ale się zbłaźniłam!!! Obgadywałam (i to jak!!) byłego bo myślałam że go nie ma:/

Mieszkaliśmy razem ale odkąd zerwaliśmy (niezgodność charakterów) kumpel z mieszkania wziął go do swojego pokoju gdzie sobie spi na materacu a ja mam jedynkę :) mój były znalazł mieszkanie i w maju już z nami nie mieszka także to jego ostatnie dni, dzisiaj rano spotkałam go w kuchni i pożegnał się ze mną bo powiedziała że jedzie do domu (tam skąd pochodzi a ma pokój zaraz obok kuchni) no i wróciłam po zajęciach, drzwi od jego pokoju zamknięte, zaprosiłam koleżankę i piłyśmy winko i tak gadałyśmy.. i ona mówi czy nie żałujesz, że zerwałaś z Marcinem :P a ja: a widzisz jak się kłóciliśmy... chociaż jak tak teraz na niego popatrzę to fajny z niego facet kurcze zajebisty przystojniak i co już jakaś do niego przychodzi.. i tam że jestem zazdrosna bo ciągle coś do niego czuję a potem powiedziałam tak powiedziałam w żartach, że brakuje mi jego wielkiej pały :o no i zaczęło się... i że chyba nigdsy nie spotkam takiego faceta który by wytrzymał zanim ja dojdę i mówię babo w życiu byś nie powiedziała miałam wcześniej Emila ale nie ma porównania Marcin jst dobry ruchacz:o takie rzeczy gadałam :/ śmiałyśmy tam dobrze... na końcu powiedziałam że ma ZAJEBISTEGO PIEPRZYKA NA PENISIE i nagle on wychodzi z pokoju "siema dziewczyny może wam się przyda informacja że jednak nie pojechałem do domu bo muszę iśc jutro do pracy. Ale nie przeszkadzajcie sobie":o:(:(:(;(

ona już poszłado domu a ja ze wstydu mało się nie zapadnę pod ziemię boję się wyjść z pokoju!!! ;( ja pierdole... może go przeproszę :o

padłam na ryj!! :D hahhahahahahahaa

kurwa musiałam t komuś powiedzieć:o

to przynajmniej masz nauczke na przyszlosc ze o takich rzeczach sie nie gada z osobami trzecimi :)

co ja mam teraz zrobić ;(

A ile ma centymetrów w wzwodzie?

a co :/

przeprosic i nie unikaj go, bo w koncu i tak kiedys sie spotkacie

łątwo ci powiedzieć :(

hahaha:) przeciez nic strasznego sie nie stalo;) same komplementy mu mowilas:)

no niby tak... non się śmiał :( ale wiesz jaki wstyd :( i ten pieprz na penisie...

no wierze, ale bez przesady:) on sie cieszy w duchu, ze ma wielka pale;) glowa do gory, usmiechnij sie i tyle:)

móił na mój temat :D

ojej :)

Ja to na Twoim miejscu bym z nim pogadala. co sie odwlecze to nie uciecze ;)

Powiedz mu ze wypilas za duzo wina,no o tak ci sie jakos jezyk rozwiazal o glupotach.Wytlumacz mu ze tak to jest jak sie dwie baby spotkaja i maja alkohol :-).Idz i pogadaj.Bo jak bedziesz go unikac i uciekac to bedzie jeszcze gorzej. Usmialam sie.Fajne to bylo :-):-):-):-):-):-)

gadaliśmy dzisiaj rano, on się tak śmiał jak go przepraszałam i powiedział, że to było miłe :/ jeszcze bardziej mi głupio... a swoją drogą... będę za nim tęskniła...

Każ mu zaplacić za reklamę

Każdy facet byłby wniebowzięty gdyby laska tak o nim opowiadała. Mówiłaś o nim extra rzeczy, o tym marzy każdy mężczyzna - by mieć taką opinię wśród kobiet.

kurcze ale wiecie co... żałuję trochę mi go brak :(

no i jak tam sytuacja?:):):)

ale bzdury ....

no i? straszne rzeczy, myslalam ze nagadalas ze smierdzi mu z ryja, albo ma mikrusa a tak to jest mu tylko milo