nie lugie "jego" zapachu i smaku...

Moj facet bardzo dba o higienę, czesto bierze prysznic i zaklada swieżą bielizne. Jednak jego "intymny" zapach doprowadza mnie do SZAŁU... Czuję odraze i obrzydzenie.. Jego słonawy smak powoduje u mnie awersje.!! Czytałam że ta cała filmowa chemia to właśnie nieświadome związanie sie poprzez akceptacje naszych intymnych zapachow.. Czysto biologicznie, instynktownie podobno właśnie takimi kategoriami patrzymy.. ZUPEŁNIE O TYM NIE WIEDZĄC gdyż to nasze zachowane przez ewolucje najstarsze odruchy, odziedziczone w genach przez jaskiniowych przodków ktorzy nie uzywali zadnych kosmetykow i po zapachu dobierali sie w pary, jak robia to często wspolcześnie zwierzęta. Ja zupełnie nie moge ścierpiec zapachu mojego faceta tam na dole i bez zapachowo-smakowych żelów nie ma mowy o żadnych oralnych pieszczotach.. Może znacie jakiś pomysł na pozbycie się tych nieprzyjemności..?? o jedzeniu ananasów już słyszałam;p

niestety, nie wroze szczesliwego finalu tej milosci

nie rób czegoś co nie sprawia ci przyjemności. jest tyle technik seksualnych do wyboru, że branie do ust można sobie podarować. nie wszyscy lubią tego typu praktyki.

tylko taka cholerna presja.. On to uwielbia, mowi ze jest MEGA.. i czasem poprostu chce mu zrobic przyjemność.. Jak użyje żelu i zapach i smak są zdominowane jest ok tylko... to chyba powinno być normale i bez a ja sobie tego NIE wyobrażam.. Moze masz racje, powinnam dać sobie spokój.

naprawdę przestrzegam cię przed robieniem czegoś wbrew sobie. ja tak robiłam bo mój ex to uwielbiał. i jeszcze mnie pouczał co mam robić żeby mu sprawić większą przyjemność. koniec końców ja go za to znienawidziłam :/

czy ciala w miescach intymnych?

zapach członka i smak spermy.. sam zapach spermy (chlorowy) jestem w stanie znieść..;p

Przecież penis i jajka zaraz po prysznicu nie wydzielają żadnych zapachów a przynajmniej nie powinny, a co do spermy to nigdy nie próbowałem. Jeśli go kochasz to pomyśl o jego nasieniu, że to część Twojego ukochanego i chcesz żeby przynajmniej ta część jego była w tobie. Ja tak miałem z moją miłościa kiedy robiłem jej taką głęboką minetkę i na początku też ten smak nie bardzo mi pasował ale później wręcz ją prosiłęm, żeby dała więcej. ;)

No niestety masz tak jak i ja dobrze rozwiniety zmysl wechu. Mnie tez czesto przyprawiaja zapachy co poniektorych o mdlosci. Z tego co opisujesz, to radze ci od razu szukac innego faceta. Cialo twojego obecnego lovera nie zmieni sie nigdy na lepsze. Po co sie meczyc. Znajdzie sobie kiedys inna laske ktorej to moze nie bedzie przeszkadzac. Szkoda faceta ale co zrobic, nie warto sie meczyc bo sex powinien byc czyms przyjemnym a nie walka z przelamywaniem swoich naturalnych odruchow.

przykro mi, ale brak akceptacji zapachu i smaku swiadczy o zlym doborze. TO NIE JEST PARTNER DLA CIEBIE. słuchaj swojego organizmu. z tego pieca chleba nie bedzie;) nawet gdybyscie sie zwiazali na stale i zmusili( tzn ty...) do zycia razem to za jakis czas sie rozejdziecie - gorzej, kiedy juz beda dzieci. "chemia" nie została wymyslona przez ludzi - to instynkt. jest albo jej nie ma. p.s. mam duuuzo lat i wiem o czym pisze;)

a czmu mu tego nie powiesz? jesli chcecie byc razem w przyszlosci moze sie poprostu obrzezac co likwiduje taki problem. moj facet sam wyszedl z taka inicjatywa choc nie ma problemu z zapachem. poprostu uwaza ze bedzie to bardziej higieniczne. usuwajac napletek nie zbiera sie na penisie mastka i nic nie czuc. do tego wraz z napletkiem usuwane sa gruczoly produkujace mastke. zabieg trwa pol godziny, kosztuje ok 700 zl i rozwiazuje problem na cale zycie. w krajach zachodnich robi sie to chlopcom zaraz po urodzeniu.

obrzezanie polecam