szanowanym kapłanem i myślano, że zamierza przyłączyć się "do sprawy". On jednak w pierwszych słowach przemówienia stwierdził, że nie można być jednocześnie katolikiem i nazistą. Czynił to otwarcie, narażając się na represje. Swoją niezgodę na tezy głoszone przez Hitlera wyrażał także na spotkaniach NSDAP próbując walczyć ze szkodliwymi przekonaniami w samym ich źródle. Był główną postacią katolickiego ruchu oporu w Trzeciej Rzeszy w Monachium. Nazywano go "kulawym apostołem", a jego sława szybko uczyniła z niego bardzo istotnego wroga dla NSDAP. Po 1933 roku i przejęciu przez nią władzy wydano Rupertowi Mayerowi zakaz głoszenia kazań. Jego jednak obowiązywało głównie posłuszeństwo wobec przełożonych zakonnych, a ci popierali jego działalność i zostawili mu wolną rękę. Zakazu więc nie posłuchał. Po raz pierwszy został na krótko aresztowany w 1937 roku, ale wykonanie kary czasowo odroczono, licząc się z jego popularnością. Na prośbę przełożonych przestał głosić kazania, ale gdy tylko posłyszał opinię Gauleitera (to tytuł nadawany przywódcy NSDAP na danym terenie), że kapłanów wystarczy postraszyć więzieniem, a zaprzestaną swej działalności wywrotowej - powrócił do głoszenia. Został ponownie aresztowany 5 stycznia 1938 roku, a rok później zesłany do obozu koncentracyjnego w Oranienburgu koło Berlina, pomimo faktu, że w tym czasie miał już 63 lata. Hitlerowcy wiedzieli jednak, że zanim zabiją jego, muszą zabić jego sławę. Kiedy więc stan zdrowia Ruperta Mayera gwałtownie się pogorszył na skutek obozowych warunków życia - wypuścili go i internowali w benedyktyńskim opactwie w Ettal. W ten sposób przynajmniej uniknęli jego rozsławienia jako męczennika. Z kolei on sam pozostał z bolesną świadomością, że wielu jego rodaków, niemających aż tak sławnego imienia, umiera w obozach, podczas gdy on jest bezradny. W 1945 roku amerykańskie wojska odbiły klasztor z rąk hitlerowskich, a Rupert Mayer korzystając z odzyskanej wolności powrócił do Monachium do działalności duszpasterskiej. Starał się w niej przekonać ludzi, by nie sądzili siebie nawzajem i żyli w pokoju. Niedługo jednak przyszło mu głosić przebaczenie. Umarł podczas celebracji Eucharystii w dniu Wszystkich Świętych 1945 roku. Jest autorem znanych aforyzmów, między innymi tego: "Wszystko tak szybko przemija i nim się spostrzeżemy, dobiliśmy już do kresu życia". Bezpośrednią przyczyną jego śmierci był atak serca. Został beatyfikowany przez Jana Pawła II 3 maja 1987 roku. Szkoła jego imienia znajduje się w Pullach koło Monachium przy ul. Pater Rupert Mayer. Początkowo w tej samej miejscowości, przy tej samej ulicy, znajdowały się jego ziemskie szczątki. Później jednak, z uwagi na duży ruch pielgrzymów, przeniesiono je do Monachium. W Bawarii wiele ulic nosi imię Ruperta Mayera. Podobnie jeśli chodzi o szkoły i kaplice. Działająca w Polsce fundacja jego imienia pomaga sierotom i dzieciom w trudnej sytuacji społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Patrzcie na wojnie nogę mu urwało. Bo czemu nie chce brata. A jakby komuś w wyniku wybuchu w mieszkaniu nogę urwało albo zabiło? Czy on był w normie? I wiecie