Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Idiotka789

Zakochałam się w dupku...i co teraz?

Polecane posty

Gość Idiotka789

Najgorsze jest to, że zdaje sobie sprawę z tego jaki on jest. A mimo to nie mogę sobie wybić go z głowy. A to egoista, samolub i do tego koleś który w ogóle się nie liczy z uczuciami innych. Mi niestety się w nieodpowiednim momencie jakieś neuroprzekaźniki w mózgu wydzieliły i zanim się zorientowałam jaki on jest wpadłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllkiiio
dostaniesz po ryju to się ockniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
Właśnie się nad tym zastanawiałam...Czy nie dobrze by było dać się zranić. Wtedy bym się opamiętała i chyba by mi przeszło. I mogłabym zacząć myśleć o kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
zawsze szczery - co w tym śmiesznego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
Wiem, że to nieracjonalne i głupie, ale jestem już zmęczona huśtawką emocji, która mi towarzyszy przez niego. I po prostu zastanawiam się czy nie łatwiej by było dojść do sytuacji w której bym go znienawidziła i móc sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
Wiem, że to nieracjonalne i głupie, ale jestem już zmęczona huśtawką emocji, która mi towarzyszy przez niego. I po prostu zastanawiam się czy nie łatwiej by było dojść do sytuacji w której bym go znienawidziła i móc sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
Wiem, że to nieracjonalne i głupie, ale jestem już zmęczona huśtawką emocji, która mi towarzyszy przez niego. I po prostu zastanawiam się czy nie łatwiej by było dojść do sytuacji w której bym go znienawidziła i móc sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zdanie z neuroprzekaźnikami mi się najbardziej spodobało :D autorko, a jesteście małżeństwem czy jest to miłość nieodwzajemniona z twojej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
Nie, nie jesteśmy małżeństwem. Łączy nas miłość z mojej strony i pożądanie z jego. I to jest właśnie jeden z problemów. Ja doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że gdybym była bardziej uległa już dawno wylądowalibyśmy w łóżku. Tylko, że skończyłoby się to tak, że ja byłabym zbyt dumna, żeby się do niego odzywać i mu się narzucać, a on pewnie by nie potrzebował mojego towarzystwa, bo wiem, że już nie raz miał dziewczyny na jedną noc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow! no to dziewczyno uciekaj poki jeszcze seksu nie było, uciekaj od niego w te pędy! bo jak wyladujecie w łóżku to nie dość, że się zakochasz w nim to jeszcze on potraktuje cię jako kolejną naiwną! mówię ci uciekaj od niego! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
Kilka razy było już bardzo bardzo blisko. I cieszę się z perspektywy czasu, że wykazałam się silną wolą i w odpowiednim momencie powiedziałam stop. Hmmm...uciekam już od pół roku. Tylko jakoś uciec nie mogę. Siedzę i płaczę ze złości na siebie, że go kocham i mi na nim zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wczoraj płakałam przez takiego frajera, który mnie nie chciał. tylko ze my wyladowaliśmy w łóżku kilka razy a ja się zakochałam. sytuacja patowa, bo koleś mnie nie nigdy nie chciał jako swojej kobiety. wczoraj płakałam, ale dziś jest niebo lepiej jak piszę sobie z innymi ludźmi i powoli zapominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nienaiwna
Wiesz co, idź z nim do tego łóżka, lepiej żałować czegoś co było, niż nie było. A może...pokocha Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
A uważasz, że ten Twój jest w ogóle w stanie kiedykolwiek zaangażować? Bo ja mam taki bałagan w głowie właśnie dlatego, że mój zachowuje się jakby mu trochę zależało. Ale ja się go po prostu boję, bo wiem jak postępował z innymi dziewczynami i jaki tryb życia prowadzi. Boję się (i chyba nie chcę) się przed nim otworzyć, a z drugiej strony nie mam siły odmówić jak chce się spotkać, czy do mnie przytulić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mnie zwodził, mówił, ze na seksie mu nie zalezy, ale jak dostal co chciał to się odwrócił na pięcie. Nie wierz w męskie słowa. Z tego co czytam to ten mój jest taki sam jak ten twój. Lepiej dać sobie z nimi spokój. Gdyby mu zależało to zrobiłby wszystko byś była jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
Dziękuję Ci. Postaram się zapomnieć, zmienić nastawienie, choć będzie ciężko bo widuje go prawie codziennie. Ale może jakoś zapanuje nad neuroprzekaźnikami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracujecie razem? ooj, to ciężko będzie, ale gwarantuje ci, ze jak staniesz sie dla niego chłodna i niedostepna to nagle on zacznie sie starac, tylko nie daj sie nabrać na te jego zagrywki! ten typ jest beznadziejny! pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha ryczę ze
śmiechu hahahahahhahahahaha cała prawda o kobietach:D niech zyje kafeteria!!!!!!!!!!!!!!!! hahahahahaha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
no wlasnie......milosc to choroba, dobrze ze przynajmniej widzisz jego wady to moze z czasem sie odkochasz,,,,,o on jeb*any piotrus pan moze wreszcie cos dotrze do niego......trzymaj sie tez mnie rozbawil tekst zakochal;am sie w dupku......podpis :idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
:) Pocieszajace, ze jestem w stanie przynajmniej kogoś rozbawic, bo swojego humoru nie umiem poprawić...Tym bardziej, ze naprawdę zdaje sobie sprawę, ze zachowuje się jak idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_lena...
a w jakim wieku jestescie? on jest typem ze w ogole nie szuka stalego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_lena...
i w ogole probowalas z nim o tym gadac, jak on to traktuje wszystko? mam troche podobna sytuacje, dlatego pytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panlalalanina
jeżeli jest taki od początku związku to szybko to kończy,może się trochę zmienić ale nie wierzę w zmiany o 180 stopni. Jeżeli już to odczuwasz dalej będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idiotka789
Ja mam 21 on 22. On kiedyś miał dziewczyny na dłużej, tylko obawiam się, że miał problemy z wiernością...A rozmawiać z nim nie rozmawiałam, bo jedyne momenty w których mogłam przeprowadzić taką rozmowę (zapytać go jaki ma do mnie stosunek i co on o tym wszystkim myśli) to momenty w których byliśmy o krok od seksu i on nie rozumiał dlaczego odmawiam. Więc jasne jest, że wtedy powiedziałby mi wszystko co tylko chciałabym usłyszeć....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuzyn zenka😁

