Moje dziecko jest cały czas głodne.

Od pewnego czasu mój 5,5 letni syn cały czas mówi o jedzeniu. Od 3 tygodni jest na diecie na refluks, bieże leki od refluksu. W międzyczasie miał 4 dni kiedy jadł mało,wymiotował.Bardzo schudł,ale jka już wrócił do normy, to cały czas sie upomina o jedzenie.Szkoda mi go,ale nie mogę mu dawać cały czas jeść. Co o tym sądzicie?Czy to może być objaw jakiejś choroby?

Badlas go pod katem pasozytow np .tasiemca ??

Ogólnie pasożyty ostatnio miał badane.Tylko nie wiem czy tasiemca też.Jest na to jakieś specjalne badanie czy ogólne kału na wszystkie pasożyty?

Z objawów na tasiemca to raczej jest brak apetytu,a nie wzmożony :(

mysle ze ma przeglodzony organizm ,ktory domaga sie zapasu aby zamagazynowac dostarczone kalorie w razie tzw ponownej glodowki

tasiemiec objawia sie wzmozonym apetytem i nie przybieraniem na wadze, ale jestem pewna ze jest to efekt "przeglodzonego organizmu"

Jeśli do tego dużo pije to moze być pierwszy objaw cukrzycy tym bardziej jeśli chudnie

narazie nie chudnie.Schudł, bo 4 dni mało co jadł,ale to było już jakieś 1,5 tygodnia temu.Posiłki je 5 razy dziennie.Na śniadanie najczęściej 2 kanapki,normalny obiad taki jak ja mniej więcej.W międzyczasie też jakieś chrupki czy wafelka, owoca.I do tego robi śmierdzące kupy :(Nie mogę go napaść, bo dietę na refluks szlak trafi.Ale nie wiem co dalej robić.

a z piciem to go raczej zmuszać trzeba żeby pił

Mimo to lepiej sprawdzić mu poziom cukru :) Choćby dla pewności. Poza tym zwiększony apetyt może być spowodowany niedoborem cynku ale to dotyczy głównie słodyczy.

a może poradz się lekarza, on będzie wiedział, jak utrzymać dietę i żeby mały się najadł.