Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja a ja

z jakich warzyw robicie swoim niemowlakom obiadki??

Polecane posty

Gość a ja a ja

moja córcia ma 5miesięcy i chciałabym jej robić sama obiadki tylko nie mam sprawdzonego źródła na dobre wrzywa...:/ lekarka mówi żebym nie kupowała na targu i z marketu ale ona jest troche przewrażliwiona z drugiej strony kiedyś nasze mamy nie kupowałay przecież w sklepach ze zdrową żywnością tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -__--__--
mam te same dylematy - gdzie kupić najlepsze warzywa dla dziecka - mam nadfzieje ze wypowie sie jakas doswiadczona mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja
fajnie że nie jestem sama :) dzisiaj rozmawiałam z koleżnaką która ma prawie 6miesi synka i mówiła że ona normalnie kupuje w sklepie i robi obiadki hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -__--__--
Tak naprawdę ma się 100% pewnosci ze nie ma konserwantow i pestycydow jak samemu sie uprawia warzywa. Ja niestety nie mogę sobie na to pozwolic (mieszkanie w bloku , brak działki), ale wolę juz sama ze składników ze sklepu ugotowac i wiedziec ze dalam dziecku marchewkę nie nadgnitą i pierś z kurczaka niz np. słoiczek do ktorego producent włożył marchew która z jednego końca zaczela plesniec i mięso niby z kurczaka ale oddzielane mechanicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
A nie ma w Polsce w sklepach warzyw organicznych? Mieszkam za granica, wiec sie nie orientuje. Ja kupuje marchew organiczna ze wzgledu na azotany (marchew duzo ich gromadzi), inne warzywa jak sie trafia to tez organiczne, a jak nie to zwykle. Mieso z kurczaka tez kupuje organiczne, fakt wychodzi ze 2 razy drozej, ale dziecko wiele tego miesa nie zje - dla 7-miesieczniaka zalecaja 15 gram na porcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renddda
beata a co dokladnie oznacza organiczne? Ja mieszkam wNiemczech i niedlugo urodze pierwsze dziecko i juz powoli sie dosztalcam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Znaczy z upraw ekologicznych, bez chemicznych nawozow i pestycydow, nie modyfikowane genetycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TrelkaMorelka
Z ogródka mam: marchewkę, pietruszkę, seler, por, szpinak, fasolkę szparagową, trochę cebuli ale w większości muszę kupować bo słabo rośnie. Kupuję też pomidory - zimą takie w kartoniku Podravki - są rewelacyjne i bez konserwantów. Warzywa zebrane latem kroję, blanszuję i robię mieszankę na zupy. Dokupuję też brokuły i kalafiora - zazwyczaj mrożone, paczkę mam na kilka dań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renddda
Czyli to chyba warzywa ze znaczkiem BIO. Dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja
u mnie w mieście nie ma sklepu ze zdrową żywnościa...:( ostatnio w lidlu widziałam że mają marchew i ziemniaki z oznaczeniem eko albo bio nie pamiętam ale jakoś mimo wszystko nie wzięłam bo to jednak market...:/ już sama nie wiem a naprawde chciałbym gotować dla małej a brokuły czy kalafior można mrożone??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja
może wypowie sie ktoś jeszcze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna jestem
A ja nie świrowałam, bo ileż czasu można karmić żywnością EKO. Lekarze mają podpisane umowy z producentami leków, słoiczków, soczków ... tak, tak, niepisane, ale mają potem fajne wczasy, czy inne "gratisy wdzięcznościowe" za polecanie (czytaj: naskakiwanie na matki, ze powinny to, a nie tamto). A matki jakby własny rozum zatraciły i ślepo w lekarzy wierzą. Chcesz gotować, to gotuj, jest tyle porad wszędzie, nawet wokoło się rozejrzyj za innymi mamami, z nimi pogadaj, to jest cenne źródło wiedzy, a nie lekarz, który często i gęsto sam rodzicem nie jest. Ja osobiście miałam styczność z pediatrami-rodzicami i pediatrami-singlami i naprawdę różnica w podejściu przeogromna. Ja na szczęście dietkę rozszerzałam latem, bo tak młodzież mi się porodziła na początku roku i pierwsze zupki przypadały na czas, gdy już była swoja marchew, groszek, pomidorki. Ale to początek, potem zaczęłam kupować mrożone warzywka, oddzielnie brokuły, kalafior, albo mieszanki. Wybierałam te bardziej cenionych marek, chociaż nie mam przekonania do końca, czy są takie jak je reklamują. Nie szalałam z eko mięskiem, królików nie kazałam zabijać, by mieć delikatne mięsko, nie kupowałam też polędwiczki cielęcej, by robić sosiki:-o To, co gotowałam, starałam się robić tak, żeby sama miała ochotę to zjeść, drób gotowałam dłużej, zmieniałam wodę po pierwszym przegotowaniu wylewając szumowiny, a potem na małym ogniu gotowałam w świeżej wodzie i tyle. Nie twierdzę, że tak powinna każda robić, ale bardziej nawołuję do tego, by matki uruchomiły myślenie i swój macierzyński instynkt, zamiast kierować się tym, co lekarz powiedział. Oczywiście w kwestii tego, skąd masz brać produkty. Jak zapytasz, to na bank usłyszysz - słoiki. A mnie odrzucało jak wąchałam toto, co zawierały:-o może to i EKO, ale smaku zero. CO innego owoce, różnorodność jest, więc można dziecku zapewnić coś więcej niż sezonowe owoce, wątpliwej jakości. WIęc owoce, deserki tak, zupki i obiadki - NIE. Lepiej poświęcić czas i samemu pokombinować. Nie trzeba doprawiać, użyj koperku i zupka zyska taki smak i zapach, ze i tobie ślinka poleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja
normalna jestem- dziekuje za wyczerpującą odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem lekarzem i jakoś nigdy nie dostałam "gratisu wdzięcznościowego" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowie mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze, dlatego postanowiłam częstować je po piątym miesiącu a do tego z warzyw wyhodowanych na własną rękę - wiemy, co jemy. Dzięki nasionom marki Polan www.nasiona.pl zasadziłam sporą ilość nasion, dzięki którym na naszych talerzach wylądowały przepyszne i zdrowe warzywa. :) Myślę, iż jest to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×