Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

emilka 34

Hirsutyzm

Polecane posty

to super, że wszystko sobie wyjaśniliście. Potrzebowaliście czasu po tym wszystkim, a M dostał taką nauczkę, że następnym razem zastanowi się 100 razy zanim przyjdzie mu do głowy, żeby o czymś Ci nie powiedzieć. Na pewno zrobiło Ci się lżej na serduszku, że już wszystko jest dobrze, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lżej o wiele lżej :). Ale temat przeprowadzki mu nie minął, nie wiem jakby on ze mną wytrzymał. Skoro twój mąż jest o Ciebie zazdrosny, to znak że mu zależy, więc może warto trochę powalczyć o ten związek , jakoś z nim pogadać . Skoro mi się udało , to Tobie też się kochanie uda ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lżej o wiele lżej :) Ale temat przeprowadzki mu nie minął , nie wiem jak on by ze mną wytrzymał Skoro mężuś jest o Ciebie zazdrosny tzn że nadal mu zależy , i nie jesteś mu obojętna. Moze warto powalczyć pogadać? Mi się udało , Tobie też się uda kochanie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech żyje moc bezprzewodowego internetu , najpierw usunął mi całego posta , a jak zaczęłam go pisać od nowa to poszły oba na raz ! haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uparł się chłopak na to mieszkanie nie na żarty :) oj wytrzymałby, wytrzymał :) czekał tyle, aż mu dasz drugą szansę, to byłby przeszczęśliwy jakby miał Cię "znosić" codziennie :) wiesz, z moim mężem nie jest łatwa sprawa, jest strasznie uparty. Wierz mi nieraz próbowałam, nadal próbuję jakoś to posklejać. Rozmowa z nim wygląda tak jakbym mówiła do ściany, nie ma żadnej reakcji, wręcz udaje że nie słyszy. Między nami wydarzyło się wiele złego, ale ja nadal go kocham. Chciałabym żeby było dobrze, ale nie jest niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba próbować. :) macie dzieci i nie widać możliwości rozstania więc chyba lepiej próbować się dogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja próbuję już od tak dawna, że jakoś przestałam widzieć szanse na jakąkolwiek poprawę. Czasem to mi się to wszystko wręcz obojętne robi. Wiesz Annaqx, w pojedynkę niczego nie zdziałam, jeśli on nie będzie chciał to sama nic nie wskóram :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to lej na niego , może wtedy coś dotrze . jak będzie widział że Cię traci bo masz go za przeproszeniem w dupie to wtedy zacznie działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem , co bym zrobiła na twoim miejscu . naprawdę nie wiem . Lecę spać bo jutro będzie baaardzo ciężki dzien Dobranoc . Słodkich Snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry kochane :) luisa usmiechnij sie moze faktycznie jak sie ma duzo czasu to sie za bardzo mysli :)sama zobaczylam ze jak jestem teraz zajeta to mam inny stosunek do wszystkiego a wczesniej za bardzo glowkowalam :)bedzie dobrze :) :* poli nasza na wycieczce chyba :) rudi wracaj do zdrowia chorowitku :):* annnqx czy M to nie za czesto pije ? bo tak zauwazylam ze co jakis problem to on pijany :)marny los z nim masz bidaku :* constance milczy oj nieladnie :) milego dnia kochane buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tak beznadziejna że nic mi ostatnio nie wychodzi. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo Emi . opowiadaj co u ciebie? Ja myślałam że dzisiaj dołącze do grona kierowców ale jednak się nie udało;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kochana nie martw sie malo osob zdaje za pierwszym razem uda sie glowa do gory :* u mnie wszystko ok :) troche jestem zmeczona praca - szkoleniem itd ale ogolnie to ok mama przyjechala z aniolem ok i juz :) a co u Ciebie ? jestescie w koncu z M czy nie ? bo sie pogubilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jesteśmy razem. ale on dzisiaj skacze ze spadochronem :) a jak u ciebie z Aniołem? mąż nadal truje , czy po ostatniej akcji odpuścił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sporo przeszłaś więc nalezy Ci się spokój :) Mąż i tak za każdym razem przestaje się odzywać jak wspominasz o zdradach bo i tak wie że się nie wywinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyyny zalamka:( nie wytrzymam tego zaraz Wam cos opowiem:( Emi DObrze ze zlapalas dystans:) ciesze sie.. fajnie,ze mama jest,, Annqx przykro kochana,ale naprawde nic sie nie stalo,zdasz jeszcze to pj..ja odpuscilam po 1 razie i zaluje.. Rudi Dobrze ze dzieciaki lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam na tej elektro dzis..i cala droge myslalam co i jak dalej z moim zyciem i pomyslalam,ze z romeo to odpuszcze jednak bo i tak nigdy nie bedziemy razem a jednak postaram sie zakochac w amadeo bo on chce byc ze mna stara sie itd..wiec i ja sie skupie na nim tym bardziej ze