ATAK PANIKI? POMOZCIE!!!!!!!

Poradzcie mi jakis sposob na to zeby przestac sie tak bardzo przejmowac i w koncu sie zrelaksowac. W ciagu ostatnich kilku tygodni rozpadl sie moj dlugoletni zwiazek, w pracy sie nie uklada, prawdopodobnie nie przedluza mi kontraktu i zostalam teraz sama w zimnym szarym domu na wsi (na takim zadupiu, ze jak patrze przez okno to nic tylko przygnebienie mnie bierze) Mieszkam w anglii. Wiem co musze zrobic, musze przeprowadzic sie do londynu gdzie w okolicach centralnych i znalezc nowa prace. Daje sobie na to wszystko maj. Ale poradzcie mi cos na teraz, ja mam 29 lat i jak wczoraj spojrzalam do lustra jestem wymeczona jak 80 letnia babunia. Cholernie sie przejmuje wszystkim. Poradzcie mi cos, bo ja juz nie wytrzymam. Wczoraj z tych zmartwien stracilam przytomosc w autobusie :/ Joga, bieganie, melisa, nie wiem... Poradzcie mi cos.

Do tego dodam, ze zywie sie takimi smieciami ze to sie w glowie nie miesci. Kiedys umialam godzine siedziec i przygotowywac lasagne. Teraz juz 3 tydzien zywie sie parowkami sokolowa z mikrofalowki, nawet chleba maslem nie smaruje do tego bo mi sie nie chce isc do lodowki. Ja juz naprawde nie wiem jak mam sie ratowac :(

24 godziny :D

joga, meliska i zdrowe odżywianie na poczatek bez tego nie poczujesz sie silniejsza fizycznie i emocjonalnie kup sobie suplement z magnezem, żeń szeń poćwicz codziennie przynajmniej 20 minut, cokolwiek, potańcz do muzy, pospaceruj na świeżym powietrzu wyjdziesz z dołka, tylko daj sobie na to czas, bądź dobra dla siebie

ja mam 27 i tez sie czuje jak babcia :O zywnosc, powietrze tak zatrute, chyba dlatego

Kurcze, moze sie zmobilizuje i rzeczywiscie zdrowe zycie da mi zdrowy umysl. Nie wiem co mi sie stalo wczoraj w tym autobusie, moj kolega ktory zna cala moja historie twierdzi ze to atak paniki. fddgfhgkj ->Wiesz co ja sie nie czulam jak babcia. Ze mna wszystko bylo ok, ale ostatnio jestem tak wymeczona ze to chyba przez to tak sie czuje i tak wygladam. Wygladam na wymeczona strasznie.

jeśli mieszkasz w UK znajdź sobie jakiegoś emigranta z sudanu z duża pytą.od razu się rozruszasz, a świat nabierze innych barw.

Kurcze chciałabym Ci jakoś dodać otuchy. Sama miałam ostatnio kryzys w związku. Piłam całe święta wielkanoce. Potem jeszcze z tego wszystkiego byłam chora. Ogólnie masakra. W lustrze nie mogłam na siebie patrzeć. Ale już wszystko wychodzi na prostą. Dasz radę. Musisz kurcze kobito zadbać o siebie, koniecznie! Aktywność fizyczna bardzo wskazana. To nawet jak na więcej nie starczy sił, to mogą być chociaż długie spacery. Te parówki to syf straszny, odstaw je, kup dużo warzyw i owoców, ugotuj jakąś zupę, coś pożywnego. I pij melisę albo kup jakieś ziołowe tabsy uspokajające.