jestem niemowąąąąąąąąąąąą

tak twierdza ludzie z klasy w sumie to z nimi nie gadam , od poczatku odstawalam od nich jako dziewczyna ze wsi..na lekcjach siedze cicho(zdarzalo sie ze nie odp na pyt nauczycieli) siedzę z pochyloną głową..maja mnie za psycholkę..ost na jednej lekcji ktoś pow ze nie umiem mówić a ja nic.......i byla wtedy cisza a to bylo głośno powiedziane .

jedno - naucz sie pokonywać barierę mówienia drugie - to za kogo cie mają to ICH problem :), nie twój. A głowe podnieś, świat wyglada duzo lepiej z perspektywy podniesionej głowy :)

ale przecież moge być nieśmiala czy może to chore ze sie tak zachowuję jak mam 18 lat?

czsami lepiej jest przemilczeć innych... Wiem tez miałem swego czasu takie dziewczyny w klasie, nie dają im żyć... znęcają się psychicznie. Ale u nas to normalka. Bardzo Ci współczuje, napewno jesteś bardzo wartościową dziewczyną. :)

A czemu nie gadasz z nimi?Nie chcesz,wstydzisz sie? Mialam taka kolezanke w podstawowce tez nic nie mowila.Nawet jak sie jej cos pytalo a na zapytania nauczcieli to albo nic nie odpowiadala albo odpowiadala cichutko.Nie wiem dlaczego ona nie mowila.Nawet niedawno sobie jaj przypomnialam i sie zastanawialam dlaczego ona nie mowila. Napisz mi z jakich powodow ty nie mowisz?

Nieśmiałość swoją drogą, ale to, że NIGDY nic nie odpowiadasz, ani na pytania nauczycieli, ani do kolegów ... Sama odpowiedz sobie na to pytanie czy to normalne

oczywiście, że możesz byc niesmiała... tylko łatwiej ci w zyciu będzie jak nauczysz się panowac nad niesmiałoscią :)

pewnie jakieś zaburzenia z ludzkimi kontaktami, coś więej jak nieśmiałość. Podejżewam że miałaś ciężkie dzieciństwo.

jedna dziewczyna smiala sie tez ze mnie na lekcji,siedziaala za mną i wiedziala ze slysze a ja nie zaregaowalam,moaj kumpela mowi ze powinnam odwrócić sie i spytać czy coś jej nie pasi ale ja myslę ze to tylko by zrodzilo więcej klopotow.. :(

chorobliwa niesmialosc, blokada przed mowieniem, albo wada wymowy; są tacy ludzie i bardzo się męczą w szkole, potem ciezko im znaleźć pracę.

Musisz zrozumieć, że nie możesz tak dawać sobą pomiatać. Wiem, że to bardzo trudne ale jeśli jeszcze raz będzie taka sytuacja, że ktoś będzie się z Ciebie śmiał za Twoimi plecami, to podejdź i spokojnym (nie spanikowanym i przerażonym) zapytaj o co chodzi, czy ma ta osoba jakiś problem. Jeśli klasa zobaczy, że już nie dajesz sobie w kaszę dmuchać, dadzą Ci spokój :) Tylko musisz spróbować, chociaż jeden raz, przełamać się.

ale czy nie uwazacie ze to brzydko ze ktos tak powiedzial??czy moze mial racje?? :( sama juz niewiem..

ale ja nie chcę do nich sie odzywać bo oni jakby specjalnie mnie prowokuję zebym coś powiedziala a ja nie zacznę mówić bo to nic nie da ta laska co za mną siedzi jeszcze bardziej sie wkurwi i wymysli nowe teksty ona lubi gadac i dla niej to nie problem zeby odpowiadac na moje:jakiś problem?

Eeech, no skoro uważasz, że to nic nie da to nie możesz wytrzymać do końca tego roku szkolnego a potem przenieść się do innej klasy albo szkoły ?

moge ale chodzi ze niemogę patzrec nauczycielom w oczy bo czuje sie jak śmieć.....a tym bardziej ich oczy bo patrzą na mnie jak na gówno i to takie śmierdzące..płaczę jak wracam ze szkoly..czemu oni to robią?

moim zdaniem, jeśli im się nie przeciwstawisz, będzie jeszcze gorzej.

ale ja nie przejmuję się nimi tylko bardziej zdaniem nauczyciela..

a przeciez moge sie tak zachowywac z wielu powodów,np zmarol mi ktoś zosatalam zgwalcona itp a oni oceniają

no tak juz jest. nic nie zrobisz.

ale nie powinno ich to obchodzic

czyli uważacie ze dobrze ze przmeilczalam to ze ktoś pow że nie umiem mówić i tak jakby to potwierdzilam?

up

chuj jebany wkurwil mnie jak kurwa nie wiadomo kto

z rodzicami normalnie gadasz?

nom