Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

messina

Dziś zobaczyłam swoją dawną pierwszą miłość...

Polecane posty

Wychodząc do pracy, zobaczyłam swoją dawną pierwszą miłość, dawnego przyjaciela dosłownie przez 3 sekundy.Mam męża, dziecko,ale jak go dziś zobaczyłam przez ten moment to od rana nie mogę dojść do siebie.Przypominają mi się wspólne spędzone chwile, piosenki...Rozwaliło mnie to totalnie!Mam ochotę porozmawiać z nim,zobaczyć raz jeszcze... Wiem, że dla niektórych z was czytających to może to być dziwne co piszę, ale tak jest. Jak sobie z tym poradzić?Czy też tak macie?Chciałam po prostu się wygadać... Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 4 literach mam
1 milosc 2 tez 3 tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest zawsze jezeli idealny obraz niedoszlej milosci nigdy nie mial okazji zostac zweryfikowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,
oj tam oj tam. mi sie do tej pory sni moja pierwsza milosc. chlopa nie widzialam z 10 lat. nie wiem czemu tak mam. nie mysle o nim wogole. ale teraz jestem ciekawa jak bym zareagowala na jego widok... :D ooooh stara milosc nie rdzewieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morland masz w 100% racji. Ja nie mówie, że byłabym z nim szczęśliwa, itd ale tak naprawdę nigdy na nim się nie zawiodłam, nigdy nie skrzywdził, tylko po prostu tak się stało, że nigdy nie mogliśmy być razem. Ale zrozumiałam, że on dalej sidzi w mojej głowie, obraz idealnego mężczyzny, no i nie chce z tej głowy wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba_Kobra
ty i jak reszta ludzi jestescie okrutni pozbawieni glebszych uczuci staracie sie je wygluszyc u innego faceta ale w koncu dochodza do glosu ty tez tak mialas i moze nadal masz ze jestes wyrachowana obliczona na korzysci !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apurtniczy
Gruba kobra chyba serio jest GRUBA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie uważajj
Jak ja po kilkunastu latach zobaczyłam moją pierwszą miłość to jest już drugi rok moim kochankiem. Dlatego uważaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba_Kobra
dlatego mowi ze kobiety to wyrachowane dziwki i mówienie prawdy jest chore tak no ok ten swiat to dno !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce w nic się wplątywać, po prostu zastanawiam się czy to przechodzi czy tak jest już do końca życia. Gruba kobra-Pierdol się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie uważajj
To muszę powiedzieć , że nie przechodzi a też mówiłam , że nie chce się w nic wplątywać . Stara miłość nie rdzewieje , nie chciałam w to wierzyć a stało się . Było to silniejsze ode mnie. Jak nie chcesz psuć sobie obecnego życia to nie kuś losu i nie spotykaj ani nie kontaktuj się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham go całe życie
Jeżeli jestes szczęśliwa w malżeństwie to sobie odpuść. Ja swoją pierwszą miłość kocham całe życie .Spotykamy sie co jakiś czas..czasem co rok a bywa że i dłużej sie nie widzimy..zawsze po tym cierpię.Porównuję ...tęsknię...czekam.. To ma wplyw na związek mój i jego..ale nie możemy być razem.. Może kiedys...ale wątpię.. Żyjemy w wielkiej przyjażni..zwierzamy sie sobie , pamietamy o świętach, urodzinach i walentynkach..ale to boli..i nie polecam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie uważajj
Ja się właśnie tego obawiam , że jak skończymy jako kochankowie to będzie tak wyglądać , że tylko urodziny i imieniny i święta i spotkanie raz na jakiś czas albo wcale i będzie ogromny ból i tęsknota , bo to moja połówka tylko tak kiedyś się stało , że nie mogliśmy być razem . Kurcze jakie to życie poplątane . Kocham kogoś z kim nie jest mi dane żyć i cieszyć się życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JTRRRRRR