tak paczka jest moja bo sie dowiem - no adres pasuje a transport? Z GŁUPIEGO BRATA W NIEMCZECH NIE PASUJE!!! ja z tym idiotą nie mam niczego wspólnego. on mnie zajeżdża - głupie zero zawistne o wszystko - zamiast zadzwonić i siostrze pomóc to kanalia na mnie. GÓWNO NIE WIADOMO SKĄD I CZYJE. Gówno z dupy jak ta Bona wiecie. A Mengele też - nie wiadomo skąd on jest? Tacy są ludzie. SWIAT W KTÓRYM ŻYJEMY. A ten Rupert był strasznie mądry - życie - ledwo się zaczęło a już koniec. Ale madrość. Mógł lepiej powiedzieć czy da sie żyć z urwaną nogą. I czy było warto? Świat w którym żyjemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Ten ojciec Andrasz był taki mądry, nie? On nie był taki mądry ten Rupert. Na zawał umarł. A ojciec Andrasz nie wiadomo co się stało i tyle. A to pójdę do spowiedzi do ojca Andrasza bo juz go chciałam PORZUCIĆ za tego Ruperta, ale to było przed wojną, a pózniej - no Rupert za długo nie pożył. On pożył dłużej. Ale za to jest beatyfikowany. A ojciec Andrasz niestety nie. Miał iść walczyć na front. Wojnę cichutko przeżył. Nikt go nie beatyfikował. A taki spowiednik. Bo to sie tak wyczuwa. 🌼 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Może sie wiecie żle wyrazam o tej BONIE i tym NIESTETY żyjącym bracie w Niemczech, ale wiecie - to jest taki ogrodnik, ze POŻAL SIE PANIE BOŻE i cały transport mu rozwalam. Co on sobie nie mysli? Nie zonaty, morderca wielokrotny, bez matury on sobie na mnie na uczelnię dzwoni? Niech on mi sie na oczy NIE POKAZUJE. Jeszcze w ogóle wiecie wróg Niemiec razem z tym amazonem. A to takie piękne państwo - jedynie, że mieszkać tam gdzie nie ma. Jak w Anglii i tyle. Może za dużo wyzwisk ale nie da się inaczej. I wiecie - on tego Niemca z amazon.de też powiesił. Co - biedny był? A on jest lepszy od niego? I koniec. Taki sam - nie wiadomo czyj - Anglię z ogrodnictwa okradł, a leci królem Arturem - to swoim jakimś KRÓLEM ARTUREM - ja sobie tego nie życzę - bo matka młodszego też nie zyje i kontakt na zawsze urwany i koniec. Ani nie życzę sobie zajeżdżania Niemców - ja ich nie zajechałam. W końcu też są tam patrioci a nie takie zerska, a co on wyprawia to sie w głowie nie mieści - tak jak uczynki polskiego KK. I tyle. Jakieś telefony chłoptasia bez maturki. Był proszony KRÓL ARTUR żeby Niemcy opuścic i miał wyjechać a nie mieszkania rozwalać. Tyle on sobą prezentuje, że ani mieszkanie nie pasuje od niego. Wielki przedsiębiorca... pogrzebowy chyba wiecie i tyle. Sam jak patyk ale gdzie może to naświni - wiprzol bez zasad jakichkolwiek. Pisze to żeby nie było, ze z nim trzymam. Drze ryja jak opętany i wielki przyjaciel KK w Polsce - jeszcze mu ratuj dupę a te zera na mnie. Tam gdzie ma zadzwonić to nie zadzwoni, nikomu nie pomoże. on jest GENIUSZ - to jest ZERO niemieckie i tyle. Ale TACY SĄ wiecie. Rupert nie, on tak. A on? Tu na Niemców - zero - a tu następny bez passu USA bo co o nim myśle - se chłoptas miał pass USA zrobić i wyjechać. Taka rodzina że nawet passu USA nie umieją se zrobić. tacy zdolni. Dom wybudują a passu USA se nie umieją zrobić. I tak sie ich pozbywam i koniec. WSZystkich - tego kościoła