Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaa tak sie bojeee

Czy ktoś z was wyleczył KŁYKCINY?

Polecane posty

Gość aaa tak sie bojeee
powiem wam, że mi psychika siada przy samym podejrzeniu tych kłykcin... aż straciłam apetyt, prawie nic nie jem i w ogole chęć do wszystkiego.. do tego te upławy... chyba popłaczę się ze szczęścia jesli badanie mi wyjdzie negatywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitoreeee
fuj, slyszałam o gościu któremu ciągle odrastała wielka kłykcina w gardle, w końcu się powiesił. moja koleżanka, dziewica zakaziła się od swojego pierwszego chlopa który nawet nie pamiętał że miał, bo objawy miał 10 lat wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa tak sie bojeee
matko :/ straszne to co piszesz... żałuję że wcześniej nie wiedziałam o tej chorobie, drogach zakażenia i jej powszechności, dowiedziałam się tak naprawdę z kafe... :( czy koleżanka się wyleczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa tak sie bojeee
2 razy już stosowałam Aldare, różnicy zero poza tym że piecze potem cały następny dzień... niech mi coś pomoże na to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa tak sie bojeee
poczytałam troche na anglojęzycznych stronach i znalazłam informacje o Vestibular Papillae, które jest często mylone z kłykcinami. jak opisuja: sa miekkie, różowe i tworzą sie w liniach. hmm... opis dokładnie taki jak to co ja mam. do tego właśnie moje są w linii prostej. czy ktoś miał coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam klykciny 7 lat temu
Autorko czy masz mnie na mysli z pytaniem ile trwala kuracja???? tak jak pisalam , mieszkam w DE, dostalam od lekarza CONDYLOX i musialam te praszywe klykciny codziennie rano i wieczorem smarowac wacikiem...tylko, ze ja mialam szczescie i mialam je "tylko" na zewnatrz t.z zewnatrz odbytu i pochwy - na szczescie nie w srodku...smarowalam chyba jakis tydzein a moze 2 i sie to cale swinstwo wypalilo...i Dzieki Bogu nigdy nie wrocilo..Minelo 7 lat no i mysle ze nie wroci...to jest dosc agresywny srodek, troche wypalilam zdrowej skory obok i mnie pupa dlugo piekla :-) ale jak pisalam zeszlo to cale swonstwo po 2 tygodniach smarowania i nigdy wiecej nie wrocilo. Nie macie w PL Conydlox? jesli chodzi o aldare to w DE tez jest ale czytalam na forach niemieckich, ze nie pomaga tak dobrze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy w Polsce Condyline.... Ale to srodek z najwieksza liczba nawrotow. Trudno nazwac go najlepszym. Tak wlasciwie to on nawet calej klykciny do "korzenia"nie usuwa, a jedynie czesc na powierzchni nablonka. Moze dlatego lekarze (znajacy temat) wysylaja na zabieg. Laserowy lub leep. I to mialas, zdaje sie, autorko zrobic...? Prawda? A aldare stosowac juz po zabiegu, gdy ranki sie zabliznia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa tak sie bojeee
do ja mialam klykciny 7 lat temu - dzieki za info, gratulacje, super, że udało ci sie ich pozbyć! a miałaś jakiegoś partnera w tamym czasie? po zaleczeniu nie ujawniły sie u niego żadne zmiany? do Kasia od Roxi - tak, jestem zapisana na zabieg laserowy ale że dziś dowiedziałam się że oprócz nadżerki i tego czegoś to mam na dodatek grzybice, i to jakiś wyjątkowo paskudny gatunek grzyba, trzyma się mnie juz chyba 3 tydzień ale wcześniej nie miałam wyników i nie wiedziałam co to jest!! a teraz pytanie: wie któraś z was, czy taka zmiana grudki na skórze w linii prostej, mogą być wywołane candida glabrata (to ten grzyb który mam)? chciałabym wykluczyć chociaż jedną z chorób... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna zarazona
Ponawiam temat a w zasadzie mam pytanie do Kasi od Roxy . Pisałaś że miałaś zabieg.. Laserowy czy zwykły?? Ile on mniej więcej trwał, jak długo zajeło Ci wyleczenie ran po nim? I Jak się czułaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniani111
