Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czubekk..kkk

Co zjedliście najgorszego w życiu ?????????????????????????

Polecane posty

Gość czubekk..kkk

Ja wczoraj na kolację miałem prawie pustą lodówkę i otworzyłem sobie cappucino orzechowe. Nasypałem sobie cały kubek 400 ml i zjadłem sam proszek :D Miałem spory problem ze spaniem, może to przez kofeiną czy coś. Całe opakowanie samo zjadłem. Na początku smakowało mi ale od połowy jakoś tak mimowolnie opychałem się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własne wymioty.
Pamiętam,ze jak miłam kilka lat to ojciec posadził mnie przy stole i akurat była potrwa,której nie znosiłam i zanosiłam się płaczem,bo nie byłam w stanie jej przełknąc w ustach--a tata stał nade mną i kazał mi to połykać. Ryczałam i w końcu wzróciłam to co miałam w ustach,a ojciec mowił: żryj to... Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własne wymioty.
zwróciłam*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lqqqqq
trauma dzieciństwa chrupki kukurydziane rozmoczone w mleku fujjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkahrhr
sucharki moczone w rumianku ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnniiuiff
wypiłam kakao z kwaskiem cytrynowym, bo pomylilam z cukrem, cos tragicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koralowa_KAROLINNNA
Ja zjadlam kiedys nieswiadomie swojego krolika,ktorym sie opiekowalam przez 3m-ce a pozniej tata powiedzial,ze krolik jest chory i trzeba bylo go zawiesc do weterynarza.Tego samego dnia nie wiedzac jadla go z frytkami na obiad :( Do dzis mi sie dzwiga jak sobie przypomne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za denna prowo
czernina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domokika
niby normalna zupa grzybowa - teoretycznie dobra, bo na ogół lubię grzyby w róznej postaci, w zupie też. Jadłam oglądając tv, nie patrząc w talerz, a w połowie zupy spojrzałam i miałam na łyżce glizde taką mała, białą... nie wiem czy to z grzybów czy cos, i nie wiem czy nie było tego więcej a ja zjadłam... od razu poszłam się wyrzygać i gar zupy został wywalony do kibla. Ohyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×