też. Kaj to zas budują i koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie ta kanalia niemiecka żeby mi tu też nie dzwoniła bo był KULTURALNIE proszony, żeby sie do Szkocji przenieść. Ogrodnictwo w Niemczech - wybaczcie - po co to tam komu? I on jest ogrodnikiem. NIEMIECKIM. i tyle :( Zenujący głupek. CIOTA to jest. I kogoś tak wyrzuca i myśli że co. I w ogóle wiecie zero kultury, manier - wyrzucił jak psa ADOLF HITLER - AWULF HITLER - satanista normalnie i koniec. Wy nie macie żadnych zasad na tym zachodzie - jak psa cię wyrzucą z pracy i jest koniec. A co ten chłoptaś sobą prezentuje. BO NIE MIAŁAM TRANSPORTU - a on ma. I tyle. I niech se dzwoni na pocztę. Ja mu dam telefony za moją dupą. Niech jest potrzebny na amazonie - on myśli że on każdemu nasra bo go amazon potrzebuje. TAK? Potrzebują go? Król Artur :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie bo teraz jest wielki problem JAK ON SIE MIAŁ PRZY MNIE OŻENIĆ? Przy takiej siostrze. On sie miał GRZECZNIE wynieść do Szkocji zamiast mordować i tam robić to samo. A z Szkotką nie mógł być żonaty. Za niska rasa to jest. Jakaś sierota nie wiadomo czyja. Naprawdę. Przestańcie. Ta rodzina królewska to jest dla mnie kał i mocz i tyle. Datę i miejsce urodzenia sobie zostawię a reszta mnie nie obchodzi. Oni chyba też są tak poogrywani jak Bona i Mengele. WYDALIĆ trzeba, a jak wydalasz to musisz mieć CO. I tyle. Niesamowici ludzie - bo co sądzę o rodzinie królewskiej w Londynie. NIESAMOWICIE LUDZIE - jak Bona i Mengele. Niesamowicie pracują ciężką, firmę mają. Zwłaszcza książę Karol... i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie jakie on ma wartości w życiu to ja nie wiem. ON NAWET NIE MA BERLINA. Jak on w tych niemczech może być? ja tego nie pojmuje. Musiał by mieć krzyż rodowodowy z 3 skrzydłami na USA. Nawet passu USA. Naprawdę. Ale poziom tam jest. I tyle :( Się ograł kałem i moczem i wielka kultura PSA I SUKI i tyle. Bo czemu on sie tak zachowuje? Takie dzieci i w ogóle - skąd on jest? I ile ma lat!!! Z tego - robi dzieci bo kał i mocz. I ma swoje ogrodnictwo i niech se je ZEŻRE. Bo to moje. Moja krzywda i taki koniec. I tyle. Niech se je wszyscy zeżrą. Co prawda to prawda, no nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie ja to jeszcze pisze tu na te bankierkę w Polsce. Bo wiecie -ona mi nie powiedziala ze ma matke katechetke i ojca dyrektora banku. Ja tego nie wiedzialam. I ze staroscina sie powiesila z ksywka CARyCA na pustej sali gimnastycznej, ze w dziekanacie to mowila. Ja tego nie wiedzialam bo bym poszla. Ta bankierka to od razu. I to jest tak, ze mozna isc do banku na biole ale na rok. I ja nie wiedziałam co robila jej matka. Wygladalo ze sklepowa - po maturze jakas. Jak moja. Ale nie pracowala. Bo jak lecialam. PRACA. no i co ze studiow jak nie ma pracy. I powiem wam po roku miala dostac prace w banku i na zaoczne i koniec. I wiecie to wszystko jest przez nia. Ja zaczelam sie trzymac tego mengele - po co cyganila i tyle. Z czasem sie go zaczelam trzymac. A ona wyszla za maz i to juz miala skonczone studia I DZIECKO!!! sluchajcie - STARA KROWA i jeszcze uczyla sie