Przygoda ze stoperanem

Ostatnio wyjeżdżaliśmy na weekend w dość długa trasę. Mąż dostał biegunki i na trasie kupiliśmy stoperan. Wziął tabletkę, po dwóch godzinach drugą i problem tak jakby zniknął. Zaczął natomiast robić się senny i musieliśmy zrobić postój, bo nie mało usnął za kierownicą. Zaczęłam czytać ulotkę i rzeczywiście napisane jest, ze może powodować senność, ale napisali też, że można podawać go dzieciom od 6-go roku życia. No jakoś nie wyobrażam sobie podać go dziecku, skoro powoduje takie reakcje organizmu. W dodatku na biegunkę pomógł tylko pozornie, bo na drugi dzień wróciła i to jeszcze gorsza. Na miejscu w aptece Pani dała nam smectę i dopiero ona pozbawiła męża "problemu". Czy stoperan leczy biegunkę i czy podawaliście go kiedykolwiek swoim dzieciom?

Jak na reklamie mówią - 'Stoperan, stop biegunce teraz' - zatrzymuje on biegunkę na daną chwilę, ale jej nie zwalcza. Macie rację, że jest szkodliwy bo zatrzymuje wszystkie bakterie w organizmie, co może powodować ich namnażanie. Wydaje mi się że na tego typu dolegliwości najlepsza jest stara, sprawdzona Smecta która popycha to wszystko do przodu, dzięki czemu wszystko co szkodliwe zostaje usunięte z organizmu ;)

Ja osobiście zawsze bałam się , dawać swoim dzieciom tego typu specyfiki, zawsze dawałam sobie radę starymi dobrymi sposobami typu kola, czy rozgotowane dania, ale też muszę przyznać się, że przy najgorszych przypadkach stosowałam smekte i naprawdę postawiała moją rodzinę na nogi.

Jeśli faktycznie macie biegunkę od kilku dni, nie ma się co zastanawiać nad półśrodkami. Polecam dostępny bez recepty "Nifuroksazyd" dowolnego producenta. Nie jest to chamska reklama, wręcz przeciwnie. To preparat zabijający m.in. salmonellę i e. coli. Zresztą sprawdźcie opinie. *flies away*

Na przyszłość od razu bierz Smectę. Wiem, że łatwo powiedzieć, jeśli się nie miało prawdziwej biegunki, ale w moim przypadku to akurat jedyny ratunek. Smecta zawsze skracała chorobę i przede wszystkim leczyła. I radzę mieć ją w zapasie. Przecież kupuje się bez recepty. Moim zdaniem na biegunkę trzeba być gotowym, u mnie domowe metody nigdy nie dawały efektów.

Stoperanu nie używaliśmy, ale akurat smecta nam zawsze pomaga. A ten stoperan to jest lek, czy jakiś tam środek? smecta jest lekiem. Czy to chodziło o nas, czy o dzieci to zawsze problem udawało się szybko załatwiać - ta biegunka nie była jakoś szczególnie uciążliwa.

U nas w domu również raczej Smecta, bez testowania innych metod, bo po prostu jak dotąd to się zawsze nam sprawdzało i nie generowało problemów. Wiem, że ludzie bawią się w dziwne metody, ale to mało poważne. Jest choroba to też jak najszybciej powinny pojawiać się leki, ale to chyba oczywiste, prawda?

Smecta działa, zawsze działa, zawsze pomaga. A można ją podawać nawet małym dzieciom. Co istotne - efekty przychodzą szybko. Jeśli jednak nic by się nie działo, to radzę natychmiast reagować i iść do lekarza. Przedłużająca się biegunka jest naprawdę bardzo groźna.

To do tej domowej apteczki koniecznie jeszcze trzeba dołożyć cos skutecznego na biegunkę. A u nas zawsze sprawdza się Tesactan http://www.tasectan.pl/, więc na pewno powinnas i Ty o nim pomyślec. Zwłaszcza że dla maluszków możesz kupić saszetki.

przy biegunkach zawsze biorę kapsułki debutir z maślanem sodu, żeby złagodzić jelita i przebieg biegunki

to juz duzo lepiej jest pomyslec za wczasu o dbaniu o jelita i np wspierac je maslanem sodu. Ja odkad robie regularne kuracje intesta mam spokoj z biegunkami i nie musze sie martwic, ze gdzies mnie dopadna.