Kurcze jakie to życie poplątane . Kocham kogoś z kim nie jest mi dane żyć i cieszyć się życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sleeping_pill
Eh wiesz najlepiej nic nie rób, przejdzie samo. Wspomnienia czasami budzą silne emocje, nie poddawaj się im. Minie to dość szybko. To tylko echo tego co było. Masz męża i dziecko, trzymaj się tego. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOTEK1111
Powiem Panią TAk. ja swoją pierwsza miłośc odnalazłam na Faceboku z ciekawości zagadałam w Maju 2012 , bo byłam ciekawa jak mu się zycie ułożyło . Teraz od sierpnia 2012 jesteśmy kochankami z tym , ze ja odeszłam od męża czego nie żałuję i małżeństwa (12lat) też nie żałuję , mam z mężem 10 letnie dziecko . Moja pierwsza miłość ma syna 8 lat i jest tez 12 lat po ślubie niestety nieszczęśliwie jego zona jest alkoholiczką . Moje małżeństwo było od pięciu lat związkiem toksycznym , czy może dlatego że różnica wieku 8 lat on starszy , a może dlatego , że w wieku 16 lat byłam zmuszona( w domu rodzinym panował alkoholizm) już się do niego wprowadzić do męża ( jeszcze nie byłego bo sprawa w toku ). Analizując swoje małżeństwo stwierdziłam , że kochałam tego człowieka czyli swego męża ale od 5 lat stał mi się obcym człowiekiem , ciche wieczory , brak rozmow , brak szacunku do mojej osoby . Powiem , ze po rozmowie z teściami byłam bardzo zdziwiona On mąż jedynak ale w pewnych kwestiach przyznali mi racje bo to też jest porażka wychowawcza dla nich . Obecnie mam 36 lat syna 10 letniego , mieszkamy sami i mam ciszę i spokój . Wiem , ze kiedyś będę ze swoja pierwszą miłością bo razem tego chcemy a co najważniejsze Nasze dzieci tego Chcą piszę nasze bo tak uważamy . Moja pierwsza miłość ma też syna 8 lat , z uwagi na fakt , ze żona alkoholiczka jego syn też będzie z nami , a mój syn to akceptuje . Mogą się Panie zdziwić , ze dziecko które ma 10 lat wie czego chce tak bo zawsze z synem rozmawiałam o wszystkim . Jakby mój syn nie zaakceptował pierwszej miłości to nie byłoby szans na nasz związek tak samo z mojej jak i z Jego strony . Każda z nas ma prawo być szczęśliwa ja akurat nie byłam w małżeństwie szczęśliwa a szkoda , nie rozumiem mężczyzn którzy są zazdrośni o własne dziecko , może dlatego , że jest jest jedynakiem mąż. Podjełam decyzję o rozstaniu bo nie chciałam doprowadzić do znienawidzenia męża , bo teraz mamy relacje koleżeńskie czego w naszym związku nie było . Nie była to łatwa decyzja muszę przyznać nie ma co się oszukiwać taka prawda i nie mówię , że jest łatwo . Cieszę się teraz spokojem , bo nie można być w związku i być samotnym w imię czego , bo dziecko jest i trzeba się meczyć i poswięcać bo tak jest na papierze . Nawet panie się nie spodzewacie jak dziecko potrafi wszystko zrozumieć pod warunkiem , ze się rozmawia z nim tak samo mama jak i tata . zapewnienie dziecku , że tata jest tylko jeden jedyny i mama też jedna jedyna a to , ze nie mieszkamy razem to nie dziecka wina . Moje dziecko ostatnimi czasy słyszało same awantury dodam że nigdy nie było rękoczynów ,a teraz cisza i dziecko tez spokojne . Panie głowa do góry jesli widzicie że związek nie ma szans przetrwac to pierwsze rozmowa jesli poskutkuje ratujcie jesli nie trudno trzeba się z tym pogodzić . Dodam , ze mnie nie tylko rozwód czeka bo po odejsciu od meża we wrzesniu 2012 w listopadzie 2012 straciłam pracę Ale mam tyle w sobie jeszcze siły aby to przetrwac i działac bo MAM DZIECKO i wiem czego chcę . Pozdrawiam wszystkie Panie które mają dylematy ja już ich nie mam BĄDŹCIE SILNE .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×