co myslec

Hej ;) jakieś 2 tyg. temu mój chłopak(teraz były)powiedział mi że mnie przeprasza i że nie możemy być razem.Wiem że mnie kocha i że mu na mnie zależy,powiedział że ma kłopoty i że nie chce żebym o nich wiedziałą i że kiedyś mi to wyjaśni,powiedział też że będzie mi lepiej bez niego.Gdy po paru dniach rozmawialiśmy to powiedział że mu na mnie zależy ale chce być moim najlepszym przyjacielem bo nie chce mnie stracic na zawsze.Naprawdę nie wiem co myśleć,ja dalej mam nadzieję że zmieni zdanie i że będziemy mogli byćdalej razem.Wszyscy moi znajomi mówią że jak był zmuszony mnie zostawić to ma jakeś poważne kłopoty i to jest dowód tego że mnie kocha.Ja naprawdę cieszę sie że jestem dla niego aż tak ważna ale włąsnie nie rozumiem dlaczego on nie chce dać nam szansy żebym sama sie przekonala i sama zadecydowała z kim będzie mi lepiej...prosze co wy o tym myślicie..wiem że sama powinnam sobie z tym poradzić ale już nie daje rady

Hej :) Chłopak (teraz już były) kopnął ci e w dupe. Więc nie może dać ci równej szansy podjęcia decyzji kto kogo kopnie w dupe. Rozumiesz?

Jaaaaaaaaasne - kłopoty :)))))))))) Jeden z moich byłych ciężko zachorował i nie mógł ze mną byc ;)))))))))))))))))))))))))) Choroba okazała sie mieć na imie magda :)))))))))))))))) Obudź sie, dziewczyno !!!

Hm...dziewczyny ktore tu pisza maja racje. Klopoty to sciema. Przeciez w prawdziwym zwiazku klopoty rozwiazuje sie wspolnie, i razem sie przez nie przechodzi. Twoj chlopak to asekurant. Nie chce z toba byc, ale tez i nie chce tracic z toba kontatu, wiec cie trzyma w rezerwie. Na twoim miejscu zerwalabym calkowicie kontakt. Nie pozwalaj soba manipulowac!