Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

emilka 34

Hirsutyzm

Polecane posty

wiesz co nie wiem o co chodzi , w tym problem , bo bylo super tak jak kiedys i nastepnego dnia taka zmiana , nie wiem pytalam to twierdzi ze zajety , bzdury , za przeproszeniem jak sra lub zre w robocie to ma czas napisac smsa , az tak naiwna nie jestem , widzisz ja zawsze chce wiedziec jasno o co kaman taka moja natura lubie wyjasnic i albo w ta albo w ta , ale jak widzisz z nim sie tak nie da , naprawde nie wiem o co chodzi ale wyobraz sobie jak ja sie poczulam gdy bylam szczesliwa i spokojna i nastepnego dnia on mi funduje cos takiego , nic zlego nie zrobilam bylam kochana i sie staralam i dostalam "nagrode" , nie rozumiem jak mozna tak postepowac , z jednej strony potrafi byc kochany z drugiej strony jak widzisz nawet sie nie zainteresuje co sie ze mna dzieje , wczoraj mu tylko napisalam smsa tak jak pisalam , nie uprzedzilam ze jade znowu tutaj , on na pewno wie ze mnie nie ma bo wieczorem mial wrocic do domu , przeciez widzial ze nie ma mnie moich rzeczy i zwierzakow i co nawet nie interesuje sie gdzie ja jestem , on nie wie do kiedy to mieszkanie bylo oplacone wiec tak naprawde rownie dobrze moge byc pod mostem ale czy choc spytal czy jestem bezpieczna gdzie jestem itd ? oczywiscie ze nie , tak pomyslalam ze moze znowu chodzi o marynarza no bo o co , powiem Ci tak - po tym jaka byla onstatnio sielanka nigdy nie myslalam ze znowu bedzie taki syf nigdy przez mysl mi to nie przeszlo , i co teraz odezwie sie za jakies kilka dni i znowu bedziemy to sklejac i za chwile znowu mu odjebie ? ile razy tak mozna ? i jak ja mam sie czuc ja juz poprostu nie mam kurwa sily , jestem wsciekla na niego ale chyba bardziej na siebie za to ze uwierzylam ze bedzie dobrze jestem wsciekla na swoja naiwnosc na to ze naprawde bylam pewna ze bedzie juz tylko dobrze , i jestem w szoku co to zycie mi funduje tak jakby los sprawdzal ile jestem w stanie wytrzymac , tyle ze ja jus stracilam sile co do amadeo ja tez mam taka nature jak on , lubie wyjsc napic sie pobawic itd ale nie ogladam sie za innymi , wiec moze w jego przypadku tez tak jest nie martw sie na zapas kochana :* widzisz mimo ze sie bawil odezwal sie do Ciebie czyli tesknil i o Tobie myslal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poli rudi piszcie gdzie sie podziewacie ? :* a constance ????? Ty to juz chyba o nas zapomnialas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMi Rozumiem Cie...wyobrazam sobie jak Ci smutno,bo naprawde nie wiadomo czemu Cie katuje..juz dobrze za chwile takie zachowanie...naprawde tez bym chyba tego nie zniosla..czlowiek sie gubi i mimo ze nic zlego nie robi dostaje takie jazdy,,,juz nie wiem co doradzic Ci,bo jak mowisz probowalas rozmawiac i wszystko na nic..wiec jak on sobie wyobraza zwiazek bez rozmowy,,,naprawde przykre,,ilez mozna sie wyzywac..brak mi slow,ja juz bylam pewna ze zrozumial po tej waszej ostatniej rozmowie,ze mu tak ciezko..ze jest taki zazdrosny..to bylam pewna ze juz bedzie inaczej..no na pewno sie odezwie,ale pytanie dokad to wszytsko prowadzi i ile ty to bedziesz znosic.. na amadeo jestem wkurwiona bo w nocy sms .. ok nie ch mu bedzie ale teraz dzwonie kurwa nic..nie odbiera,,,moze celowo to robi bym byla zazdrosna ja tez tak robilam nieraz..albo wiesz co ..odrazu sobie mysle,co jest najgorsze? ze moze poznal sobie kogos juz..jakas mniej problemowa...mniej owlosiona:( to mnie najbardziej zaraz boli:( niewazne...zauwazylam,ze po tym seksie sie zmienilo..jestem