Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowamama.

jak sobie radzic w podrozy z 2miesiecznym dzieckiem?

Polecane posty

Gość nowamama.

nie mam podgrzewacza mam 2 butelki termos wode mleko mm dam rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Ile ma trwać podróż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowamama.
do 3 godz w jedna stron mam mleka w cyckach i dokarmiam go mm, ale jednak wiecej idzie mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jedziesz? karmisz butlą? hm my pojechalismy nad morze z mała w tamtym roku jak miala 5 tyg ale do tej pory jest na cycu wiec mialam latwiej musicie robic czeste postoje wez podrózny przewijak dziecko nie moze długo przebywac w foteliku z dzieckiem droga sie wydłuża ale tak juz jest a i zamontuj moskitiere na oknie jezeli jedziecie samochodem lekko ubierz malucha i nie przesadzaj z klimatyzacja w aucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Toco ile Ci je, że 3h podróży nie wytrzyma? Wytrzyma! Ze swoją córką jechalam, jak miała 2.5 mca 400km w jedną stronę czyli 5-6h jazdy i przespała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też ze swoim jechałam jakieś 5-6 godz. jak miał 2 mce, i było bezproblemowo. Jeśli jesteś w stanie, załatw to tak że w domu nakarmisz mm, a w drodze piersią- jest wygodniej. Jeśli nie masz pewności czy wystarczy Ci mleka na pełny posiłek, to przed samym wyjściem nalej wrzątku do butelki i daj do termoopakowania- pamiętam że kiedy karmiłam już mm, woda spokojnie wytrzymywała 3 godz.- możesz przetestować w domu. Ewentualnie poprosisz o wrzątek na stacji benzynowej, wątpię czy gdzieś by odmówili. A w ogóle jak nakarmisz przed samym wyjściem, to jest opcja że prześpi całą drogę- chociaż z korkami zawsze trzeba się liczyć. Weź przewijak, chusteczki, pieluchy i zapakuj dziecko w wygodne ubranko, żeby w pasie nic nie gniotło (polecam pajacyka albo krótkiego rampersa- jeśli będzie gorąco) i na zmianę też, sama wiesz że czasem kupa na plecach ląduje ;) Weź sobie butlę wody, bo czasem trzeba przewinać nie na parkingu czy stacji, tylko po prostu zatrzymać się na drodze, i nie ma jak rąk umyć. Okno zasłonić żeby dzieciowi nie świeciło, i właściwie nic więcej nie trzeba. Jakby bardzo jojczał to wyjmij i pogimnastykuj trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×