aa jaa ubiore dziecko dzis tak...

Mój za 3miesiece bedzie miał 2lata,dziś chodził w cienkich skarpetkach,sandałach,krótkim rękawku i...zimowej czapie z nausznikami bo znalazł w szafie i sie uparł-miny ludzi bezcenne...

ja nie wiem w ktorym miejscu w Pl bylo tak zimno jak opowiadacie, ale u mnie w centrum (kuj.-pomor.) temperatura osiagnela w cieniu popoludniu 27stopni, o 9 rano bylo juz 20, a kiedy szlam przed 20sta do domu bylo nadal 25 w cieniu, bo mam termometr za oknem i termometr w lusterku auta i pokazuje na wyswietlaczu w aucie jaka temp. a auto stalo caly dzien w cieniu...moja 2,5 latka byla na krotki rekaw,getry cieniutkie i balerinki z cienkimi skarpetkami, bo nie przewidzialam, ze na koniec kwietnia przyjdzie lato i musze dokupic jej sandalki. mowila ze jej goraco, a nawet jak przed 20sta szlam do domu to nadal byla cieplutka i pytalam czy nie jest jej zimno- dziecko zawsze prawde powie, nie biegala i nie szalala jakos specjalnie, a cieplutka byla...ale sa takie glupie mamuski, ktore dzis widzialam jak ubraly swoje dzieci, żal mi ich bylo: czapki na uszach, bluzy, jeansy, adidasy, albo niemowlaki w wozkach poprzykrywane grubymi kocami, bo spaly, masakra, przeciez dzis byla plazowa pogoda! co z tego, ze jest dopiero koniec kwietnia? ale nikt nie mowi o chodzeniu po dworze chlodna noca tylko o temperaturze w dzien, ktora osiagala 20pare stopni w cieniu i jak wiatru chwilo nie bylo, to taki ukrop, ze oddychac nie bylo czym. przegrzewajcie dalej swoje dzieci, powodzenia! wspolczuje naprawde tym dzieciakom, co one musza czuc w tych ubraniach przez swoje przewrazliwione i nawiedzone mamusie

a i tylko w Pl jest takie przeswiadczenie przekazywane z pokolenia na pokolenie, ze niemowlaki w wozkach koniecznei musza miec nawet latem skarpetki,byc przykryte i miec chocby opaske na glowie, ale najlepiej to czapeczke - to jest po prostu jakas paranoja! ja urodzilam syna kilka lat temu w maju i byly akurat takie upaly, ze jezdzil w wozku w samych bodach na krotki rekaw, a jak sie lekko schlodzilo to tylko troche flanelka byl przykryty, chronila go parasolka przed sloncem, a gondola przed wiatrem, nie mial zadnych skarpetek ani czapek i mi w ogole nie choruje. naprawde zal tych dzieci. w 27stopniach przykrywac niemowlaka grubym polarowym kocem:o

jestem strasznie zjebana :O przepraszam

ze musialas wyjechac do uk podcieracdupy angolom a nam robisz wyklady na temat ubierania :O

a nie sorry ty z kuj-pom to tam takie zjeby mieszkaja? U NAS W PL?????????????????????????? :D niemozliwe

moj 2,5 latek chodzil w krotkim rekawku ,krotkie spodenki i trampki, na glowie kapelusik bo niezle prazyło

ja tak ubierałam moje dzieci jak bylam w Polsce w marcu i było 18 stopni. Ale to moze dlatego ze dla moich dzieci to byla bardzo wysoka temperatura i goraco im bylo. U nas teraz np 10 stopni jest. 25 to my tu nigdy nie mamy :)

córa 18 miesięcy- koszulka bez rękawów, krótkie spodenki, skarpetki i sandałki

do zal mi ciebie durna - co zabolalo? pewnie jestes jedna z tych stuknietych mamusiek, ktora ubiera dzieciaka w polar przy ponad 20stopniach. nie musze podcierac doop angolom, mieszkam w Pl i mam sie dobrze, a zyeb to ciebie zrobil i niedorobil prostaczko! jak nie ma sie nic madrego do powiedzenia i prawda w oczy kole to trzeba zaraz wyzywac osoby, ktore maja slusznosc. widzisz, nazywasz mnie zyebem, a moje dzieci nigdy nie chorowaly, bo ich nie przegrzewalam jak ty frustratko, pewnie nie mozesz sie tym samym pochwalic, wiec zal doope sciska hheheheheheh, nie zapomnij jutro nalozyc dziecku grubej kurtki, zeby czasem nie zmarzlo, a potem lataja taka jedna z druga po lekarzach dwa razy w miesiacu, bo dzieciak non stop chory! zaloz sobie glupia sciero czape i gruba bluze w taka pogode i zobaczysz jak dziecku "fajnie", no chyba, ze jestes takim zmarzluchem, to i dzieciaka tak wychowujesz, wspolczuje!

z reszta mam gleboko w doopie to, jak ubieracie swoje dzieci. najwazniejsze, ze moje sa zdrowe i nie czuja sie jak w saunach, czego baaardzo wspolczuje dzieciom nawiedzonych przegrzewaczek! waszej glupoty mi nie szkoda, natomiast tych dzieci bardzo, widac po ich buzkach, bordowych i spoconych do granic mozliwosci, ale bluza musi byc, bo przeciez dopiero kwiecien, heehhehehehhe, ciemnogrod!

Tez mieszkam w Irlandii i 25 stopni owszem, bywa, ale wtedy sa to upaly nieziemskie:D jakis miesiac temu mielismy taka letnia pogode, 25 stopni wlasnie, a teraz nawet 10 nie przekracza :( I przyznam szczerze ze tez gdy jade do Polski to jak sie zrobi chlodniej moja mama wariuje i kaze dziecku czapke zakladac itd. chociaz jest zalozmy 13 stopni, po prostu tutaj jak jest 13 stopni to czapki dzieci nie nosza bo w sumie az tak zimno nie jest. No nie wiem moze ten klimat inny i inaczej te temperatury sie odczuwa, w Polsce jest jednak w miesiacach wiosenno - letnich zdecydowanie cieplej wiec ochlodzenie do 15 stopni to juz prawie jak mrozy :D Dlatego ja sie z nikim nie wyklocam i rozumiem obie strony i babki komentujace w Polsce moje dziecko jadace w wozku bez skarpetek (bo sobie je namietnie sciaga) gdy jest 15 stopni ciepla.

synek 3 letni byl ubrany w koszulke z krotkim rekawem i rybaczki, a drugi syn 3 miesiace w body z dlugim rekawem, ciekie spodnie i skarpetki