Chciałabym się wypowiedzieć na tym forum, aby podnieść na duchu osoby które dopiero podejrzewają u siebie kłykciny... zauważyłam, że nie ważne co się wpisze na forum (jakimkolwiek) to każdy "diagnozje" to jako kłykciny... nikt nie bierze pod uwagę faktu, że każda z nas jest inna w tym wyjątkowym miejscu... jedna jest gładziutka i piękna a inna trochę chropowata... Co do kłykcin są one baaaaardzo często mylone z grudkami perlistymi (częściej występującymi u męźczyzn), u kobiet mogą występować grudki perliste sromu, jeżeli Wasze "kłykciny" występują tylko w przedsionku pochwy i są rozmieszczone symetrycznie po obu stronach są to najprawdopodobniej grudki perliste. Jeżeli chodzi o grudki perliste można je z łatwością oddzielić jedna od drugiej, nie są ze sobą posklejane. Kłykciny będą do siebie przylegać. Na polskich forach nie ma co szukać o tym informacji, najlepiej szukać w języku angielskim jeżeli ktoś jest zainteresowany. Naprawdę nie każde zmiany są to od razu kłykciny, a niestety można zacząć w to wierzyć po przeczytaniu tylu informacji w internecie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrozumianaaaa
aniani111 dzieki, ze to napisalas, ta wiedza nie jest powszechna, nawet lekarze czesto nie maja o tym pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniani111
Mam nadzieję, że chociaż komuś ulżyło po moim poście... zauważyłam po prostu, że jeżeli ktoś pyta o krostki, wypustki, poszarpane wejście do pochwy itp to zawsze są straszone kłykcinami... a jak już się zacznie o nich czytać to naprawdę wszystko wygląda jak kłykciny... zaczynamy się sobie przyglądać i codziennie zauważamy coś nowego... a w większości przypadków było to wcześniej ale nie zwracałyśmy na to uwagi :) Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Chciałabym podzielić się swoim doświadczeniem z kłykcinami .W styczniu 2012 zauważyłam mały guzek po niżej wzgórka łonowego, guzek cały czas się rozrastał, byłam przerażona. Ginekolog na sam rzut oka stwierdził, że to brodawczak , i zalecił stosować Heviran maść .A że został wycofany z produkcji ,Pani w aptece poleciła Vratizolin .Smarowałam i vratizolinem i antivirem i zoviraxem , i nic, to diabelstwo się rozrosło coraz bardziej , rozprzestrzeniło się po wargach sromowych , to były kalafiory, momentami wielkości paznokcia a wokół nich małe grudki .Straciłam nadzieję ,że ich kiedykolwiek jeszcze w tym życiu sie pozbędę .Próbowałam jaskółczym zielem smarować ,bardzo mocno to paliło ,swąd niesamowity jeszcze dziś czuję jak o tym pomyślę ,gdzieś wyczytałam że czosnek pomaga, nacierałam sie czosnkiem startym ,odczuwałam palenie, pieczenie i ból a kłykciny jakby trochę się osuszyły ,ale i tak to ich nie powstrzymało do dalszego rozprzestrzeniania się .Ginekolog mój był bezradny , w końcu zaproponował mi drogi lek Aldarę lub Condylinę, podkreślając, że mają bardzo silne działanie. Wcześniej , tak jak nie jedna z was czytałam ,szukałam na forach złotego środka , aldara dla mnie to ostateczność. Nie uwierzycie, ale znalazłam maść VERAGEN na bazie zielonej herbaty , skutecznie walczy z kłykcinami :-)Jest tańsza niż Aldara , jeden minus to ,że niedostępna w Polsce . W Niemczech na receptę wynosi około 65 euro .Poprosiłam, swojego ginekologa , aby mi wypisał receptę na Veregen .Mąż wykupił receptę w Niemczech i zaczęłam stosować .Po pierwszej tubce 15g stosowania , jakby nie odczuwałam żadnych zmian ,ale czułam, że coś w środku się dzieje , nie odczuwałam żadnego pieczenia ani swędzenia . Przy zastosowaniu drugiej tubki maści zauważyłam, że kłykciny zaczęły się zmniejszać i się wchłaniać .Na święta Bożego Narodzenia pozbyłam się tego diabelstwa ,mam nadzieję ,że na amen i znów mogę normalnie funkcjonować :-).Z przezorności zakupiłam jeszcze jedną tubkę maści Veragen , ale jest mi niepotrzebna, odsprzedam za cenę zakupu .Zainteresowanych proszę pisać na adres :wiki-wiki11111@wp.pl Termin ważności do 12/2014 roku , produkt nowy w oryginalnym opakowaniu .(mogę pomóc osobie ,która kupi u mnie maść w zakupieniu kolejnej tubki maści Veregen ) Po dziś dzień staram się wzmocnić swój układ immunologiczny używając np. tabletek z zielonej herbaty Camellia sinensis i innych suplementów diety .Nie wiem na ile mogłam pomóc innym w tej ciężkiej walce , ALE MI TO POMOGŁO!!!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