sto razy bardziej o niego zazdrosna,to sie tylko z tym mecze,,,chyba lepiej mi bylo jak bylam sama:( pusto ale spokojniej:( ja bym chyba takiej hustawki jak Ty masz z Mezem Emi nie zniosla,jak ja Ci wspolczuje..:( dzis ladna pogoda a ja morde chowam od slonca bo mam podraznienia,ale na szczescie strupki sie nie zrobily tym razem:) kochana trzymaj sie i pisz co i jak,,' no Konstancja pamieta o nas..tyle,ze juz nie pisze jak kiedys:( a Rudi,POli ? tez mi sie nieraz nie chce nawet tu pisac ale zagladam i pisze:) jak kiedys mnie nie bedzie to Wam napisze juz mi sie znudzilo i pieprze to:) ale mysle,ze nieee:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no luisa nawet tak nie zartuj jak moze Ci sie znudzic !!!! przeciez sie zzylysmy i mamy tu prawdziwa grupe wsparcia , mnie by sie na pewno nie znudzilo , nie wyobrazam sobie tu nie przychodzic no wiem jak to jest bo sama jestem zazdrosna , rozumiem ze masz mnostwo mysli w glowie, my jestesmy do siebie podobne :)kumam w pelni , to niezalezne od Ciebie wiec pewnie i tak bedziesz sie martwila , z drugiej strony moze on naprawde nic zlego nie robi , moze nie moze odebrac jest zajety itd moze na razie nie dzwon poczekaj na kontakt z jego strony kochana :* co do mnie a nie da sie opisac jak mam dosc ide troche polezec i poogladac tv buzki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem Emi..pewnie ze bede przychodzic,ale jak nie znaczy ze leze albo nie moge:) Kochana no ja mam sto mysli w glowie ale to chyba z jednej str dobrze bo znaczy ze mi zalezy:) a powiem Ci ze nie odezwe sie ..honorowca strzelilam 1 tel i starczy...odezwie sie pozniej On pewnie ja bede wkurwiona ale nie dam znac po sobie.. A co do Ciebie mam nadzieje,ze On jeszcze dzis przyjedzie i jakos logicznie Ci to wszystko wytlumaczy bo nie wyobrazam sobie innej sytuacji..no to odpocznij i sie relaxuj:* papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko kochana Ann...rany jak będziesz coś wiedzieć kochana to napisz...ale będzie dobrze, musi być. Nawet sobie nie wyobrażam co musisz czuć...musisz być silna Lui :) nooo ja pytałam mojego pana i władcę o co mu chodzi i twierdzi , że o nic...kurwa!!! zabiję go kiedyś, plastikowym widelcem zadźgam! dziś nadal cisz, więc się znów zabrałam i poszłam na lody z koleżanką, wróciłam a jego i dzieciaków nie ma. Niech sobie robi co chce, ale moja cierpliwość dobiega końca. a co do Amadeo- to wiesz kochana, to że wychodzi na imprezy nie musi oznaczać że podrywa od razu laski. Sama, tak jak i Emi mówi, lubię wyjść, niekoniecznie z mężem ale po to żeby się pobawić, potańczyć. Zaufaj mu troszkę :) Emi :) szok. może on po pracy wstąpił tylko coś kupić, szkoda że do niego nie podeszłaś wtedy. Może trochę pochopnie podjęłaś decyzję o wyprowadzce...no ale z drugiej strony, to dziwne, że nawet nie zareagował na to, że Cię nie ma. Kurcze dziwny jest trochę... No włąśnie...Poli? gdzie się podziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.. :) pamiętam o Was kochane.. tyle że ja na 65 stronie się zatrzymałam.. Wybaczcie że przestałam tu zaglądac.. Ale ja juz nie w temacie chyba.. :( coś widziałam że Emilce marzy się macierzyństwo.. :) wow, wiedziałam że tak będzie.. :) coś jest we mnie z jasnowidza.. :) Luisa też się da przekabacić.. :D wiecie co, już było tak dobrze z ipl, a tu okazało się że mam guzy na tarczycy i chyba nie będę mogła go stosować. muszę się wybrać do endo.. no załamać się idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz doczytałam.. biedna Ann.. kochana, bedzie dobrze, potrzeba