Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polak28lat

dziewczyna w ciazy i spory problem

Polecane posty

Gość polak28lat

Mam nietypowy problem i nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzic. Moja dziewczyna jest aktualnie w 2 miesiacu ciazy. Ciagle wypomina, ze to moja wina iz zaszla w ciaze,, ze nie chce tego jak to mówi bękarta. Twierdzi ze zniszczyla sobie cale zycie, wkurza ja to ze nie moze chodzic teraz na imprezy, pic i palic z kolezankami. Obydwoje mamy dobra sytuacje materialna. Dodam, iz ma 26lat. Nie wiem jak sobie z tym radzic, nawet juz wprzyplywie zlosci proponowalem usuniecie dziecka (czego tak na prawde nie chce). Moze mi doradzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja wina? A ona w tym nie uczestniczyła?! Współczuje laski, a tak na poważnie to skoro Ci tak wypomina to ją zostaw, niech sama sobie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dojrzała do bycia matką :). Ale myślę, ze to przyjdzie z czasem. Może warto byłoby razem pójść do psychologa? Na pewno nie zaszkodzi a może pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak28lat
Ponadto chcialem dodac kila informacji. Twierdzi, iz nie chce byc za nikogo odpowiedzialna. Boi sie, ze teraz nic milego w zyciu ja nie spotka. Mowi, ze nie ma instynktu macierzynskiego. Potrafi zdenerwowac sie na mnie o to, ze kolezanka robi grilla, a ona nie moze pic i palic. Jak inni. Czy jest jakis racjonalna metoda by jakos wyjsc z tej opresji, nie bardzo odnajduje juz sily. Wiem, iz mentalnie nie dorosla do odpowiedzialnosci, przeciwnie do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oohsid
Pojebana ta łaska powiedz zeby tylko urodziła a ty sie zajmij dzieckiem i zostaw ta pizde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc weź dziecko i znajdź inną, bardziej odpowiedzialną, albo oddajcie dziecko do opieki komu innemu. Ja bym sobie nie wyobrażał życia z taką dziewczyną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlapsakielbasa
Autorze na sile jej nie zmusisz by kochala to dziecko,jesli jestes naprawde odpowiedzialny to sam wychowaj to dziecko,bo przyszlosci z matka dziecka to ty miec nie bedziesz...zreszta chyba zaczynasz to widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Może jak urodzi to jej przejdzie. Generalnie radzę Ci zbieranie dowodów na to jak się opiekuje dzieckiem od początku by w razie ustalania praw rodzicielskich móc wziąć dziecko do siebie a panience zwrócić wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak28lat
Musze przyznac, iz mi na niej zalezy, dlatego staram sie walczyc by bylo ok. Proponowalem juz po kolejnej klotni, ze po prostu zajme sie dzieciem sam. Ona oczywiscie tego nie zrobi, gdyz rodzina mialaby z pewnoscia jej za zle i wyszlaby negatywnie w ich oczach. Na prawde dlugo staralem sie ja pocieszac, ale ciagle akcje potrafia wyprowadzic z rownowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamka co zrobic nie każdy potrafi pogodzić sie z wpadką. jest szansa ze z czasem postępu ciąży zmieni zdanie bo przecież na prawde ma prawo czuć sie zagubiona, przytłoczona i moze tylko strach przez nią przemawia tych wielkich zmian ktore są przednią. jedno jest pewne ze jest już dziecko ktore nie jest niczemu winne i jeśli nie jesteście na nie gotowi to po porodzie na pewno takie maleństwo znajdzie rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amolek
