Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vdcvbghnjjbhvgc

nienawidze siebie

Polecane posty

Gość vdcvbghnjjbhvgc

w zasadzie nie wiem dlaczego to pisze, ale od lat mam problem sama ze sobą. nie potrafie się zaakceptować, patrzeć w lustro, ciagle widze nowe kompleksy, że tutaj jakas żyłka tam czerwona kropka. Nawet nie potrafie się spokojnie pomalować bo od razu chce mi się płakać, kazde lustro to mój najwiekszy wróg. myślałam ze może kiedy znajde kogoś, swoja drugą połówke to że może to sie zmieni, niestety mam chłopaka ponad rok i tylko potrafie obciążyc i jego moimi problemami zamiast sie ich pozbyć. Nie potrafie docenić tego co mam, pomimo ze tancze od ponad 10 lat, jestem teoretycznie (dla wszystkich poza mną) szczupla i wysportowana to ja tego nie widze. jak mam sobie poradzić z tą cholerną, niszcząca mnie i moje zycie wewnętrzna neinawiścią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmnien myślenie, zamiast myslec ale mi dzisiaj duzy pryszcz wyskoczyl, wyglądam beznadziejnie, to mozesz pomyslec ale mam ładny usmiech i usmiechnac sie do siebie, jestem piękna..:)jak tak bedziesz sobie czesto powtarzac to w końcu sie tak poczujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thdsthdts
do psychologa. to niesamowite, jak to, co w naszej głowie się lęgnie, potrafi nas samych niszczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdcvbghnjjbhvgc
tylko, ze moi rodzice nie traktują tego jako problem, słysze tylko, ze przesadzam.. to nie jest takie latwe poradzic sobie z tym, nie raz próbowalam zwrócic uwage na to ze moze cos mam ładnego ale widze tylko wady :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo to trudne tak przestawic myślenie....ale trzeba robic to regularnie i nawet jeśli przychodza złe mysli to strac sie je odpychac i zastepować pozytywnymi...możesz sobie wypisać swoje atuty na kartce i wracac do tych zapiskow...od czasu do czasu jak masz doła...nie od razu Rzym zbudowano...cierpliwości...wydaje mi sie że dążysz do idealu...sama też tak czesto mam ale to błedne kolo...nikt nie jest idealny...czasem kluczem do szcześcia jest akceptacja rzeczy ktorych nie mozemy zmienic...a to co mozemy zmienic to trzeba szukac sposobow żeby bylo lepiej:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klukash
a ja bym chciał cię osbiście zobaczyć i "wybić" ci z głowy te wszystkie kompleksy... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strupek
Nie idź do psychologa bo Ci wodę z mózgu zrobi albo coś wmówi i wynajdzie zaraz jakąś chorobę psychiczną -.- lepiej się jakoś samemu z tym uporać albo z pomocą najbliższej osoby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barddottka
Wyszukujesz problemów na siłę, bo wtedy czujesz się "normalnie". Miałam to samo. Zawsze się znajdzie powód, żeby się do siebie doczepić. To nic, że jestem zdrowa, ładna, zgrabna, że wychodzę na ulicę a tu dziewczyna bez oka, kolejna otyła, następna brzydka jak noc. Każda jest lepsza, bo ja w sobie i tak znajdę tysiące wad, żeby się zgnębić. Tylko tak czuję się "normalnie". Cóż, praca nad sobą, budowanie pewności siebie na tym jak dobrze widzę siebie i odbieram, a nie tym co mówią inni. Trzeba tylko chcieć. Grunt, żebyś zrozumiała, że nie postrzegasz siebie obiektywnie, taką jaka na prawdę jesteśm tylko masz okropnie skrzywiony obraz i odbieranie tego jak wyglądasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×