wyleczyłem kłykciny płynem robionym na recepte ,bardzo tanim, ale skutecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc15
Mam pytanie do rozmowcy "fotel" jak sie mozna z Toba skontaktowac w sprawie tego preparatu na zamowienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msncsxxc
jaki płyn - jaki tani ? tosz to musi byc cos co zwyczajnie po chamsku zeżre naskurek , kłykcinę , nie ma innej opcji , cos jak condyline , vertec itd. tyle tylko , ze jakis lekarz przepisał inny skład wez kwasu solnego koszt około 6 zł i ten sam efekt , tylko trzeba uwazać przy aplikacji na kk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Modliszka23
Walczę 12 miesięcy- stosowałam Aldare,ale zero reakcji, następnie 6 zabiegów laserem co2 i 1,5 miesiąca oddechu akurat na święta. Na 100% trzeba usuwać kłykciny zabiegowo. Ciężko wierzyć w naturalne metody, choć jako wspomaganie można smarować oryginalnym olejkiem z czarnuszki, używać do mycia tantum rosse. Trudna sprawa te kłykciny bo nawet jak likwidujesz laserem to mogą się dopiero inne wykluwać. Też mam wrażenie,że raz się zmniejszają, a raz powiększają, ale nadal są choć malutkie ale się wykluwają, czyli wirus jeszcze nie śpi na dobre. Trzeba dużo cierpliwośc****ozytywnego myślenia i nadziei, że znikną. Rozważam zakup tych Niemieckich specyfików, a na uodpornienie organizmu- zakwaszać organizm wit C gold- poczytajcie na ten temat, brać skrzy z czymś tam i miód manuka conajmiej 450 mgo nie mniej i falwon. Wiem ,że wygram walkę z tym potworem, który mnie dołuje ale się nie poddam. Buzaki - wszystkie jesteście mądre i kochane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam problem z kolanem . W goglach znalazlem wszystko na ten temat. Nawet film z operacji wiazadel krzyzowych. Wpisz ,uraz kolana i szukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam byłam u lekarza w środę ponieważ od jakiegoś czasu mam zmiany w okolicy wejścia do pochwy. Lekarz tylko na to spojrzał i od razu stwierdził że są to kłykciny... Problem polega również na tym że mam stałego partnera już od prawie 2 lat i teraz zaczyna się pytanie kto kogo zarazil tym paskudztwem skoro może to wystepowac w statdium uśpienia od 3 miesiacy do 5 lat.... Za bardzo nie wiem jak mam z nim podjąć ten temat. Czy to prawda ze po usunięciu klykcin i nie pojawienia się ich przez 2 lata organizm się wyleczyl z tego wirusa? Pomocy nie wiem co mam robić nie mam ochoty wstać nawet z łóżka ani siły się uśmiechać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle się zaczynałam na ten temat że już zaczynam wariowac narzeczony twierdzi że mam się uspokoić i poczekać do wyników badań bo mam mieć robiona wycinkę.... Jak to wygląda z zajściem w takim razie w ciążę z tym wirusem? Proszę kogoś o odp naprawdę się martwię i boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezus maria, a mi to lekarz wymrażał przez kilka wizyt, dostałam antybiotyki i chyba jakas maść ale nie pamiętam bolało jak cholera, ale to było jakieś 2 lata temu i od tamtego czasu nie mam żadnych objawów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak z sexem używasz prezerwatywy czy bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka966