tylko czasu i duzo wiary.. Myslami jestem z Toba.. Trzymaj sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dowiedziałam się od jego siostry, że ma krwiaka, połamane żebra i coś mu się stało ze stawem biodrowym najgorsze jest to że teraz nie mogę być przy nim. siedze sama w mieszkaniu i chyba wróce do mamy bo sama oszaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann malutka wracaj do mamy nie siedz tam sama wlasnie tak myslalam o Tobie gdzie Ty jestes czy tam w waszym mieszkaniu czy u mamy...wracaj nie siedz sama tam...z tego co mowisz ON polezy w szpitalu,,,jesli zlamanie biodra niegrozne to sie zrosnie i bedzie dobrze,zebra tez pobola ale sie zrosna,a kochana co z krwiakiem? jakis niegrozny? Boze trzymam kciuki za TWojego biedulka Szczesnego:( i za Ciebie..modl sie kochana,bedzie dobrze:* Konstancjo w koncu pani zawitala na lono kafeterii:* moja bidulke jebane guzy tarczycy dopadly:( ale wierze ze bedzie dobrze..:* trza tylko sie wziac za to cholerstwo..zlapac byka za rogi;) Rudi Kochana to ja nie wiem co z Twojego meza za typ..bylo super jak u Emi a raptem jakis foch..a podobno to kobiety maja fochy...teraz coraz bardziej watpie w to bo widze,ze jednak mezczyzni.. Przyjechal na krotko i tak sie zachowuje...gdzie lezy przyczyna Rudi..? mam nadzieje,ze zdazylas jakos juz to wyjasnic z nim? Emi Jak tam dalej cisza? Amadeo sie odezwal,ze teskni itd,,,dzwonil juz jestem spokojniejsza.. dobrej nocy kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dziewczynki :* u mnie bez zmian , tyle ze napisalam pozegnalnego smsa do tego sukinkota , napisalam wszystko co mi lezalo na sercu - ze dal mi nadzieje ze wszystko bedzie dobrze ze znowu mielismy plany nawet dziecko planowalismy i w jednym momencie mi ta nadzieje zabral i wszystko popsul napisalam ze jesli chcial mnie ukarac znowu za cos to mu sie udalo i ze zyc mi sie nie chce ale nie bede go zmuszac do bycia razem pozegnalam sie i tyle , oczywiscie nie odpisal :) z tym ze zyc mi sie nie chce to przesada specjalnie tak napisalam zyc to mi sie chce tym bardziej teraz gdzie juz sie uodpornilam na jego akcje , chyba pierwszy raz nie czekam na kontakt z jego strony i nie mam juz nadziei na nic to chyba swiadczy o tym ze moj limit cierpliwosci i walki o to wszystko sie skonczyl , wiem jedno po tym jak bylo znowu dobrze i po tym co robi teraz wszystko skonczone nigdy juz nie bedzie normalnie ani dobrze , poddaje sie, nigdy i nawet nie jest to moja wina , sam to wszystko popsul niech z ta swiadomoscia zyje co u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey kochane Emi mialam nadzieje,ze do tej pory to juz wykonal jakis krok by sie zapytac co z Toba..szokuje mnie on jak mowisz..ilez mozna walczyc juz 3 raz taka akcja gdzie jest super i raptem Ty sie wyprowadzasz a on nic..odczeka pewnie swoje i napisze po czasie,ale jak tak mozna..toz Ciebie to niszczy,,,dobrze mu napisalas,niech ma poczucie winy..nie wiem kochana co Ci powiedziec..no naprawde,,,mowisz,ze to ost raz a moze jakos jeszcze sie uda to wytlumaczyc..nie wiem..moze sie zreflektuje i odpisze Ci Emi..ale i co no nie? Emi i co dalej z Toba? ja dzis niedawno wstalam nic ciekawego,Amadeo ok pisze smsy itd jak zwykle moja zazdrosc byla nadaremna..wiecie co zauwazylam,ze latwiej Wam mowic mi o swoich klopotach problemach niz nawet bliskim czy przyjaciolkom az dziwne,w koncu znamy sie wirtualnie a pierwsze co jak sie dzieje nie tak tu pisze,, Ann Ty pewnie juz w szpitalu? jak kochana M sie czuje? jest chociaz z kontaktem? przytomny? jak z tym krwiakiem? bedzie mial zabieg jakis czy juz jest stabilny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaja1
