Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agazet

Plan porodu a rzeczywistość szpitalna

Polecane posty

Gość agazet

Zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa zdrowia dot. standardów prowadzenia porodów fizjologicznych jest możliwośc przygotowania planu porodu. Tylko pytanie, czy faktycznie osoby zaangażowane w poród stosuja się do tego, co się tam napisłao czy sa to jedynie pobożne życzenia rodzącej a personel i tak robi swoje?? Macie jakies doświadczenia w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlhi
plan porodu? co tu mozna planowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaajsdf;lbm
ja mam doświadczenie i to bardzo przykre. Zrobiłam sobie plan porodu,ponieważ ze względu na bardzo chory kręgosłup podczas porodu nie powinnam była leżeć. Wszystko przygotowałam z lekarzem a rzeczywistość??? Podłączono mnie do ktg na 11godzin...bez prawa do wstania, żadnych ćwiczeń, sposobów na ból typu chodzenie, zmiana pozycji. Nic tylko leżenie na lewym boku. Przez tyle godz. w godzinę po porodzie pożarłam 1 opakowanie apapu na raz z powodu bólu pleców. Nikt niczego nie respektował, nie było mojej lekarki, więc na nic poszły wszystkie przygotowania. Nawet oddychać nie mogłam, a wyraźnie zaznaczyłam, że jestem chora. Jak chcesz rodzić jak człowiek to zamów prywatną położną, tak mi powiedziano w szpitalu.... Taka jest Polska rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazet
Widzę, że panie tutaj nie słyszały o czymś takim jak plan porodu. Właśnie po to jest taki dokument, aby personel wiedział, jakie mamy życzenia odnośnie wykonywanych procedur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlhi
czyli jest to jakies zaswiadczenie od lekarza prowadzacego o zaleceniach? czyli np jakich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasstanów się dobrze
Ja wypełniałam taką ankietę i generalnie wszytsko przebiegało wg planu. Tyle, że ja miałam poród bez komplikacji. Nie miałam ani wykupionej położnej, ani lekarz który prowadził moją ciążę nie pracował w tym szpitalu. Nie byłam nacinana, dostałam bez problemu znieczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasstanów się dobrze
Czy połowa kobiet siedzących tutaj czyta tylko kafeterię? Ankieta - plan porodu jak nazwa sama wskazuje to ankieta którą sie wypełnia. Trzeba wygooglać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlhi
och, przepraszam, że tu zapytalam, a nie poszukalam sobie sama na google. weszlam z ciekawosci na ten temat i pozwoliłam sobie spytac. W tytule tematu nie ma slowa ankieta, tylko plan prorodu, skąd moglam wiedziec, że to ankieta, ktora sie samemu wypelnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazet
Zasstanów się dobrze, ty rodziłaś w Polsce? Mój szpital nie udostępnia takich druków więc spodziewam się, że będą komentarze, jak przyniosę swój własny, przez siebie opracowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasstanów się dobrze
Tak rodziłam w polsce w państwowej placówce. Tak jak napisałam nie zapłaciłam złotówki, a na prawdę byłam bardzo zadowolona. I z porodu i z opieki poporodzie. Dać ci linka do takiej ankiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazet
tak poproszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazet
Szkoda że szpitali wychodzacych naprzeciw pacjentce jest tak mało ale jezli nie będziemy walczyć o swoje to nic się nie zmieni i nasze prawa będą łamane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasstanów się dobrze
Masz rację. Wyglad sal porodowych czy ilość łóżek nie zależy od nas, ale życzliwość personelu medycznego nie kosztuje zbyt wiele, prawda? Dostepność znieczulenia, mozliwość korzystania z piłki czy drabinek to też nie duze koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazet
A to był twój pierwszy poród? Jak uniknęłas nacięcia krocza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasstanów się dobrze
Tak, to mój pierwszy poród. Jak uniknęłam nacięcia? Nie wiem. Ani nie masowałam krocza ani nic. FAkt, ze była pełna współpraca z położną przy parciu. Nie powiem, bo pewnie pomogły zajecia z fizjoterapeutką w szkole rodzenia i sposoby oddychania, które tam tak wałkowała. Miałam jedno niewielkie mikropęknięcie, bez szwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazet
To miałaś szczęscie mając taka położną, ja czytalam że bardzo pomaga pozycja wertykalna przy porodzie i powstrzymywanie się od parcia, więc krocze ma czas na rozszerzenie sie to takich rozmiarów, żeby główka przeszła. Ale co jak trafię na betod i będzie mi kazała przeć, mimo że mi krocze nie będzie gotowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasstanów się dobrze
Cóż Ci mogępowiedzieć... Położna która ze mną była mówiła włąśnie kiedy przeć, czy mocno czy odrobinę i krocze miało czas się naciagnąć (czy jakoś tak). Bardzo bałam się nacinania, bo mam tendencję do bliznowców (min innymi dlatego panicznie bałam się cc, bo mam już bliznę po wyrostku i pomimo 10 lat wygląda obrzydliwie). Moze spróbuj gdzies znaleźć jakiś filmik instruktażowy dot. nauki oddychania przy porodzie. Sama w razie czego będziesz wiedziała co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agazet
Ja tez mam paskudną bliznę po wyrostku, mimo że operacja była kilka lat temu to mnie ciachnęli pionowo, jest okropna, szeroka aż na 1,5 cm :( I do tego po laparoskopii 3 blizny także mój brzuch wygląda tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ostatni poród
nie był zły ale okazało sie ,że miałam pecha rodziłam na zbiegu zmian i nie miał kto oglądnąc łożyska,które nie podobało się połoznej,nie doczakałyśmy się na lekarza ,zaszyła mnie i po godzinie z powrotem na stół ,pierwsza skrobanka,potem po 6 dniach znowu druga,partacze jedne śmiali się ze mnie ,że chodziłam zgięta wpół ,bo jakby bi cegłę u krocza uwiązał,przed druga skrobanką miałam badanie ginekologiczne ,włozył mi palec a ja myślałam ,że umrę z bólu,wyszłam wtedy po 12 dniach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicity1991
Warto mieć plan porodu żeby dobrze się przygotować na to co nas czeka. Pisząc plan będziesz mogła na spokojnie odpowiedzieć sobie na pytania: jakie są Twoje potrzeby oraz wymagania i czego będziesz potrzebowała w trakcie i po porodzie? Jeśli planujesz poród rodzinny zaangażuj partnera do wspólnego współtworzenia planu. Warto zajrzeć na http://canpolbabies.com/pl/porady/porada/mothers/15/2773 I dowiedzieć się czegoś więcej na temat planu porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×