a ja rozumiem Twoją dziewczynę...ona po prostu nie chce dziecka i obciążeń z nim związanych. widzisz, u nas w Polsce, jak kobieta powie proawdę, że dziecko to nie jest jej sens życia, to wyjdzie na egoistkę itp. A przecież to ona będzie musiała poświęcić wszystko- całe swoje życie, czas, pracę, ambicje. Zrozum ją. Oczywiście nie ma wyjścia- i tak urodzi, a czy jej się zmieni- nie wiadomo, pewnie tak. Ale nie oczerniaj jej, bo to ONA nie Ty, będzie musiała przejść przez to piekło, którego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze walczysz o to maleństwo :)nie podaj sie !!!!!!!! a ze by starczylo ci sił to proponuje iść na usg i zobaczyć bijące serduszko :) pocieszanie dla niej teraz jest nic nie warte skoro tak jest zalamana bo jednak to jej cialo sie zmienia i na pewno sie boi bo innej wersji wole nie brać pod uwagę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak28lat
amolek, nie oczerniam w zadnym wypadku. Z racji tego iz jest to forum, moge bez przeszkod powiedziec co naprawde czuje. Ok, kazdy jest inny, ona nie dorosla do tego. Byc moze nie jestem w stanie wyobrazic sobie tego, ile musi poswiecic. Jest to osoba neizwykle niezalezna i tak chcialaby by bylo wiecznie. Ja natomiast mam inne poglady i jesli juz cos takiego sie wydarzylo, to bierze sie za to odpowiedzialnosc. To elementarne zasady, ktorymi staram sie kierowac. Glupia sytuacja i pewnie zadnego racjonalnego wyjscia nie znajde, a czas rozwinie wszelkie watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak28lat
Zupelnie nie wiem, czy chwilowo odejsc na bok, a gdy ona poczuje taka potrzebe wowczas ja "podniesc" na duchu. Pocieszanie chyba wtym stanie niewiele pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amolek
No wiesz, pewnie ona też to wie, bo nie usunęła, a co jej zostało? Pożalić się i pooskarżać Ciebie. Ja też nie chcę dziecka i za każdym razem mówię do swojego chłopaka, że jak zajdę w ciążę to dla mnie to będzie koniec świata i ze to będzie jego wina- bo mu ufam, że nic takiego się nie stanie. Ale...jak urodzi to na pewno świata nie będzie widzieć poza dzieckiem:) niech teraz ponarzeka, hormony już niedługo zrobią swoje, z tym już nie wygra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blanka bez manka
Czas zrobi swoje. Albo się przekona= dorośnie do bycia matką, albo zostawi Ci dziecko i je wychowasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amolek jak
ro mu ufasz, że nie zajdziesz w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na pewno nie jest dobry pomysl czy chwilowo odejsc na bok, a gdy ona poczuje taka potrzebe wowczas ja "podniesc" na duchu. dla mnie to potwierdzenie ze jest sama z tym wszystkim a tak nie jest skoro czujesz sie odpowiedzialny za swoje czyny :) wiec musisz stać murem po mimo ze pozornie chce ze być dal jej spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubieciastka
ja jestem tez w 2 miesiacu ciazy i jestem sama a mimo to swiat mi sie nie zawalil. Zalezy od podejscia czlowieka. Ja mam 20 lat i ciesze sie z dzidziusia. Mimo wszystko. Nawet to ze facet mnie zdradzil i jest w tym momencie z inna kobieta. Cieszy sie z dziecka ale nie chce byc z nami. I mam plakac z tego powodu? Dziecko to jest najpiekniejsze co moze Ci sie w zyciu trafic. No coz sa momenty ktorych masz dosc ale mimo wszystko to jest piekny stan. Pisze to tylko dlatego zeby pokazac Ci ze ona sama musi do tego dorosnac. Poradzic sobie z tym. Nikt jej do niczego nie zmusi. Ale zmieni swoj tok myslenia jak sie wybiierze na usg i zobaczy bijace serduszko maluszka. Ja plakalam ze szczescia. A tez nie mam fajnej sytuacji. Jestem sama nie mam zadnego wsparcia od goscia. Ale wiem ze musze byc silna bo mam dla kogo.:) tez na poczatku chcialam usunac dziecko. Ale to bylaby najglupsza rzecz jaka bym w zyciu zrobila!! Nie pozwol jej na to a jesli sie dziewczyna nie ogarnie zabierz jej dziecko. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×