cos o dzieciach jak oddala do porno na wschod i wiecie co? mna sie zaczela poslugiwac? A co ja jej pomoge? I to juz te biologie skonczyla, poszla uczyc sie o dzieciach i wtedy ODDALA DZIECKO DO PORNO NA PRACE W BANKu no to sluchajcie... i ona wam powie, ze ona nic ojcu nie zawdziecza. No jakby zamiast tych dzieci byla podyplomowka z jakichs rachunkow choc tez to takie, ale wtedy tak, a tak? I tyle. A CO JA MAM Z TYM WSPOLNEGO? Bo po latach mnie niszczy. ALE ZA CO? i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
I nią wiecie rozwalam cały transport bratu za brak papierow i ORDYNARNE ZACHOWYWANIE SIE WOBEC pracownicy i tyle. On nawet nie podszedł PO AMAZON.DE zapłaconym jak sie nazywa czy coś. Nie wiem. Zadnych papierów. Darcie mordy CO ROBISZ? Taki AWULF HITLER obrzydliwy i tyle :( I sie dowiem, ze mam spieprzać bo nawet przez telefon rozmawiać nie umiem, a w szkole uczyłam. No wiecie a o czym rozmawiała ta pracownica uczelni z ogrodnikiem niemieckim BEZ MATURY. O doktorze którego powiesili bez matury? A skad on ma to ogrodnictwo? A co słuchajcie - kwiatków nie widzieli na botanice? I tyle. Co on to za kwiatki do Polski moze mieć. Jedyne co tam mogło być SŁUSZNE to powiem wam mieszkanie i stała praca - dla rodziny. Regulowany czas żeby porno nie pasowało. POPRAWIĆ burdel w Niemczech - jedyny sens całości w Niemczech - poparcie dla rodziny. A tak? Bo co z tym zrobić. ROZWALIĆ TO BOMBĄ ATOMOWĄ. I to wszystko. Bo tak parlament przejmuje sie kurwiącymi dziecmi w Wielkiej Brytani I CZYMKOLWIEK. I koneic :( Brakuje tylko następnego Adolfa. Jest nim ojciec Andrasz - apostoł pracy. Czarny apostoł. Bez przesady - zawsze świezy, myślący - a nie jakiś ZWŁOK czy FLAK ludzki przepracowany. Przy biografiii Faustyny oszalał sie dowiem. W psychiatryku nie skończył a gdzie ta jego biografia? GDZIE TO JEST? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Bo wiecie ta Śmieszka ZASZŁA. A czemu? Żeby nie był takim kałem i moczem a reszta też. Bo jednak to dziecko ma. I CO TERAZ? NIc. Oni są tak niemoralni, ze to to w ogóle jest brak słow i koniec. Bardziej moralny od tych ludzi jest NORMALNY AKTOR PORNO - przykro mi. I w pracy i wszędzie. Albo pozostający tylko w pornografii. Przynajmniej niejeden. Takich zersk nie ma nigdzie i napisałam o bankierce żeby nie zaczął spiskować z tą bankierką że św. Franciszkiem mam do Holandii pojechać BO SZKODA TEGO FRANKA i tyle. A ona w tym banku ani księgować nie umie na św. Franciszka - nie wie po co żyje - cała prądem obtrzaskana I TO MOŻE BYĆ. Ale ja nie - ja sie zachować nie umiem. Ja sie tak umiem zachować że wy pojęcia nie macie. Naprawdę. Tylko wy tego nie rozumiecie. I jedyne co mam do napisania to ze zapomniałam napierdzieć na czekolady w Holandii bo wyleciałam z magazynu i się bałam i jeszcze nie wiedziałam co dalej. Łudziłam sie sałatkami. Nie. No to nie i tyle. Bo o co mi chodzi? Wyjechałam do Niemiec i koniec. Nie - początek. Hmmm - no to początek - to macie za początek i koniec :( Bo to był KONIEC bo miałam niemiecki paszport i czus :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Zaczeliby wiecie kombinowac zeby mnie Bona okradla - CALY CZAS SIEDZE ZEBY MNIE NIE OKRADLA BO TAKA JEST. JEDZA. A oni na mnie - a jak ja jechalam? Co wy - wszedzie ta bankierka. 