Mam dylemat. Nowa propozycja pracy... WEJDŹCIE KONIECZNIE

Na obecnym stanowisku zarabiam całkiem sporo (6000zł miesięcznie) i mam niewiele pracy. Dostałam propozycję rozpoczęcia kariery w zagranicznej korporacji z możliwością szybkiego awansu. Na początek pensja 10000 zł, a potem (za kilka lat) można już zarabiać nawet kilkadziesiąt tys. zł na miesiąc. Niby marzenie, ale wiem, że ta nowa praca byłaby wycieńczająca. Pewnie po 12-14 godzin dziennie i zabieranie papierów do domu na weekend. Co byście wybrali, mniejsza pensja i spokój, czy duże pieniądze, ale brak czasu wolnego?

A może popracuj tak kilka lat, zarób dużo pieniędzy, a potem żyj z odsetek, albo znajdź spokojniejszą pracę.

Bierz nową pracę, a mi podaj adres tej obecnej za 6 tysięcy przy niewielkim nakładzie pracy :D

dodam że byłabym damą do towarzystwa, panów około 60-tki :)

ależ to od ciebie zależy cos za cos jest zawsze...a korporacje łykają z duszą i ciałem :P kiedyś zrezygnowałam z oferty bo mialam małe dziecko i ostatnie czego dla niego chcialam to kasa zamiast matki zastanów się jakie masz na dziś priorytety, a rozwiązanie samo się znajdzie :)

kolejny głupi topik jemifer8787***

Jenny a jej się zera mylą Mąż zarabia 3 - 4 tyś A ona zarabia 600pln a teraz zastanawia się czy iść robić za 1 tyś pln. Ona po prostu jeszcze w prlu żyje

Nie jestem podszywem Jennifer... To podszyw Jennifer robi mi podszywa. Ma wielkie "i" zamiast małego "L" w nicku.

to współczuj sobie dalej to pisałam ja Valetta (VALETTA)

A ja jestem Valetta, przez małe "L"