Cześć dziewczyny... dawno mnie tu nie było..i nie moge ogarnoć wszystkiego. macie tyle problemów...że nie wime co napisać. a moje problemy przy waszych to pikus..bo ja dalej męcze sie z hirsme... odstawiałm palme i wierzbę bo tak mnie sie wydawało,że coś jest nie tak.. po nagietku odrosły te włosy..i mam ich coraz więcej na udach. zresztą w tył mam ich tyle,ze chyba się pójde powiesić. całe zycie przystosowane tylko do nich..bo nigdzie sie nie moge ruszyć czy na basne. wodę i tak dalje.. dziewczyny trzymacie sie jakoś..Emi. Lui, Ruda i inne dziewczyn-będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaja:) heey:) no cos Ty zglupiala..juz ja Ci sie powiesze:) kochana wiem co czujesz....mam to samo meczarnia z kudlami bo cale zycie podporzadkowane fazom wzrostu,golenia,odrostu jakas masakra..poza tym jak dochodza inne klopoty to czlowiek juz nie wie za co sie lapac...ale pisz do nas:) nie jestes z tym sama.. ja tez juz palmy nie biore lykam antykoncepcyjne to troche mi pomagaja. buzki i glowa do gory:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane ja wlasnie wrocilam ze spaceru bo bylam ale slonce walilo a mam podraznienia po elektro i nie moge opalac wiec szlam z psem jak glupia i trzymalam na brode sweter..smiesznie sie czulam i wogole myslalam jakie zycie by bylo piekne gdyby nie hirs...jak kurwa nie wlosy to gojenie i tak wkolko...zdazy sie zagoic kolejne wylaza..ech co porabiacie? Emi jak tam? dalej cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki :* :) Przepraszam, ze tak dlugo mnie nie bylo, ale czytalam was na bierzaco, poprostu poczulam sie nie na miejscu...Wy tu jestes starsze, macie calkiem powazne problemy i wgl i tak zżyte jestescie, a ja poza zjebczonym hirsem i faktem ze sobie z nim nie radze i lapie dolki, nic szczegolnego mnie nie trafia czy cos...Teraz tylko martwie sie szkolą...Wiec wolalam na jakis czas sobie odpuscic pisanie, bo czytalam was codziennie... Ann, kurde mac..to sie narobilo...Wspolczuje ci kochana i caly czas o tym mysle...Ale cos juz wiecej wiadomo? Mam nadzieje ze M szybko z oiomu wyjdzie...A ten krwiak? Bardzo powazny? Masz racje wracaj do siebie do domu bo zwariujesz tam sama w mieszkanku...Trzymaj sie :* Emi, i znowu ON to zrobil...I pewnie znowu mysli, ze sie odezwie, wytlumaczy to bedzie git. Moze za szybko "ucieklas" z domu? Choc jezeli sie nie odzywa, to pewnie radosc mu to sprawia...A jeszcze takie plany mieliscie...cholerka...:* Rudi, ty tez masz sie z tym chłopem...Co on sobie mysli? Jakies fochy strzela i nie wiadomo o co mu chodzi...Normalnie trzeba miec nerwy ze stali bo ja bym takiemu, to nie wiem co zrobila...:* Luiso, super ze ci na Amadeo zaczelo zalezec tak bardziej i czujesz taka zdrową zazdrosc kiedy gdzies idzie, bo przynajmnije wtedy uswiadamiaszz sobie, ze zalezy ci na nim...:) Oby tak dalej! ;) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POLI kochana zartujesz sobie??? jestes nasza i masz tu pisac:) tesknilam za Toba i reszta tez i wogole skoncz z tym wiekiem,ja tez bylam w Twoim wieku i tez mialam powazne problemy a to milosne a to z hirsem a to cos w domu,,,wiec nie gadaj glupot ze Twoje sa mniej wazne itd...jak sie masz? jak Twoje sprawy sercowe? jak hirs?:) u mnie bylo by wszystko dobrze gdyby nie choroba kregoslupa,grozi mi zabieg po ktorym wcale nie mam gwarancji wyzdrowienia bo moze byc nawrot bardzo czesto jest i mam dola,bo co to za zwiazek ma byc gdzie ja