Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajeslibedeaniolem

nie chce już żyć

Polecane posty

Gość ajeslibedeaniolem

Nie radze juz sobie... własnie siedzę w na stancji sama. czuje sie okropnie. Nie chce już żyć . pól roku temu rozstałam sie z chłopakiem, mój tata pije mama jest chora ja jestem na studiach ostatni rok, mam kilku znajomych którzy maja własne życie - nie chce uzależniać swojego samopoczucia od ich obecności. plącze bo nie chce już żyć rezygnuje z życia jestem za wrażliwa i delikatna aby istnieć w tym świecie. nienawidzę siebie i nie moge spojrzeć na siebie w lustrze brzydzę sie sobą . miałam problemy z samookaleczeniem się, byłam u psychologa nic nie pomogło. nie chce żyć bo nie jestem zaradna i bystra aby odnaleźć sie w tym świecie. życie jest piękne ale nie wierze ze coś się odmieni w moim i nie chce czekać dłużej bo z każdym dniem czuje się coraz gorzej. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
odbiegając nieco od tematu - macie już jakieś plany na Sylwestra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba trochę Cię rozumiem... Mam trochę podobną sytuację co Ty... I już też mnie to dobija, dlatego postanowiłam, że założę tu konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeslibedeaniolem
mam przyjaciół ale ile mozna zatruwać im glowe swoimi rozmysleniami nad tym jak mi jest żle... a oni pomagają jak mogą tylko że zwykle slowa pocieszenia mi nie wystarczają . jestem słaba za słaba żeby zyć. jest piekna pogoda, wszyscy gdzies spedzaja milo czas a ja siedze i zastanawiam sie jak dlugo tak wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeslibedeaniolem
mam 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, wydaje mi się, że potrzeba Ci towarzystwa, kogoś, kto będzie z Tobą zawsze, jak będziesz chciała wyjść, choćby na 5 min to będzie... Coś o tym wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem w takiej samej sytuacji, każdy dzień taki sam, wszystko bez celu bez głębszego sensu. Okropnie się czuje i wiem co przeżywacie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem chce mi się płakać... Kiedy widzę że słońce za oknem, a ja... nie mam do kogo powiedzieć "no to wyruszamy, by cieszyć się dniem!".. dlatego tu piszę, bo... tu jest wiele takich osób, tlyko trzeba je wydobyć, a my wiemy czego nam trzeba..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guagua
Skoro - jak sama piszesz - zwykłe słowa pocieszenia nie wystarczają to czego oczekujesz? Jakie te słowa miałyby być, zeby sprawiły, że poczujesz sie lepiej skoro zwykłe nie wystarczają? Co mają zrobić przyjaciele, żeby było Ci lepiej? Radziłabym powrót do psychologa. Jako osoba z rodziny z problemem alkoholowym możesz bezpłatnie korzystać z terapii w ośrodkach leczenia uzależnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeslibedeaniolem
ale nie chce poprawiać sobie samopoczucia obecnością drugiego człowieka - choć to pomaga w 100%. jednak na chwilę na czas kiedy jesteśmy ze soba. chciałabym tez mieć chłopaka... moj byly zwiazek rozpadł sie przez zdradę z jego strony. nikomu nie ufam juz bardzo bym chciała mieć pasje, zainteresowania coś co daje pozytywna energie i chęć do życia teraz zaczęłam czytać książki dużo książek, przynajmniej czas mi szybciej mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, a nie mamy chyba wielkich pragnień, każdy przecież potrzebuje czasem z kimś pogadać, choćby o byle czym. Samotnośc, brak znajomych, przyjaciół jest dokuczający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie, że nawet czasem rozmowa, nie pocieszanie, a rozmowa o tym jak minął dzień, albo coś pomaga... Ba wiem o tym, bo jestem, jak już mówiłam, w tej samej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivianaaaa
Ja znam lekarstwo na Wasze smutki...nic nie kosztuje...i zawsze działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jakiż to tajemniczy eliksir ? :D DOkładnie rozmowa zwyczajna pomaga, człowiek nie czuje się jakoś sam z tym wszystkim, ma kontakt, można coś wspólnie zrobić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivianaaaa
Jezus...eliksir miłości :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaak, Jezus jedyna droga która prowadzi do szczęścia... Przerabiałem to w pewien sposób i nie pomogło, Ja nawet jestem pogodzony z tym że nie mam szans na życie po śmierci. Chciałbym tylko nie zostać sam do końca trwającej drogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivianaaaa
Przerabiałeś i nie pomogło? A w jaki sposób jeśli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzmy że był czas kiedy, poznawałem dobrze biblię, jak i równiez Jezusa, niestety nie odnalazłem szczęścia, a moje zycie się na lepsze nie zmieniło mimo starań. Ale nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajeslibedeaniolem
zgadzam sie z wami ze znajomi, przyjaciele, dobre słowo i rozmowa sa potrzebne. ale mój problem polega na tym ze ja potrzebowałabym ich obecności 24 godziny na dobę. kiedy ich nie ma powracają smutki i zastanawianie sie nad sensem życia. jeśli chodzi o tą samotność to ja się jej boje i własnie tu tez chodzi o samotność która jest i która byc może będzie w przyszłości( chciałabym założyć rodzinę mieć męża i dzieci )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivianaaaa
Wiesz, jeśli to miało być szczęście na Twoich zasadach, to nic dziwnego, że nie pomogło...byc może to o co prosiłeś, nie podobało się Bogu lub nie było zgodne z Jego planem. Przykro, że zrezygnowałeś i że z pełną świadomością idziesz wiadomą drogą...pamiętaj jednak, że dla każdego jest szansa, Jezus nikogo nie odrzuca - dopóki żyjesz, jest nadzieja. On czeka...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×