2 dzieci do porno na wschod. Sluchajcie to nie jest to co ja myslalam. Miala rodzine i koniec. To praca byle jaka za dziecko i tyle. Nie - do banku ODDANYM DZIECKIEm. Po biologii i jakich studiach o dzieciach. No wiecie co... to wybaczcie ale to na zawsze sie z nia zegnam pogoda na naszej 1 wycieczce i tyle. CALY TYDZIEN NIEBO PLAKALO ze mialam siedziec na dole w Zywcu, a ja z nia pojechalam w gory, a ona zabijac chciala. No ale tego nie wiedzialam - cos strasznego. No i wiecie ojciec w interesach, a ojciec w banku. TO SAMO? I tyle. I DZIECKO MALUTKIE MIALA i oddala i do banku PO BIOLI I PO STUDIACH DLA DZIECI - czy wy to rozumiecie? I nastepne tez. I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
jakichś studiach o dzieciach i tyle - tak miałam napisać wyżej. No i tak paczka dalej moja - trochę przekleństw no ale wiecie CO ROBIĆ? I tylko się modlę żeby iść z tego KEW. Jaki to jest bezsens to KEW. Dlatego mnie tak wykończył ten wasz kościółek i tyle. A ta wasza arystokracja? To sie jeszcze przyjrzę. Ale wiecie no stawiam na ojca Andrasza - i idę dalej i tyle. ŚWIAT W KTÓRYM ŻYJEMY i koniec. Ja słuchajcie przeklinam ale powiem wam to jest KEW tu wszystko jest BEZ SENSU i tyle. Ja TERAZ mam TYLKO krzyze rodowodowe i nic więcej. Tylko o to stoję i FIGURY, zeby nie zgłupiec w tym kosciele. I powiem wam no to chyba tyle. Żeby sięnie POGUBIĆ nie zwariować. A ogólnie to z obrazu jestem PROTESTANTKĄ. Bo wiecie ojciec Andrasz KIM ON BYŁ? A RESZTA? I powiem wam te 2 lata spowiedzi w Polsce to była moja 2 wojna światowa więc ja nie wiem wiecie jak wy umiecie tu to osiągnąć bez urwanych kończyn że nic wam sie w życiu nie chce. A ten ojciec Andrasz - nie był on pewnym wzorem i tak dalej... dlaczego nikt się nim nie przejął TAK NAPRAWDE? I tyle. I tak dalej. Ale tego nie napisze bo to by sie wszyscy smiac zaczeli, a nie ma z czego. Jedyne co mozna to plakac. Caly tydzien. I wiecie TEGO WAM W POLSCE BRAKU - TYGODNIA LEZ. Macie miesiac trzezwosci - a tydzien placzu - to sobie wprowadzcie. Zydzi maja SCIANE PLACZU a wy tydzien placzu. Tylko se ustalcie O CO WAM CHODZI? I tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Jeszcze ktoś może zapytać CZY JA JESTEm noRMALNA po tym wszystkim i jak ze mną rozmawiać TAKŻE O MOIM ŻYCIU. No cóz... powiem wam że ze mną należy rozmawiać jak z osobą z rodowodem od św. Jana Ewangelisty. Poczytajcie sobie Ewangelię sw. Jana a także wiecie APOKALIPSĘ i poza tym 3 inne Ewangelie też istnieją. I tak siebie akceptuję. ŚWIAT W KTÓRYM ŻYJEMY - to jedna apokalipsa i tyle. I tak możecie być i jakoś was toleruję bo czy zamierzam kogoś zmienić? Poprawic. A da sie? i tyle :( I o spowiedzi tu w necie sądzę 1 list miał być. 2 lata spowiadaj się a się nie ucz tyle w szkole. Tam sie ograj na KAŁ I MOCZ - trzeba mieć się jak wypróżnić czyli co zjeść. A w pracy? Bo wiecie tak doszło DO PARANOJI W TEJ RODZINIE MOJEJ W POLSCE - ale to nigdy moja rodzina nie będzie - że szkoła była CENNA, a praca daremna. No