Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ophellia

ile miesięcznie udaje Wam się zaoszczędzić i przy jakich zarobkach?

Polecane posty

Gość gość
Malo pareset zl, moze 400 a zarabiam 2400 i nie mieszkam sama wiec rachunki spore mamy plus za auto place pozyczke. I tez choruje przewlekle wiec 300 na leki/lekarza idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tu odkladac skoro skromna kawalerka w normalnej lokalizacji w wawie to 1300zl, a zarobek miesiecznie 2200zl :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa2222222222
ja zarabiam 2200, mąż różnie od 2200- 3000 więc i różnie oszczędzamy, na oszczędności zostaje nam minimum 1000 zł ale i są miesiące, że znacznie lepiej, gorzej też bywało. Zawsze tą kasę co nam zostaje dzielę sobie na 3. Oszczędności (takie strikte na czarną godzinę), na wcześniejszą spłatę kredytu (mam nadzieję, że uda nam się nadpłacić) i na większe wydatki (takie jak remont, wakacje itd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele .Z mezem mamy ok 5tys,troje dzieci i duze mieszknko komunalne,samochod.Co miesiac minimum stowe odkladam,czasem wiecej.Uzbierałam juz prawie 10000.Ale i tak zakupy w biedronce(nigdy miesa),wakacje na slowacji co drugi rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele .Z mezem mamy ok 5tys,troje dzieci i duze mieszknko komunalne,samochod.Co miesiac minimum stowe odkladam,czasem wiecej.Uzbierałam juz prawie 10000.Ale i tak zakupy w biedronce(nigdy miesa),wakacje na slowacji co drugi rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościówa22 jak Ty to robisz ? ile masz kredytu i jakie oplaty ? masz dzieci? ja nie mam dzieci zarobki podobne 5200 stałe z mężem, a ledwo udaje mi się oszczędzić 200 zł. Marzenie to wyjazd na wakacje, a już o nadplaceniu kredytu nie wspomnę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa2222222222222222
czynsz i inne opłaty to: 660 kredyt: 550 dojazdy do pracy: 510 dzieci nie mamy, jemy zdrowo co według mnie jest tańsze niż normalne jedzenie. Nie wydajemy kasy na produkty typu cola, chipsy, czy soki. Staram się żeby zawsze były owoce, ale kupuję ich tyle ile faktycznie jesteśmy w stanie zjeść. Nie będę ukrywać, że nie żyjemy na jakimś super wysokim poziomie, rzadko wychodzimy do knajp, kina, teatru, ale jeśli mamy ochotę to to robimy. Do niedawna chodziłam na fitness, ale teraz z braku czasu przerzuciłam się na ćwiczenia w domu, a przy okazji też jest to oszczędność pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na cole sobie żałować, to ja już wolę nie mieć oszczedności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stulej84
1500 zł netto miesięcznie, ochroniarz w ROSSMANNIE, szczerze ? h'uja zarabiam to i h'uja odkładam, żyje od wypłaty do wypłaty, POLSKA TO SYF, SYF, SYF i jeszcze raz SYF, mam 32 lata, ku'rwa emerytury to ja nie zobacze bo wykituje albo mnie zastrzelą bo pójde z siekierą i bede zabijał jak leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja coli nie kupuję nie ze względu na oszczędność, a na zdrowie cola to nic dobrego. Za tą kasę wolę sobie kupić np. dobre orzechy czy inne bakalie. Słodyczy raczej też nie kupujemy, więc w sumie to też oszczędność. Za to piekę sama zdrowe zamienniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośiówa22222222222
to wyżej to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stulej podajmy sobie rękę :/ ja tez Rossman ale na kasie. Ogarniam wyjazd za granicę. Wypierdzielam stad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stulej84 ja piszę z fonu
@22:05 zazdroszczę, gratuluję decyzji, pozdrawiam i nie życzę powodzenia aby nie zapeszać, a do jakiego kraju, w jaki sposób, z kimś ? napisz coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stulej84
a i gratuluję odwagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stulej, moi znajomi są w Norwegii, koleżanka z facetem pracują w pralni, kolega gdzieś tam w barze. Rewelacji nie ma, ale zarobki lepsze i z tego co wiem na razie nie chca wracać. No i oni mi pomagają tam jakas prace ogarnąć , na razie to są plany, nie wiem kiedy wyjadę, ale jak tylko dadzą mi znać to spadam stąd. Dość mam zycia w tym kraju, gdzie nie dość ze nie można zarobić normalnie to jeszcze ludzie sa dla siebie chamscy, zlosliwi, a władza tylko to wykorzystuje. A 84 to twój rocznik? Jestem niewiele mlodsza. Jak nie masz zobowiązań tutaj to tez radze cos ogarniać. U nas nie ma ochroniarza, który byłby zadowolony z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stulej84 piszę z fona
nikt młody i normalny bez znajomości, bogatych starych itp. NIE SIEDZI W POLSCE, tylko stąd wypier'dala do normalnego kraju i ludzi, z tego BAGNA, konsorcjum niemiecko-rosyjsko-żydowskiego zwanej dalej POLSKĄ gdzie społeczeństwo w 90% to idioci, niewolnicy, złodzieje, wyzyskiwacze, prywaciarze itp. itd. itd. są dobrzy ludzie ale to margines, wiem przesadzam ale wku'rwia mnie już to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościówa2222 jak tak myślę, to my chyba wszystko przeżeramy opłaty to 850 zł, kredyt 800 i dojazdy do pracy okolo 300 zł, ciut wiecej niz u was. Ale my wlasnie nie stronimy od coli, chipsów, dobre winko, soki, czekoladki, kiełbaski. Do knajp chodzimy rzadko, ale pizza zamówiona do domu to co piąyek, a czasem i czesciej. Nie dość, ze tyle kasy na to idzie to i d**y nam rosną. Ale przecież nie wprowadze z dnia na dzien zdrowego jedzenia no bo jak >??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stulej84
tak to mój rocznik, ja jak bym miał gorzej to bym wyjechał, ale niechcę za dużo pisać o sobie bo to różnie bywa a na pracy mi zależy, napiszę ci tylko że nie muszę wyjeżdżać dzięki majątkowi rodziców, ale doskonale rozumiem ludzi których tu nic nie trzyma i zwiewają stąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie kwestia 'udaje sie' ;) po prostu zostaje nam na koniec miesiaca jakies 2000 f. (ja zarabiam 1300, on 1700 - czyli nie jakies wielkie kwoty ;), ale wynajmujemy fajne taniutkie mieszkanko w sam raz dla nas i jest ok :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu to trudno, ale spróbujcie np zrezygnować ze słodzonych napoi i coli. To na początek to nie wiele, a zawsze i oszczędności i mniej spożytych pustych kalorii. Za miesiąc np zrezygnujcie z zamawiania pizzy, zamiast tego można zrobić swoją w domu( np. na razowym, cieście), a wszystkie co zaoszczędziliście wrzucajcie do "skarbonki" sama się zdziwisz, że niezła sumka się uzbiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×