naprawde to fajny facet,,,chlopak raczej. No i dobra,,,cala droge sluchalam sobie muzy ulubionej,sluchawki w uszach i mysle sobie napisze do amadeo on zawsze pierwszy niech sie ucieszy,,zaczelam sobie myslec ze juz jakos bedzie...napisalam mu ze pozdrawiam tamto siamto..dostaje za chwile smsa..bylam pewna ze to amadeo a to ROMEOOO!!!! z propozycja spotkania:( i dzwonil ale nie slyszalam wiec napisal...jak to przeczytalam lapy mi sie trzesly i szok..cale starania usilne by skupic sie na amadoe legly w gruzach..bo zrozumialam ze prawda jest taka ze serca nie da sie oszukac kocham romeo a uwielbiam,lubie amadeo,ale jeszcze nie kocham:(:(:( w dodatku sms przyszedl jak sluchalam tej piosenki co wtedy jak ja uslyszalam to nie wytrzymalam i mu napisalam co bylam z amadeo..pamietacie pewnie..dziewczyny zalamka:( lzy mialam cala droge w oczach nawet nie wiedzialam,ze to bedzie jednak takie trudne,odpowiedzialam mu,ze nie moge,ze moze kiedy indziej na co on ze zaluje ale ze poczeka itd:( kurwa...on cos czuje na bank,teskni wiem to,,,ale bedzie z nia..po co mi to robi,nie mam sily juz sie bronic przed tym..jak wrocilam powiedzialam mamie bo niewytrzymalam a mama zebym sie skupila na amedeo nie na romeo bo romeo mi tylko glowe niepotrzebnie zawraca:(:(:( nie mam sily musialam napisac do Was:( Wam sie wyzalic bo wiem,ze Wy zrozumiecie...kurwa dlaczego ja sie pyyytam jest tak,ze moge byc z kims kogo lubie a kogo kocham moge sie z nim przyjaznic tylko:( brak sil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odrazu pomyslalam Emi o Tobie,,,ze Ty tak czujesz sie pewnie jak pisze maz a jestes z aniolem:( i o Rudi:(:(:( ja jebieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luisa:* przede wszystkim to nie da sie zakochac na sile nie mozesz postanowic ze sie zakochasz w amadeo przeciez wiesz ze takich rzeczy nie da sie zaplanowac to nie jest tak ze wybieramy kogos kogo pokochamy to przychodzi samo to ze amadeo fajny nie ma znaczenia naprawde u mnie jest to samo - moj maz pojebany nerwowy czasem agresywny klamca taki wolny ptak i z drugiej strony aniol- ideal spokojny nie pali nie pije przystojniak kochany pomocny bardzo dobry a ja i tak wiem ze nigdy go nie pokocham tak jak meza bo zamiats spokoju wolalabym halas gitary meza i zapach fajek :) tak juz jest - mozesz miec obok siebie ideal a go nie pokochasz , napisalas pod wplywem emocji :* wiem ze sama wiesz jak to jest :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co napisalam pod wplywem emocji Emi? to nie ja to romeo napisal z prosba o spotkanie nie ja:( wiem wlasnie wiem ze sie nie da zakochac ale ja chcialam by wlasnie amadeo mnie 'wyleczyl' z romeo i myslalam,ze nie jestem pewna uczuc bo kocham wciaz romeo i to prawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie tak jak napisalam wyzej ja mojego meza mimo wszystko kocham na zaboj nigdy nie bedziemy juz razem to wiadomo ale ja go kocham tak juz jest jak sie prawdziwie kocha :) tyle ze ja sie juz z tym pogodzilam ostatnie dni ciagle o tym myslalam zaakceptowalam to jak jest bo nie mam innego wyjscia nie mysle o przeszlosci ani o nim mysle o tym co jest teraz i zyje swoimi sprawami inaczej sie nie da nawet zmienie ten tatuaz ktory mamy identyczny no bedzie z tym duzo roboty ale to zrobie dzis wlasnie bylam uzgodnic co zrobie itd jutro ide na pierwsze tatuowanie trzeba zyc dalej :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze pokochasz amadeo przeciez obydwie wiemy ze nie mozna pokochac na sile :):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luisa musisz chyba zaakceptowac ze kochasz kogos z kim nie mozesz byc u mnie jest to samo wiem co czujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luisa :) matko jedyna, jak wiem co Ty czujesz...niby sobie wszystko poukładałaś w głowie, że jednak amadeo, że tak będzie lepiej...i tu jak grom z jasnego nieba... na pewno Romeo czuję coś, gdyby tak nie było nie odzywałby się ot tak, nie pisałby, że skoro nie możesz to kiedy indziej...i jeszcze ta piosenka... rany kochana, jaki Ty musisz mieć majdan w głowie teraz ehhhh ci faceci, zawsze wiedzą kiedy sie wepchać z buciorami kurde Annaqx :) kurczę szkoda, penie stres Cię zjadł. Ale zdasz następnym razem :) i niedługo będziesz śmigać hondą :) Emi :) super że mama przyjechała, masz się komu wygadać tam na żywo i wiesz, że Cię wesprze :) a ja dziewczynki normalnie już mam dość. Nie jem nic od 3 dni, bo nie dam rady. Nawet do picia się zmuszam. Stanęłam przed chwilą na wadze i...2,5 kg mi spadło przez to. Ale czuję się taka słaba, że szok. U mnie też kiepskawo...M się też odezwał... Kuźwa zmówili się ci nasi, ja pierdziele, że każdy tak umie wyczuć najmniej odpowiedni moment :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×