Nowa miłość, a powrót byłego....RATUNKU:(!!

Prawie rok temu rozstałam się z facetem, z którym byłam 3 lata. Chodziło mniej więcej o to że nie podobało mu się moje towarzystwo, w sensie moich znajomych do których jak twierdził zaczęłam się upodabniać, on wybrał trochę inną drogę i rozstaliśmy się. Pierwsze 2 miesiące były dla mnie tragiczne, bardzo to przeżyłam. Później trochę mi przeszło, zmieniłam pracę, zmieniłam towarzystwo i poznałam pana P. w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia,a on we mnie, sama w to nie mogłam uwierzyć, tym bardziej że zakochiwanie się nigdy łatwo mi nie przychodziło. Na początku nie mówiliśmy o tym, co czujemy, on miał jeszcze dziewczynę z którą już od dawna mu w związku nie wychodziło, ale ja nie chciałam nikomu niszczyć związku więc odpuściłam. Jakiś miesiąc temu oni ze sobą zerwali, on w końcu powiedział mi że jest we mnie zakochany, ja przyznałam że też coś do niego czuję, nie byliśmy razem ani nie jesteśmy jeszcze, na razie się spotykamy, poznajemy, spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę, wszytko zmierza w kierunku że lada moment będziemy parą. Parę dni temu pojawił się problem. Odezwał się do mnie pan M. mój były, spotkaliśmy się ze sobą, rozmawialiśmy pierwszy raz od czasu zerwania i... wylądowaliśmy razem w łóżku. Na początku chciałam tego uniknąć, ale to było silniejsze ode mnie, wydawało mi się że już zupełnie mi przeszło, że nic do niego nie czuję, a jednak tak nie jest. Mimo że praktycznie w związku z panem P. jeszcze nie jestem, a tym bardziej z nim nie spałam, to czuję się jakbym go już zdradziła. Kocham go i to z nim chcę być, nie z byłym, nie wiem co czuję do byłego, ale w pewnym sensie nadal go kocham i co gorsze nie żałuję tej nocy, którą z nim spędziłam, a za razem czuję wyrzuty sumienia co do pana P. Nie wiem co mi się dzieje, czuję się jak schizofreniczka, z jednej strony kocham pana P. i chcę z nim być, ciągle o nim myślę, a z drugiej strony znów zaczęłam myśleć o moim byłym, ale wiem że do niego już i tak nie wrócę.

to obrzydliwe

a co w tym obrzydliwego? bez przesady...

teraz ten twoj byly straci do ciebie szacunek juz mozesz zapuscic wici calkowicie do nowego faceta z twoim bylym to byl tylko seks ale nie powtarzaj tego zeby ci szajsu nie narobil jak zaczniesz byc z tym nowym..... mysl glowa a nie c....a

tyle że mi chyba nie do końca chodziło o seks z byłym ,ale też spotkanie...rozmowę.

ja na twoim miejscu bym wybrała tego nowego faceta, a byłego kopnęła w dupę! ale to twoje życie.