Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość schneider paint marker

świadek na rozprawie rozwodowej.... :(

Polecane posty

Gość schneider paint marker

zaczne może od tego, że w życiu bardzo różnie sie układa, nie ona pierwsza i nie ostatnia...zaznaczam, że nie czekam na opluwanie ani cokolwiek w tym stylu tylko na odpowiedz na moje pytania. moja siostra zwiazała sie z facetem który był w sewparacji ze swoja żoną, sama jest kilka lat po rozwodzie. Teraz facet uznał, że chce sie rozwieść ze swoja żoną, żona, która całe życie utrzymywała sie z alimentów bo nie chciało jej sie pracować znalazła teraz okazję na wydojenie faceta i chce rozwodu z orzekaniem winy po jego stronie. Moja siostra zostałą wezwana na świadka w ich rozprawie rozwodowej, niby jako główny powód rozpadu małżeństwa, chociaż to nieprawda, bo separacja zaczęła sie dużo wcześniej zanim sie poznali. Dziewczyna jest u kresu, totalnie załamana psychicznie... zwłaszcza, że cały czas trwania ich znajomości żona była zainteresowana jedynie kasą, wiedziała dobrze, ze maż sie z kimś spotyka, rozwścieczyłą sie dopiero kiedy facet złożył pozew o rozwód.... jak wygląda taka sprawa? o co mogą pytać moją siostre? żona ma miliony dowodów na ich spotkania, ma ich zdjecia, maile etc. co jakoś specjalnie nie ma znaczenia, no ale... O co moze pytać ją sama żona? czy nie ma takiej opcji? jak wybrnąć z tej sytuacji? lepiej przyznawać sie do zwiazku podczas separacji czy milczeć, wykręcać siewiarą katolicką czy... ahhh chciałabym jej pomóc ale nie wiem jak :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfghfgjghk
separacja to jeszcze nie rozwod wiec nie ma co bronic dziwy, ktora wskoczyla zonatemu do łóżka. żona to zona i ma wieksze prawa od takiej ściery co musiala nogi rokzladac przed zonatym, malo wolnych facetow? dziw mi nie szkoda, jestem za żoną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mów prawdę i tylko prawdę. Kłamstwo ma krótkie nogi, prędzej czy później się wyda. Zapamiętaj, to. A poza tym jak można żyć w kłamstwie? I na dokładkę, ktoś kto zna prawdę a ty będziesz kłamała, to później możesz odpowiadać za fałszywe zeznania. Tak, jak napisałaś na wstępie - w życiu różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgfgffg pisze prawdę
Dziwa i tyle !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Separacja
Jeśli separacja jest ustalona prawnie to nie będzie żona miała broni w ręku. Właśnie na tym to polega. Nie ma mowy o orzekaniu o winie. Powiedzieć prawdę krótko i na temat. Także jeszcze żona powinna szukać pracy a nie hakow na męża. Nic to nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Separacja
Każde pytanie żony w sądzie nie będzie miało żadnego znaczenia. Dla wyzywajacych od dziw mam radę. Trzeba poczytać co oznacza słowo separacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie bedzie
dlaczego nie bedzie miało znacznia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski ;) uśmiech
Bo w stanie sądownie orzeczonej separacji już nie JEDNO są - a DWOJE. I w stanie tym będący/będąca może: - pić - pierdolić - nie żałować - grać w karciochy - ciągać druty - i wiele...wiele... więcej bez żadnych konsekwencji przy rozwodzie. I tym sposobem wierna żona zrobi z siebie idiotkę w sądzie wytaczając działa ulepione z kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
jezeli zona ma juz separacje z winy meza to rozwod z jego winy jest tylko formalnoscia ;) bez wzgledu na to czy maz ma kochanke czy nie jezeli separacje maja bez orzeczenia o winie (ja np mam speracje z winy meza) to ma duze szanse na to aby dostac rozwod z winy meza bo separacja to nie rozowd a czas dla zastanowienia sie i naprawy malzenstwa jezeli maz tego nie uczynil to logiczne jest ze mu nie zalezalo wiec dlaczego teraz ma sie bronic przez swoja oczywista wina w rozkladzie ? a Twoja siostra slusznie sie obawia, w sadzie wystapi w charakterze kochanki zonatego mezczyzny, co nie bedzie dla niej milym doswiadczeniem ale nazywajmy rzeczy i sytuacje po imieniu :) wiedziala w co wchodzi :) co ma mowic? praswde i tylko prawde bo klamstwo i tak sie wyda i siostra moze sie tylko osmieszyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
wiedz ze zona moze tylko czekac i liczyc ze to ze kochanka sie nie przyzna a ona okaze wachlarz dowodow i ja osmieszy, wiec radze Twojej siostrze nie klamac, wiedziala co robi i z kim, czemu teraz ma zaprzeczac albo klamac w sadzie? niech powie tak jak bylo i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślimak ślimak pokaż rogi
moja siostra zwiazała sie z facetem który był w sewparacji ze swoja żoną, sama jest kilka lat po rozwodzie co ma mówić? prawdę i tylko prawdę :D ja byłam swiadkiem na sprawie, gdzie pazerna i wyrachowana żona ( jedyne co chciała od męza to dożywotnie alimenty) tak bardzo chciała dowieśc winy meza, że starała mi sie wmówić iż byłam kochanką jej meża .... a.. zapomniałabym - pani była dłużniczką moich rodziców, ale na pytanie kiedy sie rozliczy urządziła wrzask że moja rodzina chce krzywdy jej i jej dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ja
ja sie nie dziwie ze zony chca alimentow i to sporych jak maz nie potrafil zapewnic rodzinie stabilizacji emocjonalnej bo nie panowal nad swoim popedem seksualnym to powinien miec obowiazek zapewnienia stabilizacji finansowej dzieciom, a jezeli jest potrzeba to rowniez i zonie nie widze w tym oczekiwaniu nic nadzwyczajnego i niemodlizwego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka palikotka
a co jeszcze mąż powinien zapewnić? stabilizację taką, stabilizację smaką dostarczyciel dóbr wszelakich? :D chyba każdą potencjalną synową prześwietlę do 4 pokolenia wstecz po kadzieli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z doświadczenia własnego i z obserwacji wiem, że te pazerne żony są w Sądzie a te uczciwe same sobie radzą to zależy tylko i wyłącznie od charakteru takiej pani ... te pazerne wszystko poświęcą aby tylko dostać to czego chcą - taka jest prawda. Znam taką, co dziecko zostawiła i poleciała w świat, a kiedy mężowi się to znudziło to robi z niego kozła ofiarnego .... a ten płaci i płacze, bo takie chore mamy prawo... ona nie ukrywa się ze swoim kochankiem, ale gdy facet chce po rozwodzie sobie życie ułożyć to taka wybieli się przed sądem i robi z siebie ofiarę a facet to h... i świnia, bo ożenił się drugi raz i ma z drugiego związku dzieci? Chore to wszystko, dosłownie chore ale czego się tutaj dziwić - jaki pan taki kram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beato
a co twoje wypociny wnoszą do tego tematu? jak zwykle musiałas pouzywac sobie na ex zoach, bez tego twój dzien byłby starcony. Pisz na temat albo wcale :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beato - a ty kim jesteś, że uwagi mi czynisz? Pisz na temat a nie ineresujesz się moją osobą w każdym wątku tylko pod innym nickiem :Q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×