Hirsutyzm

do później dziewczynki ;**

Rudi :* ANn:* Emi:* POli???:* Konstancjo???:*

Anna nie pisze i nie dzwoni bo pewnie sie gdzies wspina, alebo jakim tirem jedzie, przeciez na dupce usiedziec nie moze :D

dzwonil Rudi i co?:) wszystko ok? kiedy w domu bedzie byscie pogadali?

i wszystkie uciekly :( to ja też spadam :) buziole :)

mówił, że w środę w nocy powinien już być. Powiedział, że za mna teskni...kurde, niby normalna rzecz, ale ja tego od nie =go nie slyszalam chyba z 2 lata, przysiegam. No szok :D

za szukanie gniazda dla nas by się lepiej siusiak wziął a nie skakać ze spadochronem .

RUDI to dobry znak:) zdecydowanie za rzadko to mowi.. moze sie zmieni cos oby...kochana zycze Ci z calego serca tego:* Ann Kochana niech se poskacze;) bedzie spokojniejszy nie bedzie myslal o glupotach:) papa kochane

ależ Ann przecież on z tego spadochronu rozeznanie robi i poluje na co lepsze mieszkanko ahaha

Lui :) moze jakos sie ulozy. Mam nadzieje, wtedy tym bardziej nie bede zalowac decyzji z M. Ale tak sie zastanawiam czy mąż teskni za mna, czy mu sie po prostu seksić chce :D

zauwazylam ze jak sie Ann pierdolilo i Emi i Rudi i mi z facetami i Konstancji tak teraz wszystkim sie znowu zaczyna prostowac:):):) Tylko Poli tez pozna sobie kogos wartego jej uwagi i GIT:) juz naprawde ide:)

facet jak sie rozstaje z kobieta ponoc wtedy najbardziej odczuwa jej brak...a seks dobry tez nie zaszkodzi:*;)

bo my na siebie tak silnie oddziałowujemy, że jak jednej źle to i calej reszcie i w drugą strone to samo :D nooo dobry seks nie jest zly ;) i by sie przydal :) ale zamierzam pogadac z nim ten teges...no chyba ze nie zdarze :D

ucielo mi kawalek, mialo byc- pogadam z nim zanim ten teges :)

no niech szuka tego mieszkania ;D . bo mi zapała do przeprowadzki przejdzie i co ?

Rudi koniecznie pogadaj zanim ten teges tam;) Ann no nie odechce Ci sie tak szybko;) juz on sie o to postara:) dziewczyny czego ja nie zre zeby mi sie ta buzia pogoila szybko:) czosnek,cebula,pietruszka,marchew:) pestki dyni,olej lniany i woda:) ot motywacja;) a i lykam cynk i rutinacea hahaha

Ale wy jestescie okropne! Ja od 20min nadrabiam co pisalyscie i nie poczekalyscie na mnie...:( Emi, to chyba jednak dobrzze ze cie pchalam do lozka mężowi wtedy :D tak sobie przypomnialamm...zarcik ;) A tak na serio, to czuje sie jakbym czytala romansidlo...wiesz kochajaca sie para, zrywa, zdrady, wracaja do siebie i potem znowu cos, ale na koncu i tak sa razem...oby u ciebie tez bylo takie zakonczenie.:) :) A niech Anioł się buja! Dobrze sie stalo, bo to ulga dla ciebie! ;) A mowilam, ze ci znajomi to nie dobre zrodlo...ehh..jeden drugiemy kłody pod nogi kladzie... Luiso, ty musisz chyba isc z tym do lekarza, na ten zabieg czy cos, bo nie mozesz normalnie funkcjonowac przez to. Trzymaj sie kochana.:* A jesli chodzi o fakt alkoholu, to moj dziadek zawsze jest pijany tylko ze faza 8 piw i polóweczki to u niego stan trzezwosci i wtedy normalnie z nami gada, a w weekendy jest tak nawalony ze az szkoda gadac... Rudi, widzisz! Moze jeszcze wszystko wroci do normy? :) Ann, ja normalnie z jednej strony cie nie rozumiem. Ja bym sie cieszyla gdyby moj chlopak nie siedzial calymi dniami na kompie (musialby sie roznic ode mnie :D ) Tak, za nim ja sobie znajde moj obiekt westchnien, wy wszystkie bedziedzie najszczesliwsze..:*:* Ale ja mam czas...poczekam :D Buziaki, do potem :*:*:*

POlii:) Ty se znajdziesz szybciej niz my tu wszystkie;) Kochana toz ja od kilku mies ladnych sie bujam z choroba a specjalistow zaliczylam kotus:) oni wszyscy zgodnie twierdza zeby sie rehabilitowac:) jak nie pomoze to to wtedy zabieg:( ja to sama dobrze wiem z racji swojego wyksztalcenia tyle ze ja sama mieszkam i czasem musze dzwignac czy cos i wtedy sie nasila i efekty terapii ida sie gonic..stad ostatnio rozpalka mi tak dopomogla bo juz dluzszy czas bylo dobrze.. no nic zobacze jak minie atak i dalej bedzie tak czesto nawracal zdecyduje sie na ostrzejsza metode leczenia. Chirurgiczna:( mam jeszcze cicha nadzieje,ze sie obedzie:)

No ja wlasnie myslalam o tej opcji chirurgicznej, bo wiem z tą choroba sie meczysz...I z jednej strony to by bylo najlepiej. Ale teraz kiedy nie musisz dzwigac to zobacz ile to cie trzyma, tydzien lezysz plackiem, dwa dni lepiej i znowu. Dla tego myslalam o zabiegu... A rehabilitacje duzo ci juz daja? Oj tam jak znajde sobie chlopaka to watpie czy ze mna wytrzyma :D