Mody jest powinnaś z nim pogadać z tego co iszesz jemu się podobasz a ty myślisz że jakiś babiasz może porostu nie trafił na te jedyna co ma być na całe życie. Bydz może być tak że on chce ciebie tylko a inne to są tylko opcje. Ale. Kto wie jaki kto jest. Może płaczę z żalu że go nie kochasz i go ranisz. Ja nierozumie jak nie można być szczerym wobedz kogoś tylko paczyc z boku jak to wszystko wygląda. Napewno twoje koleżanki koledzy zazdrosne o niego albo ciebie ci gadają jaki on jest do bla bla. Bo miłość zobaczyć można zdaleka spojrzenia nieda się oszukać. Jeśli widziałaś że kiedyś się mu podobałas to cierp z innym bo tego czegoś nieda ci nikt. Bedzadz innym myślisz o tamtym jesteś z nim jak z manekinem. A tamten siedzi w głowie. Może w przyszłym wcieleniu bendziesz owadem to bendziesz latać  nalonce i paczyc jak się... 2 zające. 😁 Moim zdaniem sama się stawiasz na przegranej pozycji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2012 o 21:26, Gość ...ka789 napisał:

Najgorsze jest to, że zdaje sobie sprawę z tego jaki on jest. A mimo to nie mogę sobie wybić go z głowy. A to egoista, samolub i do tego koleś który w ogóle się nie liczy z uczuciami innych. Mi niestety się w nieodpowiednim momencie jakieś neuroprzekaźniki w mózgu wydzieliły i zanim się zorientowałam jaki on jest wpadłam...

Dziewczyno, mam identyczna sytuacje i właśnie to jest najbardziej wkurzające ze zdajesz sobie sprawę że nie jest tego wart ale i tak o nim myślisz. Trzeba czekać i poznawać nowych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×