wiecie... wiecej nie napiszę. I tyle osiągnęłam z tym bratem, a on normalnie na zakładzie powinien pracować. Ja też!!!! i ani on ani ja nikomu się nie damy i koniec. Bo tyle go znam -i ja sie nie dam wam a on tez. Bo poszedl matka, a to w ogole sensu nie mialo. Mial siedziec i sprawdzac czy toalety nie wybilo do dzis. Wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie ja OD DZIECKA mam rodowod od sw. Jana Ewanglisty. Takze za brak chrztu - JEDNA WODA - bo co ja tak oszalam. A takze z gwaltu Mengele na mnie. A TAKZE z Bony - tez!!! Bo ja nic tylko apokalipsa, a ojciec? No wlasnie - ale tu bym musiala wiedziec, ze ojciec Andrasz to Bog Ojciec - dobry spowiednik. To juz polecialo mi. I MOGLO bo tak spowiedz - OD BOGA OJCA. No sorrry i tyle :( Kapujecie. Co? Bog spowiadal? BOG OJCIEC spowiednik? Wszystko zle i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
I wiecie dlatego mam tę św. Elzbiete BO RODOWOD DO TAKIEJ RODZINY. I tyle. I mam zaliczoną a normalnie nie i tyle. Od Maryji. I wiecie co ten sw. Jan Apostol robil pod tym krzyzem czy jak tam przyszedl. Z niego nie ma krzyza. A tyle mialam miec - KRZYZ. I wszyscy by mogli byc. APOKALIPSE MIALAM JEDYNIE. No to tez byla apokalipsa bo sie dowiem, ze to nawet lepiej mialam. No jak? I tak OSZALALAM na tym Slasku i nic tylko ten Jan Ewangelista i koniec. I z tej sluzby waszej cyganskiej, z tego Mengele , z Bony tez - KAINITKA to jest. Bo z nia nie da sie dac rady. Bo Kainitka. Afryka leci Kainem i wezcie pokonajcie to. Nie ma. Nie da rady. Jak? Tyle. Bo co ja tam mam ze sw. Elzbieta. Ano wlasnie. I z tego powodu mi BARDZO PRZYKRO bo sw. Elzbieta DOBRZe to sa krzyze rodowodowe na droge - po to przyszedl brat po smierci. I co? Nie potrzeba wtedy Jana Ewangelisty jest Maryja mi razy drzwi - no kosciol jest elegancko chociaz na tym Slasku po tej matce bez spowiedzi, pelno grzechow z NS. Bez sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
I powiem wam za sw. jana Ewangelistę którego wpisywalam wszedzie - jedynie, ze mi sie nie snil nie dam sie bo jakby mieli 1% oleju w glowie to by sie kapneli ze cos jest zle - oddac bo to bez sensu. NIE - wszystko dobrze. CO? Nawet krzyza dokonczyc nie umialam. Ale rodowod zly albo cos. Bez sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdomnaiiibezrobotnaiiiiiiiii
Wiecie moje siostry na zachodzie moga byc z tej mojej paczki sie dowiem ze doszla. tez, ale najbardziej z krzyzy rodowodych z 3 skrzydlami. Bo taki koniec i nie po nich. Dostaly rodowodowy - dobra, ale za chwilę był Tarot żeby je szlag trafil i tyle. Dlatego w sumie powiesily sie na uczelni mojej 2 laski ktore mialy te same rodowody z porno i niczego nie umialy osiagnac a tyle wartosci mialy. Bo siostry byly przez sluzbe liturgiczna ograne Tarotem i dlatego mogly zabic a ja tez sie dowiem i mam se robic co chce. No coz... i tyle :( Bo ja jestem protestantka. I W TEN SPOSOB zachowuje MOJE WARTOSCI oraz kulture osobista a tak co? I sie nie dam. Bo tylko tyle OD DZIECKA mi zostalo zebym mogla byc kulturalna, a KATOLICZKA POLSKA - to choroba umyslowa od razu i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×