Wszyskie dzieci biegają po dworze a moja ma kare-szkoda mi jej bardzo,co robic??

Zachowuje sie tak specjalnie i z premedytacją. Jeśli jest uparta, to potrwa to jakiś czas. Ja bym nic jej nie proponowała, tylko poczekała. W końcu zgłodnieje np., nie? Więc będzie musiała się odezwać albo poprosic o przygotowanie obiadu.Albo znudzi jej się siedzenie i patrzenie w okno. Nie możesz jej teraz odpuścić w żadnym wypadku. Bo to będzie porażka wychowawcza.Wychowywanie dzieci to czasem tez i takie sytuacje, a nie czysta przyjemność, niestety...

"zainteresowana bardzo " no na twoją podzialało , a inne dziecko jeszce bardziej by zmotywowalo do wyprowadzki.Moja by do ojcu wtedy poszla w ramach buntu :)

"pepitka z kopytka " ona nie jedla obiadu z racji tego ze jest niejadkiem wiec o to sie nie martwie zbyt bardzo, tylko najbardziej irytuje mnie fakt zezawsze jak jest cos nie tak, czy posprzeczamy sie to ona odrazu do ojca chcie jechać bo nie moze na mnie patrzec i mnie unika sporo czasu.To mnie boli

niech na wieczor ta godzinke sobie polata, a do ojca niech jutro jedzie

rowniez uwazam ze niech jedzie do ojca ale to jutro a dzisiaj to ja wypusc dopiero po kolacji aby sie dotlenila

a po co ma sie ta mala sucz dotleniac, moge sie dowiedziec? dla mnie konsekwencja jest na 1 miejscu chociazby sie paliło i walilo. zycze wytrwalosci.

Puść ją na balkon. Albo pootwieraj okna w domu, żeby chociaż powdychała świeże ciepłe powietrze. Z kary nie rezygnuj.

strzelić focha na to nie odzywanie i sama się do niej nie odzywać, ani nie okazywać uczuć (bo ona odbiera to jako słabość). Jedzenia też jej nie rób, tylko niech sobie sama weźmie jak zgłodnieje. A jak tak chce do ojca, to powinnaś obojętnym tonem powiedzieć, że może się do niego wyprowadzić, jak tak bardzo chce, ale wszytko co jej kupiłaś zostaje w domu, bo to nie jest za jej pieniądze tylko twoje. Szybko zmięknie. Zobaczysz. Ona cię nie słucha bo wie, że za żadne przewinienie niczego jej nie zrobisz. Owinęła sobie ciebie wokół palca, bo czuje że rywalizujesz o jej względy z ojcem. Jak chcesz to przerwać to przestań o nią zabiegać i graj przed nią że ci nie zależy. Wtedy zacznie sama szukać kontaktu i przepraszać. Na mnie w dzieciństwie takie olewanie rodziców działało i zawsze po czasie sama przychodziłam przeprosić. Dzieci takie są że ciągle próbują poszerzać granice i testować rodziców na ile mogą sobie pozwolić.

a nie możesz jej powiedzieć że z uwagi na to że się dobrze zachowywała cały dzień kara zostanie skrócona i wieczorem dziecko puścić na świeże powietrze? co do k nędzy z ciebie za matka, żeby dziecko kisiło się w domu gdzie świeże powietrze i ruch to zdrowie !! w głowe się puknij!!! js bym od takiej matki spierdallała gdzie pieprz rośnie! nie dziwie się że chce jechać do ojca...tyranico jedna..to twoje dziecko w końcu!!!

to jest tylko 8 letnie dziecko zimne suki!!!!

To jest AŻ 8letnie dziecko. I nie zachowywało sie dobrze cały dzień bo stroiło fochy. Więc na kare zasłużyło jak najbardziej. Najwcześniej od jutra odwołałabym szlaban, ale pod warunkiem, że zachowywałaby sie normalnie, przeprosiła i obiecała poprawę.

pyteńka lepiej żebyś dzieci nie miała i mieć nie mogła z twoją postawą...

z tego wynika że matce bardziej zależy na pełnym wymiarze kary dla swojego dziecka niż na jej zdrowiu..puść dziecko z uwagi na aspekty zdrowotne świeże powietrze i ruch, zahartowanie. W lato będziesz nam tutaj jęczeć że moja 8 letnia córka zamiast się bawić z rówieśnikami bo przecież są wakacje, drugi tydzień leży z anginą i 39 stopni..

Ale tragedia ! Według was dziecko jeden dzień posiedzi w domu i już będzie chore cały rok ???

jak najwięcej, jak najwięcej na świeżym powietrzu..czy to takie dziwne?

po drugie autorka nie pisze ile mała ma kary.pisze że dzisiaj siedzi a czy jutro i przez cały tydzień nie bedzie siedzieć tego nie wiemy. Pogoda jest zmienna może być tak że dzisiaj mamy cudowną,a jutro będzie lało..trzeba dać dziecku skorzystać dla zdrowia przede wszystkim..

a autorka jakby była kochającą mamą nie wypisywałaby takich dyrdymałów tylko dawno nawet z córką poszła się pobawić :/ zal mi takich dzieci..ja miałam cudowne dzieciństwo bez kar i wyszłam na ludzi..

gimnazjum, bo o wychowaniu dzieci to bladego pojecia nie masz ps: o zdrowiu gucio wiesz, bo hartuje sie zimna i mokra pora roku a nie w 30 stopniowy upal. najpierw dorosnij zanim zabierzesz glos

Dziekuje bardzo za odpowiedzi.Jak pisalm wczesniej, czas kary byl niekokreslony, czyli do odwolania, ale jutro juz nie bedzie miec szlabanu, od rana bedzie mogla wyjsc na podworko, pod warunkiem ze ma sie sluchac i nie wywiniemi tego numeru co ostatnio.Wiec jutro juz moze sobie latac po dworze albo jechac do ojca jak bedzie chciala

ja bym zrobila inczej. Jezeli teraz córce jest cięzko i w tym momencie doskonale pamięta co czuje mają kare i nie moga wyjsc na dwór to bym ja puscila ale powiedziala, że jezeli jeszcze raz nie wroci to będzie tak siedziala 2 dni i nie bedzie zmiłuj wiec niech lepiej zapamięta to uczucie kiedy nie moze wyjsc i patrzy na inne dzieci. Uwierz mi zapamięta.