Dać sobie spokój ??? Takie moje wyżalania : )

Hej. Sprawa ma się tak:w wakacje tamtego roku poznałam fajnego faceta, spodobałam mu się no i biedny długo się męczył, żebym się z nim umówiłana randkę, spotykaliśmy się tylko tak od czasu do czasu jak znajomi na pogaduchy. On chciał czegoś więcej, no ale ja miałam za sobą ciężkie rozstanie i uważałam , że nie było by ucziwe z mojej strony robić mu nadziei na coś więcej, cały czas kochałam innego faceta a nie umiem zabijać klina klinem : P . Oczywiście mu o tym powiedziałam, ciężko mu jednak było to zrozumieć, chociaż sam jest 2 lata po rozwodzie, jego żona odeszła do innego po pół roku małżeństwa ( to zdecydowanie cięższe przeżycie niż moje). No ale jak mi ta miłość do byłego przeszła to postanowiłam się odezwać do Pana X-a, bo to fajny facet mądry, dowcipny itd. To też umówiliśmy się do kina,na randkę ha ha ... widziałam, że bidny się denerwuje, więc myślałam, że mu zależy.Randek było kilka no i jak można się domyśleć w końcu jedna z nich skończyła się w łóżku. Od tej pory spotykamy się czasmi , zawsze jest o czym gadać , zawsze jest pyszna kolacja, zawsze fajny seks.Ale ja nie chce czegoś takiego, nie wiem co on w ogóle myśli, próbowałam jakoś z nim rozmawiać na ten temat , ale nic ...A wczoraj przeszedł samego siebie, zrobił mi tak ogromną przykrość , rozmawialiśmy o życiu rodzinie, zasugerował mi , żeby znalazła sobie jakiegoś faceta. Oczywiście się wyparł i powiedział, że wyolbrzymiam. Może to dlatego, że on ma 33 a ja 23 lata, nie wiem eh... Chce mi się płakać bo mam wrażenie, że dostał to czego chciał a teraz to widujemy się , żeby było przyjemnie. Jak nie jesteśmy razem to już nie wspomnę o jakich kolwiek czułościach z jego strony, zwykła rozmowa przez telefon, zwięzłe smsy. Masakra :) Nie wiem co o tym myśleć. A i jeszcze jedno , ponieważ jestem masochistką to oczywiście zapytałam się go czy kocha jeszcze byłą żonę. No i oczywiście usłyszałam ,że jeszcze trochę tak.Nie dziwię się. Zależy mi na nim, mało też mi brakuje , żeby się zakochać o ile już się nie zakochałam ,bo po wczorajszym bólu serca... I co ja mam począć, dać sobie z nim spokój ???

spotyka sie z toba zeby pobzykac,jeszcze chcesz cos wiedziec??

Uciekaj od kogoś takiego. Powinnaś być z kimś kto kocha, przytula, mówi czule... z tego związku nie będzie, więc po co się męczyć?

to juz wiesz dziwo czemu zona go zostawila :D albo on ją zostawil bo prawdy taki dziw.karz nigdy ci nie powie

PANI/E fgfggjjhjhk, rozumiem , że delikatniej nie dało się tego ująć...Chciałabym, żeby ludzie przestali mnie rozczarowywać. To dość przykre wiesz , no ale cóż ... MAM NADZIEJĘ , że ten ''dzi.wkarz'' jednak nie jest takim człowiekiem jak Ty.

Daj sobie spokój - nawet jak jest zagubiony i po jakimś czasie się odnajdzie i moze coś do Ciebie poczuje to wycierpisz się niesamowicie. Pytanie czy warto? A co jak się nie nawróci wcale? Darmowe Twoje starania. Lepiej odejdź już teraz.

skoro sama napisalas na publicznym forum, że poszlas z nim do wyra i to NIE RAZ to jak mam cie okreslic, no wartosciowa na pewno nie jestes, jestes zwyklą ścierą; isc do wyra z 10 lat starszym facetem i jeszcze pisac o tym na forum, znizam sie po prostu do twojego poziomu

jak sie na forum pisze takie rzeczy to niestety ale trzeba liczyc sie z rożnymi komentarzami; jakbys byla wartosciowa to by takie slowa nie padly wolnosc slowa

żyjmy nadzieją że ty jesteś wartościowy

żyjmy nadzieją że ty jesteś wartościowy