ciagle chora i jeszcze hirs w tym jak znalazl..:) jakas masakra...kochana a ja pamietam jak bym miala ze dwa lata temu 16 lat i bylam dojrzala tak samo jak Ty w Twoim wieku:* :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwiak był spory i częściowo jest usunięty , nie wiem co zresztą . ze stawem biodrowym czeka go długa przeprawa przez rehabilitacji itp, nie wiem jak on sobie z tym poradzi. Znowu nie chcieli mnie wpuścić na oiom , ale powiedziałam ze albo mnie tam wpuszczą dobrowolnie albo wejdę razem z drzwiami M cały czas śpi , podtrzymują go w tym stanie na lekach , nie wiem po co. Mam nadzieje że jak najszybciej go przeniosą na jakąś normalną sale , na oddziale gdzie będę pracowali normalni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiso, dziekuje kochana :* :) Ja jakos sie trzymam, mysle o D i tak jak mowilam to sie nie zmieni poki kogos nie poznam...Ale to takie nawet przyjemne kreowac scenariusze w glowie z nim, takie uspokajajace. Dobrze ze do mojej glowy nikt nie zaglada a i przeciez marzyc nam nie zabronia ;) Hmm...z hirsem coraz to wieksze dolki lapię, nosz szlak mnie trafia jak sie gole depilatorem i na nastepny dzien widze niedociagniecia i czarne kropeczki...O brzuchu i plecach nawet nie wspomne i czuje sie jak z budzu wyjęta. I mysle tylko o tym by przez wakacje choc troche zarobic na laser, bo jak na psycho wyladuje to juz do kafe dostepnu nie bede miec...:D Martwie sie o szkole, takie gorsze problemy z dostaniem sie i teraz czekam do 6 lipca na ogloszenie przyjetych kandydatow a mam pewne obawy... Kupilam sobie wczoraj sukienke białą i tak mysle, kurde gdyby nie hirs, nie mialabym wlasciwie kompleksow, bo do biustu dopiero co rozwijajacej sie jedenastolatki juz przywyklam...Planuje pojechac do Wroclawia albo Lodzi, ale nie wiem jeszcze...No i tak to u mnie wyglada...:) Luiso, ty to sie wgl masz z tym kregoslupem...Nie dosc ze zjebczony hirs, ktory skutecznie nas doluje i powoduje ze czujemy sie gorsze, brzydsze i nie chciane, to jeszcze moze NIESTETY czeka cie ten zabieg i jak mowisz wcale nie oznacza powrotu do zrowia to strasznie ci wspolczuje i tak mysle, ze ten hirs przy tym to jak kula u nogi, bo jak ruszac sie nie mozesz to i ogolic tez nie, a skolei jak bedziesz sie gimnastykowac przy goleniu i probowac cos z tym zrobic to znowu cos tam sie dzieje. I tez dlatego z Amdeo sie boisz. Kurde nie pozostaje mi nic innego jak powiedziec, zebys sie trzymala. ze dasz rade i ze masz nas, amadeo, mame i wgl i a noz wszystko wroci do normy:* :* :* Ann, to bylo do przewidzenia ze rehabilitacje beda, ale to nic w porownaniu z tym krwiakiem! Dobrze ze go tam ogarneli i oby bylo tylko lepiej. Spokojnie, oni musza go podtrzymywac w spiaczce, ze parametry zyciowe sie unormowaly i zeby organizm sie troche podleczyl i zaczal samodzielnie pracowac..Spokojnie oni wiedza co robic, nic na szybko...Badz tam przy nim, na tyle na ile mozesz. Trzymaj sie kochana i jak tylko mozesz to pisz :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj stracilam przytomnosc :( bylam w szpitalu , poszlam z kolezanka na spacer i upadlam ona wezwala pogotowie i zadzwonila do mojej mamy , bylam pare godzin w szpitalu wieczorem wrocilam , moja mama do niego dzwonila ale nie odebral wiec napisala smsa ze jestem w szpitalu on nie zareagowal zupelnie , mama sie zdenerwowala i napisala jeszcze raz i mu wygarnela jak moze sie tak zachowywac ze z tego co wie bylo dobrze i ze ja bylam szczesliwa i ze znowu takie akcje z tego co wiem to mu nagadala bardzo on milczy , nie