Wytrzyma wytrzyma jeszcze bedzie marzyl by Cie miec:) kto by nie chcial takiego raczka slicznego:) a czemu tak myslisz ? cooo?:) Pomaga rehabilitacja,sa zdania ze zabieg nic nie da,pomoze doraznie a problem nawroci,stad zabieg zostawia sie zawsze jako ostatecznosc poki nie ma ubytkow neurologicznych. A u mnie nie ma ale jest bol jak cholera zbyt czesto:( tak to wyglada. Nawet jak sie zrobi zabieg to rehabilitacja to podsatwa po takim zabiegu bo sam zabieg usunie uszkodzona czesc dysku a w tym schorzeniu towarzyszy cala masa zaburzen w postaci zablokowanych stawow,napietych miesni,wiezadel itp a tego juz zabieg nie rozpracuje tylko i wylacznie wlasciwa rehabilitacja:) ech nie gadajmy juz o tym moim zdrowiu bo mam dosc tego tematu:)

Polii błagam Cię , jak M wytrzymał ze mną 7 miesięc to facet z Tobą nie wytrzyma , przecież ty masz o niebo lepszy charakter ode mnie ;)

Hehe nie wytrzyma on, bo najpierw ja bede chciala robic wszystko by bylo dobrze nam, zeby nie bylo kłotni zeby nie bylo fochów itd, a potem nagle sobie uswiadomie ze zle i bede inna i mam swoje humorki. Mam takie dziwne wymagania jesli chodzi o takie "chodzenie" ze sobą...za duzo sie naczytalam :D Wiem ze to drazniacy temat dla ciebie, a ja poprostu sie martwie :* Czyli tak czy siak rehabilitacja pozostaje...bidulko, przy tym wszystkim hirs to nic..Ale tez dupa ze przy tym tez cie hirs dopadł...ehh zycie czasem bywa niesprawiedliwe...:* A tak mysle o ty twoim spotkaniu z amadeo i bardzo sie ciesze, jakos tak milo ;) Wiadomo teraz te problemy z kregoslupem,ale moze do tego czasu poczujesz sie na tyle dobrze ze bedziecie mogli to i owo ;) A jesli nie to, fakt bedzie troche dziwnie, ale prznajmniej bedziesz wiedziala czy jemu dalej zalezy na tobie, zobaczysz jaki bedzie w stosunku do ciebie przy chorobie :) Taki mały teścik dla niego. I oby zdał śpiewająco ;)

Heh no Ann, fakt jest dobry :D Ale ja zawsze chce by bylo idealnie, albo nieraz wrecz przeciwnie i sama nie wiem o co mi chodzi ale kłoce sie i brne dalej w cos co i tak nie ma sensu i czasem poprostu sie gubie ;)

teścik dla Amadeo . Mój M już parę razy przez to przechodził ;) Ja czasami jak mi odbije to się focham na M o byle gówno , a później przepraszam za swoją głupotę

Ja poprosty jestem uparta. Wszytscy mi mowia, ze ja ustapic nie moge, bo jak postanowie tak ma byc...oczywiscie nie zawsze, ale ze trzymam sie tego co powiem...ehh...;) No wlasnie Ann, M mial z toba juz wiele przygód i sie o ciebie troszczyl, super chlopak...no ale tez przy nim mialam kozborowo..;)

mialaś* poprostu* wszyscy* kurde... czuje sie jak analfabeta :D

no dzieki wiem POli:* Nie martw sie na zapas..kazdy z nas moze miec gorszy i lepszy dzien,fochy itp:) ja je mam codzien tez mysle,ze facet tego nie wytrzyma ale oni sa na szczescie inni nie maja jak my bujaczek hormonalnych:) dobrze bedzie TEscik dziewczyny dla amadeo? niee...nie chce go sprwadzac..nie wyobrazam sobie litosci itp..never! a on wie,ze mam problemy z tym i doskonale mnie rozumie i wspolczuje itp ale to slowa. Klade sie kochane bo tak mnie wciaga gadka z wami ze szok:*

ja też ja szybko pisze , to robie więcej błędów niż mam włosków wokół pępką . Poli znajdziesz takiego królewicz który się tobą zajmie i będzie Cię wspierdał w trudnych chwilach, też kiedyś myślałam że nigdy nikogo takiego nie poznam , a tu proszę

Ale Luiso to nie bylaby ltosc, poprostu samoistna pomoc dla ciebie od niego, kiedy ty bys czula sie gorzej...A nie litosć :) Trzymaj się kochana i kladz sie spac, odpoczywac :* No ja sie ciesze ze chlopacy nie maja takiej hustawki hormonalnej, bo to by byla mieszanka wybuchowa, ale z jednej strony im wspolczuje bo ni z tego ni z owego im sie nagle obrywa a juz za chwile jest ok...ehh biedaki ;)

Wlasnie Tacie wygarnelam ze jest do nieczego,ze mam dosc pijanego jego widoku i ze nie chce go ogladac tu ostatni raz itd.. a teraz poszedl a mi z tym tak zle:(:(:( tak mi go zal a z drugiej strony mam tyle zalu do niego,,to ciezka choroba:( ale czemu nie postanowi,ze stop,ze rodzina wazneijsza,,,zeby sie leczyc czy cos:( Boze jakiego mam dola ide spac bo wtedy sie nie czuje,nie mysli:(