Hej dziewczyny, mnie rowniez spotkał ten problem. Zaczęło się od dwóch krostek przy wejściu do pochwy ktore przez dłuższy czas nie znikały. Pani ginekolog przepisała mi travocort i aldarę. Na początku stosowałam travocort ale po jakimś czasie zaczęły mi rosnąć inne (bezbolesne) 'pypcie' i w pewnym momencie było ich tak duzo ze zaczelam stosować aldarę. Na początku okej, ale po trzecim zastosowaniu zaczęło mnie piec. Teraz zastosowałam juz około 6 raz, wiekszosc z 'pypci' zniknęła, za to pojawiły sie niestety rany w okolicach o***tu i jedna na wardze, ktore bolą jesli sikam. Najgorzej ze do tego mam hemoroidy wiec jeszcze dochodzi bol przy oddawaniu kału... Nie wspominając o tym jak mnie po tej aldarze zaczyna swędzieć, dzien po zmyciu, jesli tylko sie podrapie to zaczyna sie tragedia, swędzi niemiłosiernie a potem boli. Do tego zostało mi juz tylko pol opakowania i nie wiem co teraz bo jestem za granicą... Przestać stosować i patrzeć czy wystarczy to co do tej pory użyłam czy moze postarać sie jakos zamówić wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie pytanko jak się tym zarazilas? I czy masz kogoś aktualnie? Przepraszam że pytam ale po prostu od tygodnia usiłuje wytłumaczyć mojemu narzeczonemu co to jest i skład ewentualnie może się to wziąć ale do niego nic nie dociera a zdążyłam jeszcze usłyszeć ze mogłam uważać z kim spałam przed nim.... Tylko ze najlepsze w tym wszystkim jest to że w mojej rodzinie w tym samym czasie co ja To mam wyskoczyło to jeszcze dwóm osoba... Więc nie wydaje mi się żeby to było przenoszone tylko przez kontakty płciowe.... Jeszcze jedno pytanie czy was tez to szczypi albo swedzi....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka966
Nie wiem jak się zaraziłam, powiedz narzeczonemu że nikt nie ma napisanego na twarzy że jest chory, w ogóle obwinianie Ciebie to jakaś chora sytuacja. Szczególnie, że wyskoczyło również osobom w rodzinie, czyli mogłaś zarazić się też od nich, szczególnie że to bardzo łatwo się przenosi (wspólny ręcznik, toaleta..). Prezerwatywy chronią tylko w 70%, można się również zarazić przez oral. Mnie to nie swędziało ani nie bolało, tylko niezbyt ładnie wyglądało. Dopiero po aldarze zaczęło swędzieć, bo zrobiły sie rany,a wiadomo, że jak rany się goją, to swędzą.. Nie da się dojść do tego jak się człowiek zaraził i od kogo. Mógł to być któryś z byłych, a równie dobrze można się zarazić w toalecie publicznej. To choroba tak powszechna, że około 50% osób aktywnych seksualnie łapie ją w jakimś okresie życia, tyle, że objawy występują tylko u 10%. Na szczęście jeśli nie ma objawów w danym momencie, nie da się zarazić. Niestety podobno nie do końca da się zawsze zauważyć więc wiadomo, że lepiej się zabezpieczać.. No i u większości wirus zostaje pokonany samoistnie po około 4 latach. Poza tym dla mężczyzn ta choroba w ogóle nie jest groźna, więc twój narzeczony nie powinien się o nic martwić. Niestety, dla kobiet zwiększa ryzyko wystapienia raka.. Ale niektóre badania mówią, że nie jest pewne jakoby była to bezpośrednia przyczyna. Czyli nie ma co panikować, trzeba leczyć i tyle. Każdemu może sie przytrafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak długo się na to leczyłaś? mój ginekolog twierdzi że to sie roznosi tylko drogą płciową.... dlatego jestem i pod tym względem wystraszona... a co do mojego narzeczonego to mu powiedziałam ze równie dobrze on to mógł przynieść i nawet o tym nie wiedzieć..... Szczerze mówiąc troszkę mnie uspokoiłaś swoją wypowiedzią bo już zaczynałam wariować... jeszcze jedynie co mnie przeraża to koszt leczenia i ten ból w trakcie leczenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka966
Wiesz co, no teraz to tak z dwa tygodnie było. Krem mi sie skończył wiec wiecej nie zdziałam. Zobaczymy czy to wystarczy i organizm da sobie radę. Niestety, uroki bycia ne emigracji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To życzę ci żeby się to wyleczyło i więcej nie wróciło :-) powiem ci szczerze że rozmowa z tobą na tym forum troszkę mi pomogła i uspokoiła :) mam większą motywację do walki z tym paskudztwem pewnie swoje się wycierpie ale jak trza to trza... Jeszcze idę jutro na wycinki do lekarza i po receptę na leki życzę ci wszystkiego dobrego :) a gdzie jestes na tej emigracji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×