odezwal sie ani do mnie ani do mojej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMi o Boze...co sie stalo,,,dlaczego kochana stracilas przytomnosc zbadali Cie wczoraj??? cisnienie cos nie tak,omdlenie? znalezli przyczyne??? ale mnie zasmucilas..Boze..jak sie teraz czujesz? zrobili badania? kochana..ale jak to by On nie zareagowal...musial moze nie odczytac??? szok chyba niemozliwe bys byla mu obojetna i to,ze jestes w szpitalu...nie wierze poprostu kochana jak mozliwe by on tak sie zachowywal...bylby chyba zimnym draniem:( nie powinnas byc sama teraz!! Poli Aniolku a co za problemy ze szkola?? moze uda sie dostac gdzie chcialas...masz racje marzen nikt nam nie zabierze...dzieki nim czlowiek jako tako chce zyc mimo przeciwnosci losu.. z hirsem zarobisz na laser i jakos to ogarniesz...nie doluj sie tym kochana wiem jaki to bol ale dolowanie nic nie da ... wrecz tylko pogarsza to co widzimy.. pisz z nami chodz raz na jakis czas jak nie masz sily codzien;) a kiedy wyjazd do rodziny? lipiec? Ann Bidulko jak Poli mowi dobrze ze spi ta spiaczka mu potrzebna by zniknal obrzek mozgu i by uklad nerwowy sie regenerowal..a rehabilitacja sie nie martw ona ma sluzyc powrotowi do zdrowia i to prawda ze jest dluga ale najwazniejsze by wyzdrowial..trzymaj sie cieplutko:* RUdi? co u Ciebie.. Ja dzis tez polamana lece na ta depilacje nafaszerowalam sie lekami :( pa kochane..lepszych dni niz ostatnie nam zycze:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odczytal na pewno , pewnie w to nie wierzy , kiedys jak bylam w Polsce w szpitalu to w to nie uwierzyl myslal chyba ze to jakies moje gierki mialam bardzo niskie cisnienie i puls jakies tam badania robili ale nawet nie wiem kazali dzis przyjsc ale nie ide wszystko mi zobojetnialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi Wiem,ze masz dola,ale nie mozesz lekcewazyc wlasnego zdrowia...wiem,ze nie masz sily ale kochana jak Ci kazali przyjsc to powinnas isc...takie omdlenia moga byc niebezpieczne,kochana powinnas sie zbadac,sama to wiesz...przedewszystkim on nie jest tego wart bys przez niego cierpiala!!! toz to jakis zimny dran!!! jak mogl nie zareagowac kiedy Twoja mama mu o Tobie powiedziala,ze jestes w szpitalu...chyba domyslil sie,ze skoro mama mowi to nie wymysl..matko swieta tego to bym mu nie wybaczyla,przegial pale,brak mi slow mam ochote go tu zbluzgac,ale nie chce Cie dolowac..jak sie trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki ja teraz tylko na momencik, bo dzieci się kąpią więc na momencik zajrzałam, ale jak położę je do łóżek to wpadnę na troszkę dłużej. Kurcze brakuje mi Was, muszę się bardziej zorganizować i mieć dla was więcej czasu :) Ann, będzie dobrze zobaczysz, wiem, że łatwo tak mówić jak się nie jest w Twojej sytuacji, ale ja wierzę, że się wszystko powoli ułoży i M szybko będzie wracał do zdrowia. A jak doszło do wypadku? ktoś w niego uderzył? matko, Ty to masz dziewczyno przejścia...aż mi łzy w oczach stanęły jak o tym wypadku przeczytałam. Bądź silna kochana. Emi...ranyyyy, ale to tak bez powodu nie zemdlałaś, kiedy będziesz mieć wyniki badań? bo przecież jak masz wysokie ciśnienie, to żeby zemdleć to ono musi gwałtownie spaść. Matkoooo i jeszcze mąż nic na to nie zareagował, no kurde nie chce mi się wierzyć, że wie i nawet się nie odezwał. Nawet jeśli znów jest zły (nie wiadomo o co znów), to w przypadku kiedy lądujesz w szpitalu powinien natychmiast rzucić wszystko i biec do Ciebie...nie rozumiem, jak Boga kocham pojąć nie mogę. Lui...rany znów Cię połamało...jeju nie wiem jak ty funkcjonujesz z tymi bólami, mnie ostatnio kręgosłup bolał i myślałam, że zwariuję, a w Twojej sytuacji to sobie nie wyobrażam...bidulko Ty moja :) Poli :) jaja se robisz? ja tu już domysły jakieś snuję, a Ty piszesz takie głupoty...każdy ma problemy, mniejsze większe, ale każde są ważne i wszystkie chcemy żebyś z nami pisała, bez względu na to czy u nas się coś dzieje czy nie. zresztą, to jak się wyrażasz jest naprawdę godne podziwu i Twoje spojrzenie no te wszystkie problemy bardzo sobię cenię. wiec się nie wygłupiaj więcej ;) Constance :) a duże masz te torbiele? lekarz Ci powiedział co z nimi robić dalej? bo faktycznie IPL musisz na razie odstawić. Ale wiesz ja też miałam niedawno torbiel na tarczycy, ale mi się na szczęście ładnie wchłonęła, więc i Ty bądź dobrej myśli :) Jakaja :) my nie miałyśmy jeszcze okazji ze sobą popisać :)a szkoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Rudi, ty to jestes teraz zabiegana.;) Dziekuje :* Hmm...a jak w pracy? Zadowolona jestes? A jak z M? :) Luiso, do rodzinki jade jakos na poczatku lipca, ale zagladac do was bede ;) Ta mysl ze zarobie choc na dwie sesje IPL to mnie jakos trzyma :) A ze szkola jest tak, ze zawalilam na calej lini testy gimnazjalne i teraz sa tego skutki...:( Ty to tez ciagle z tym kregoslupem, i bolami sie meczysz. To jest okropne, jak ty to wytrzymujesz...:* Emi, tak jak dziewczyny pisaly, musisz isc sie zbadac i odebrac wyniki, bo bez powodu to nie bylo...Pamietaj zdrowie najwazniejsze...:* A co to męża, to myslalam nad tym i tak kurde, nie dalas mu czasem powodow do tego zeby tak myslal ze sciemniasz z tym szpitalem? Tak, wiem ze kiedys tak tez myslal, ale bez powodu? Moze kiedys, niby w zarcie powiedzialas cos, co wzbudzilo w nim cos takiego? Hmm co tez nie oznacza, ze ma olewac to ze jestes w szpitalu. Bo fakt, jesli ktos ciagle w ten sposob wpylywal na druga osobe, to w koncu zero zaufania, ale tak na bank nie robilas... Hmm a jest mozliwosc, ze znowu cos z nim nie tak, ze nie odbiera telefonow, bo cos tam sie dzieje? Wiesz jest zly o marynarza, znowu...Jak widac to w nim siedzi, tak jak powiedzial...Kurde nie wiem...Ale wiem jedno: Musisz isc sie zbadac! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mnie normalnie do niego wpuścili, więc siedziałam prawie cały dzień dopóki mnie lekarz nie przegonił . Jeszcze raz będę podejmować się próby usunięcia reszty krwiaka, i po raz kolejny będę otwierać czaszkę . Cholernie się boje, ale wiem że jest silny i ze się nie podda. Jego mama kazała mi dzisiaj oddać klucze od jego mieszkania, powiedziałam że nie oddam , bo tam są moje rzeczy i koniec. dziwnie się zachowuje On przechodził przez pasy , babka jechała i miała warunkowy , więc powinna się zatrzymać , a wcale tego nie zrobiła, pojechała i to z gazem wciśniętym do dechy Jak ją zabrali na pogotowie , podobno rozcięła sobie głowę, więc nie wyobrażam sobie siły z jaką musiała wjechac w mojego M , bluzgała na niego że wszedł jej pod koła , zero skruchy. Jakbym wiedziała kto to jest konkretnie to bym rozjebała na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane :* poli cos Ty jaki mu moglam dac powod by myslal ze to sciema ze szpitalem ? on jest niedowiarkiem ze wszystkim zawsze tak bylo , zawsze byl podejrzliwy w stosunku do mnie , co do innych ludzi tez taki jest , taki charakter oczywiscie nadal milczy nie bylam u lekarza nie mialam sily caly dzien spalam dzis tez nie mam sily na nic moze ze stresu zemdlalam nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×